Dzień Dobry, spisałyście się moje drogie, że hoho, normalnie się zmeczyłam czytając to wszystko

Opuścić was na dwa dni, to jak szalone stukaja w tą klawiaturkę

Dużo tematów się poruszyło, już nie będę wracać do nich, bo by tu książka wyszła bez mała jakbym tak o wszystkim chciała pisać.
Wiecie, bardzo miło się robi na serduchu jak tak czyta się posty i znajduje się swoj nick i pytania gdzie się podziewam. Znaczy, że czasem myślicie o mnie:-)
Maćko jakoś sobie radzi, w środę mam spotkanie z nauczycielką, to mi trochę opowie, choć zdążyłam już sie conieco dowiedzieć, że synu małe postepy poczynił. Na jutro dzieci mają zadane nauczyć się poezji jakiejś(jakiś dziwny kawałek bez rymu zupełnie, nie wiem czemu takie coś wybierają), pani powiedziała ze "jak da rade" to moze sie nauczyć. No i sie pochwale ze dal rade zapamietac, nie całość wprawdzie, ale 2/3. Nic nie rozumie co mowi ale mowi
U mnie coś zdrówko szwankuje, a raczej mój beznadziejny kręgosłup, wczoraj jakiś nerwoból znów mi wlazł i leżałam jak kłoda, straszne tak nie móc się ruszyć. Dopiero tabletka trochę pomogła, że ciut puściło.
Zaraz znowu wracam do łóżka bo długo w pozycji siedzącej nie wytrzymam.
Sil piękne to okno, super się prezentują te światełka. Ja z dzieckiem chciałam dzis robić ozdoby na choinkę z masy solnej, tylko... nie wiem czy dam radę. Ale znalazłam takie superowe aniołki, buciki, serduszka, że się zakochałam i znowu jak przed laty będę się bawić masą solną, hihi, jak dziecko

