reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy ja jestem głupia?

aniaslu

red. nacz. babyboom.pl, psycholog, admin
Członek załogi
Dołączył(a)
14 Czerwiec 2004
Postów
3 644
Miasto
Warszawa
Kochani to pytanie przyszło do redakcji i może umiecie pomóc.

"Jestem mamą cudownej 2- latki. Od zawsze chciałam mieć jedno dziecko i już. Ostatnio na placu zabaw widziałam, jak bawią się dzieci i pomyślałam, że może fajnie , gdyby moja córeczka miała kogoś w podobnym wieku, z kim spędzałaby czas. No i teraz zastanawiam się, czy przez wzgląd na nią zdecydować się na drugie dziecko żeby ona miała lepiej? Sama nadal nie czuję takiej potrzeby, a w dodatku wydaje mi się, że to drugie dziecko mogę później traktować, jako "dodatek" i nie kochać go:( Wiem, że to głupie, ale nie wiem, jaka podjąć decyzję:(
 
reklama
Wydaje mi się,że decydować się na dziecko (nieważne,pierwsze,drugie czy czwarte)należy wtedy kiedy się czuje samemu taką potrzebę.Nie jestem za pomysłem by sprawiać sobie kolejne dziecko "bo dwójka się lepiej chowa".Wkurza mnie ten tekst bo dzieci trzeba przede wszystkim wychowywać na nie chować.
Nie zawsze jest gwarancja,że jak rodzeństwo jest w podobnym wieku to będzie się dogadywać i razem bawić.Moja przyjaciółka ma córkę i syna,róznica wieku: dwa lata.Od zawsze się nie dogadywali,mam wrażenie,że się nie cierpią.Jak jedno gdzieś wyjedzie to drugie jest przeszczęśliwe,że ma cały dom tylko dla siebie.
Z doświadczenia wiem,że nie każdy potrafi tak samo kochać swoje dzieci,często jedno z dzieci to ten "beniaminek" i drugie dziecię cierpi.
 
Nie sadze byś była głupia... ale czasami lepiej wychować szczęśliwego jedynaka, który ma masę przyjaciół i znajomych niż nieszczęśliwe , rywalizujące ze sobą o względy mamy rodzeństwo.

Potem potwreidza się stereotyp , ze z rodziną to sie najlepiej na zdjeciach wychodzi.
 
też nieraz mam takie myśli, z tym że oczywiście łączy się to z chęcią posiadania dziecka w przyszłości również :-) jednak myślę, że nie powinnaś podejmować tak ważnej decyzji tylko z tego powodu, każde dziecko to poważna decyzja która wiele zmieni w waszym życiu i jeżeli nie jesteś pewna czy tego chcesz, lepiej poczekaj i przemyśl swoje priorytety oraz przesłanki którymi się kierujesz ... może i faktycznie jedynacy mają trudniej w życiu, bo ta rywalizacja o której pisze walonienka jest naturalnym elementem rozwoju dziecka i wcale nie czyni rodzeństwa nieszczęśliwym, to że później różnie to wychodzi to głównie wina rodziców a nie dzieci czy ich rodzeństwa, myślę też że naturalny jest twój lęk przed tym w jaki sposób będziesz traktowała drugie dziecko, wielu ludzi myśli tak jak ty, ja często zastanawiam się nad tym, że nie chcę mieć całą swoją miłość tylko dla synka, doświadczenie jednak pokazuje że życie zawsze nas zaskakuje, może się nawet okazać że to drugie dziecko traktowałabyś i "kochała" bardziej niż pierwsze ;-) w swoim wyborze chyba nie powinnaś się kierować takimi przesłankami ... spokojnie, masz jeszcze czas na rozmyślania i planowanie kolejnej dzidzi, zastanów się po prostu czy naprawdę tego chcesz, czy oboje tego chcecie, nie kieruj się "dobrem" córki, bo szczęście dziecka kreują rodzice, a nie ilość rodzeństwa, z pewnością twoja córcia zdobędzie wielu przyjaciół a jeśli chcesz aby miała teraz towarzysza zabaw, poszukaj w swojej okolicy mamy z dzidziusiem w podobnym wieku i razem spędzajcie czas, twoja córcia zdobędzie towarzysza zabaw a ty uspokoisz swoje sumienie :-)
 
Gdy myslelismy z mezem o dziecku to powiedzielismy sobie dwoje i wystarczy. Jak widac mamy troche wiecej :-) i nie zaluje ale kazde dziecko to byla przemyslana decyzja ktorej nie zalujemy.
Nie ma sensu starac sie o dziecko tylko dlatego zeby bylo rodzenstwo. To Ty musisz byc przekonana o slusznosci
 
nie uważam że jesteś głupia daj spokój:happy: każdy ma prawo czuć się zagubiony...to normalne że chcesz jak najlepiej dla córy ale czy gwarancją na szczęście jest rodzeństwo? Sama mam mieszane uczucia...mam 1,5 rocznego synka i na dzień dzisiejszy nie chcę kolejnego dziecka...otoczenie czasem miesza mi w głowie słyszę teksty typu "jedynakowi będzie w życiu źle" albo "jedynaki są rozpuszczone i samolubne" to strasznie irytujące oczywiście że może kiedyś zmienię zdanie ale na pewno nie dlatego by "uszczęśliwić" synka albo innych...tylko gdy sama poczuje że chce i jestem gotowa Pozdrawiam i wierze że podejmiesz najlepszą decyzję;-)

 
Myślę, że przede wszystkim musisz tego chcieć, a nie tworzyć nowego życia żeby Twoje dziecko miało się z kim bawić. Jeśli naprawdę przekonasz się do tego pomysłu, naradzisz się ze swoim partnerem, przemyślicie za i przeciw wtedy działajcie, nic na siłę...
 
reklama
A może (bez urazy za porównanie) przygarnijcie pieska czy kotka? Córeczka również będzie się miała z kim bawić, sama byłam przez 10 lat jedynakiem z pieskiem, i bardzo miło to wspominam :) Na dziecko nie decydowała bym się, gdybym nie była gotowa, Skoro masz takie obawy lepiej odpuść.
 
reklama
Do góry