reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Części ciała

U nas zawsze był siusiak u chłopca i pipi u dziewczynki. Ale kupiłam córce książkę z Albika o ludzkim ciele i jakiś czas temu przybiegła z pretensjami, że chłopiec ma penisa a nie siusiaka 😅😅 Ale pipi u dziewczynki została tak jak jest 😉 Mała ma 3 lata
A co Albik mówi na postaci dziewczynki/kobiety?
 
reklama

Załączniki

  • Screenshot_20240828-205942.png
    Screenshot_20240828-205942.png
    2,4 MB · Wyświetleń: 93
A coś złego właśnie jest w tym, że dziecko używa słowa siusiak zamiast penis? Narazie to tylko dziecko będzie wiesze to będzie innych słów używało
Wg mnie nic złego, ale też spoko, gdy od małego mówi penis/członek/prącie/srom/wulwa. Przy czym jak wprowadzasz nazwy siusiak i pipka, to moze jako dorośli też będą tego używali albo z wyraźnym zakłopotaniem będą szukać nazw zamiennych w sytuacjach towarzyskich lub medycznych. Moim zdaniem, nawet jeśli tak będzie, to nie jest to koniec świata ;)

Dopytywałam o tę pochwę, bo nie trawię, gdy na srom lub wręcz na wzgórek łonowy mówi się "pochwa". A słyszalam nie raz od dorosłych ludzi.
 
Dopytywałam o tę pochwę, bo nie trawię, gdy na srom lub wręcz na wzgórek łonowy mówi się "pochwa". A słyszalam nie raz od dorosłych ludzi
Mam podobnie, bo dobrze wiedzieć dokładnie co czym jest z medycznego punktu widzenia. Jak jesteśmy na wizycie u lekarza, czy sami szukamy odpowiedzi na jakieś pytania zdrowotne. Nawet jak się używa zdrobniałych określeń na codzień.
 
A coś złego właśnie jest w tym, że dziecko używa słowa siusiak zamiast penis? Narazie to tylko dziecko będzie wiesze to będzie innych słów używało
Ja nie widzę w tym nic złego. Ja używam zamiennie siusiak i penis, ale moj syn jeszcze nie mówi :p
Dla mnie tylko mówienie naokoło u dorosłych ludzi jest miażdzące: ,,przednia pupa", ,,no wie pani tam na dole", ,,perełka" albo na seks ,,przytulanki" no krwawią mi oczy...
 
reklama
Ja od początku nazywam normalnie...
U synka penis - ale syn mówi też siusiak, bo tata tak go nauczył, nie przeszkadza mi to 🙃
A córkę od początku uczyliśmy wagina (wiem, że teoretycznie jest w środku, ale słowo srom mi się nie podoba), potem też wulwa
Oraz po prostu krocze (jak np córka się kąpie to mówię - umyj dobrze krocze)
 
Do góry