Czy iść jeszcze do innego lekarza?

[Bibi95]

Może zacznę od tego że mam strasz nie regularne miesiączki od 22 do 50 dni. Ostatni okres miałam 14 marca. A 14 kwietnia poszłam do ginekologa na badania kontrolne zrobił mi USG i wszystko było w porządku macica czysta tylko lewy jajnik był o 10mm większy od prawego lekarz stwierdził że to dni płodne. 3 maja zrobiłam test ciążowy i wyszły mi dwie kreski 5 maja zrobiłam betę i wyszło mi 3975.
10 mają poszłam na wizytę lekarz po zrobieniu USG zobaczyła bardzo mały pęcherzy mówił że to za mały żeby stwierdzić ciążę i kazał przyjść za dwa tygodnie. 20 maja zrobiłam znów betę i wyszło mi 27399. W poniedziałek (24 maj) poszłam na wyznaczona wizytę i lekarz stwierdził brak zarodka i dał mi skierowanie do szpitala na wywołanie stwierdził że 10tc powinno już być widać zarodek. Tylko że moja ciążę nie może mieć 10 tygodni skoro byłam 14 kwietnia na badaniu i macica była czysta. Nie wiem co robić

 

[tymoniiwa1]

Może zacznę od tego że mam strasz nie regularne miesiączki od 22 do 50 dni. Ostatni okres miałam 14 marca. A 14 kwietnia poszłam do ginekologa na badania kontrolne zrobił mi USG i wszystko było w porządku macica czysta tylko lewy jajnik był o 10mm większy od prawego lekarz stwierdził że to dni płodne. 3 maja zrobiłam test ciążowy i wyszły mi dwie kreski 5 maja zrobiłam betę i wyszło mi 3975.
10 mają poszłam na wizytę lekarz po zrobieniu USG zobaczyła bardzo mały pęcherzy mówił że to za mały żeby stwierdzić ciążę i kazał przyjść za dwa tygodnie. 20 maja zrobiłam znów betę i wyszło mi 27399. W poniedziałek (24 maj) poszłam na wyznaczona wizytę i lekarz stwierdził brak zarodka i dał mi skierowanie do szpitala na wywołanie stwierdził że 10tc powinno już być widać zarodek. Tylko że moja ciążę nie może mieć 10 tygodni skoro byłam 14 kwietnia na badaniu i macica była czysta. Nie wiem co robić

Ja bym skonsultowala jeszcze z innym lekarzem.

 

[Magdusia88]

Może zacznę od tego że mam strasz nie regularne miesiączki od 22 do 50 dni. Ostatni okres miałam 14 marca. A 14 kwietnia poszłam do ginekologa na badania kontrolne zrobił mi USG i wszystko było w porządku macica czysta tylko lewy jajnik był o 10mm większy od prawego lekarz stwierdził że to dni płodne. 3 maja zrobiłam test ciążowy i wyszły mi dwie kreski 5 maja zrobiłam betę i wyszło mi 3975.
10 mają poszłam na wizytę lekarz po zrobieniu USG zobaczyła bardzo mały pęcherzy mówił że to za mały żeby stwierdzić ciążę i kazał przyjść za dwa tygodnie. 20 maja zrobiłam znów betę i wyszło mi 27399. W poniedziałek (24 maj) poszłam na wyznaczona wizytę i lekarz stwierdził brak zarodka i dał mi skierowanie do szpitala na wywołanie stwierdził że 10tc powinno już być widać zarodek. Tylko że moja ciążę nie może mieć 10 tygodni skoro byłam 14 kwietnia na badaniu i macica była czysta. Nie wiem co robić[emoji17][emoji17]

Do innego lekarza, beta ładnie przyrasta więc nie sądzę, żeby to było poronienie, może puste jajo, ale jak beta 5 maja była 3975 to myślę, że jeszcze jest szansa na serduszko. Trochę późno, ale ciąża to nie matematyka. Ja bym poczekała tydzień i poszła do innego lekarza. Możesz iść też do szpitala za kilka dni, nikt nie wykona lyzeczkowania zanim się nie upewni, że ciąża naprawdę jest nieprawidłowa, oni sprawdza to jeszcze raz, jak nie dwa.
Jak masz nieregularne miesiączki to jest bardzo prawdopodobne, że owulacja sie przesunęła i jest wszystko dobrze!
Z twojego opisu wynika, że owulacja mogła być nawet pod koniec kwietnia, 14 kwietnia był jajnik powiększony, ale lekarka nie zbadała Ci wielkości pęcherzyka? Niektóre pękają nawet jak mają ponad 30 milimetrów, a przyrastają około 2 mm na dobę. Więc owulacja mogła byc nawet tydzień później!
A kiedy się kochaliście?

 

[frez.ja1987]

Może zacznę od tego że mam strasz nie regularne miesiączki od 22 do 50 dni. Ostatni okres miałam 14 marca. A 14 kwietnia poszłam do ginekologa na badania kontrolne zrobił mi USG i wszystko było w porządku macica czysta tylko lewy jajnik był o 10mm większy od prawego lekarz stwierdził że to dni płodne. 3 maja zrobiłam test ciążowy i wyszły mi dwie kreski 5 maja zrobiłam betę i wyszło mi 3975.
10 mają poszłam na wizytę lekarz po zrobieniu USG zobaczyła bardzo mały pęcherzy mówił że to za mały żeby stwierdzić ciążę i kazał przyjść za dwa tygodnie. 20 maja zrobiłam znów betę i wyszło mi 27399. W poniedziałek (24 maj) poszłam na wyznaczona wizytę i lekarz stwierdził brak zarodka i dał mi skierowanie do szpitala na wywołanie stwierdził że 10tc powinno już być widać zarodek. Tylko że moja ciążę nie może mieć 10 tygodni skoro byłam 14 kwietnia na badaniu i macica była czysta. Nie wiem co robić

Po co dodałaś drugi raz ten sam post? Przecież dostałaś tam mnóstwo odpowiedzi, aby iść do innego ginekologa.

Nikt ci niestety nie powie przez internet czy z ciążą wszystko w porządku. Albo zbada cię inny ginekolog, albo zgłoś się do szpitala i tam cię zbadają (bez tego nie podejmą żadnej decyzji).