Mam straszny problem. W grudniu nie dogadalam sie troche z moim maluszkiem i pogryzl mnie. Nie jakos do krwi, siniakow nie bylo wiec myslalam ze przejdzie jak zawsze. Wczesniej zadnych problemow z karmieniem nie mialam. Niestety nie przeszlo. Zrezygnowalam z wkladek laktacyjnych, biustonosz i bluzki 100%bawelna, po kazdym karmieniu - a je tylko noca- smarowalam 100%lanolina ale bylo coraz gorzej. Probowalam snarowac bepanthenem to troche sie zatrzymalo ale nic nie poprawilo, poyem maltanem ale bylo gorzej wiec zbow do bepanthenu wrocilam z tym ze teraz juz mam prawie cale sutki czerwone (brodawka i wiekszosc otoczki) a na piersiach pojawika sie jeszcze niewielka wysypka. Teraz zmienilam na alantan ale tez tylko powstrzymuje pogarszanie sie a nic nie pomaga. Karmie nadal, 2-4 noca, w dzien nic. Skore mam tam strasznie sucha, schodzi i peka czasem. Gdy karmie pierwszy raz noca to nie boli ale potem juz jest bol i pieczenie. Lanoliny uzywalam juz wczesniej i pomagala, maltan i bepabthen tez nigdy mnie nie uczulal. Synek ma 15 miesiecy, nie ma grzybicy w buzi. Pomozcie!
reklama
wiola0904
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Styczeń 2020
- Postów
- 14 633
Mnie mój maluch pogryzł dość mocno kilka razy. Wypróbowałam wiele maści i kremów. Masc lansinoh na brodawki naprawdę działa cuda. Polecam. Nakładam masc bardzo obficie na sutki, następnie nakładam na nie kapturki, żeby krem nie wsiąkał w biustonosz. Bardzo szybko pęknięta skóra się regeneruje.
wiola0904
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Styczeń 2020
- Postów
- 14 633
Kochana to może wybierz się do lekarza, przepisze jakas masc z lekkimi sterydami albo z antybiotykiemJak juz pisalam uzywalam lanoliny (wlasnie tej) i zadnyej poprawy nie bylo a wrecz przeciwnie
Gdyby ktos chcial wiedziec... po 2 miesiacach meczarni pomogla pani ginekolog... i hydrokortyzon... jest o niebo lepiej ale do dobrego stanu jeszcze daleko. Moge za to karmic bez bólu, skora nie pęka i nie swedzi juz prawie wcale. Ale ta masc tylko 10 dni mozna stosowac, zobacze jak bedzie gdy ja odstawie...