reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy jechać na SOR? Utrzymujący się ból w podbrzuszu

Generalnie jak nie zgadzasz się z tym to słuchaj, zawsze można po prostu nie brać. Jeśli uważasz, że tak jest lepiej i że to zbędne to przecież nikt ci do gardła tego na siłę nie wepchnie.
Możesz pokazać jedno miejsce, w którym napisałam, że branie jest zbędne, żeby nie brać albo coś w tym stylu?

Wyluzuj 🤷‍♀️
Po prostu stwierdzam fakt, że często przepisuje się duphaston na wszystko.

A wpływ mogą dopiero udowodnić. W końcu dopiero teraz zaczynają sie powoli przebijać informacje o nospie, która też jest rutynowo polecana, a jednak wpływa na dziecko.
 
reklama
Możesz pokazać jedno miejsce, w którym napisałam, że branie jest zbędne, żeby nie brać albo coś w tym stylu?

Wyluzuj 🤷‍♀️
Po prostu stwierdzam fakt, że często przepisuje się duphaston na wszystko.

A wpływ mogą dopiero udowodnić. W końcu dopiero teraz zaczynają sie powoli przebijać informacje o nospie, która też jest rutynowo polecana, a jednak wpływa na dziecko.
Przepraszam, z twojej sarkastycznej odpowiedzi o tym, że nawet na stłuczone kolano przepisują wywnioskowałam co wywnioskowałam.

Pewnie, że mogą. Tym tokiem myślenia mogą w końcu udowodnić wpływ każdego jednego leku. Ale nie o to chodzi i generalnie dla mnie jest koniec dyskusji na ten temat :) Miłego wieczoru.
 
Ale to nie jest tak, że ona pojechała do lekarza na rutynową kontrolę, wszystko było ok a on nagle bez powodu przepisał jej duphaston. Pojechała z jakimiś objawami, które były na tyle niepokojące, że zdecydowała się wybrać na SOR. Nie bądźmy mądrzejsze od lekarzy. Takie opinie, że twoim zdaniem się nie powinno przepisywać leku mogą wprowadzić w niej poczucie niepewności, że może zaszkodzi dziecku jak będzie go łykać. Po co jej jeszcze więcej stresów dokładać? Ja też jechałam do lekarza bo plamilam a jak przychodziłam na wizytę to mówił że według niego wszystko jest ok, krwi nie widzi nigdzie a i tak przepisywał mi ten lek. Medycyna to nie jest matematyka, że wszystko widzisz czarno na białym. Czasem trzeba wdrożyć na wszelki wypadek jakieś postępowanie.
Sorry, ale ja w pierwszej ciąży jestem uczulona na przepisywanie leku "duphastonu". Też miałam takie same objawy jak autorka i mój prowadzacy na nfz przepisał duphaston. Nie kłóciłam się z nim, brałam. Aż po miesiącu się zapytałam ILE CZASU jeszcze będę go brała, to odpowiedział że tyle ile on zdecyduje. Poszłam do innego lekarza i ten powiedział że brałam ten lek bez powodu. Tak samo okazało się że lekarz prowadzacy na nfz zlekceważył moja infekcje z którą chodziłam od miesiąca! Duphaston jest dla mnie lekiem alarmującym bo lekarze go przepisują jak cukierki. Dlatego ja bym wolała pojechać i skonsultować to jeszcze z innym lekarzem. Nie mówię autorce że go ma nie brać, bo owszem ma skurcze itp. Ale na skurcze/twardnienia brzucha przeważnie przepisują nospe z którą też trzeba uważać w ciąży. Wiadomo, że będziemy robić to co lekarz nam każe. Ale jeśli będzie przedłużał branie tego leku to serio, skonsultowałabym. Bo jak ja bym nie skonsultowała swojego przypadku to chyba bym brala do końca ciąży duphaston, i nie zaleczyla infekcji którą zlekceważył.
 
Po pierwsze bez przesady, po drugie może po prostu na początku jest to JEDYNE co da się zrobić. Więc jeśli istnieje szansa, że pomoże, to lepiej przepisać, tym bardziej, że nie ma udowodnionego negatywnego działania na płód. Generalnie jak nie zgadzasz się z tym to słuchaj, zawsze można po prostu nie brać. Jeśli uważasz, że tak jest lepiej i że to zbędne to przecież nikt ci do gardła tego na siłę nie wepchnie. Ja natomiast wiem jedno. Gdy miałam plamienia i od jednego lekarza usłyszałam "Na tym etapie po prostu trzeba czekacy. Będzie co ma być. Ciąża się utrzyma albo nie. Żadne leczenie farmakologiczne nie ma sensu bo nic nie da." to powiem Ci zrzedła mi mina i opuściła mnie cała nadzieja. Poszłam do drugiego lekarza i ten przepisał mi ten lek sam z siebie. Przynajmniej czułam, że robię COKOLWIEK i że ktoś podjął jakąkolwiek decyzję, a nie zostawił mnie z plamieniami i samą sobie. Finalnie nie wiem czy plamienia przeszły same z siebie czy dzięki temu, że lykalam ten lek, ale przeszły i obecnie jestem w 21 tygodniu i wszystko jest dobrze. Czasami sama świadomość, że podjęło się jakieś działanie, które być może coś da bardzo podnosi na duchu, a nastawienie psychiczne w ciąży też jest bardzo ważne.
Też miałam plamienia i dopiero jak wzięłam duphaston 3 razy dziennie to przeszły. Przy skracaniu szyjki kiedy czekali na utrogestan jak dojdzie to też mi dawali. Mimo tego że wiedzieli że on już tak nie działa. No ale mówili lepsze to niż żadne zabezpieczenie. Tak naprawdę to są różne szkoły i dlatego bardzo różnie lekarze podchodzą. No ale ja czułam się lepiej jak najpierw miałam te tabletki a później szew to czułam się jakoś lepiej. Chociaż rownie dobrze ktoś by mógł mi powiedzieć i tak by się i utrzymała
 
Sorry, ale ja w pierwszej ciąży jestem uczulona na przepisywanie leku "duphastonu". Też miałam takie same objawy jak autorka i mój prowadzacy na nfz przepisał duphaston. Nie kłóciłam się z nim, brałam. Aż po miesiącu się zapytałam ILE CZASU jeszcze będę go brała, to odpowiedział że tyle ile on zdecyduje. Poszłam do innego lekarza i ten powiedział że brałam ten lek bez powodu. Tak samo okazało się że lekarz prowadzacy na nfz zlekceważył moja infekcje z którą chodziłam od miesiąca! Duphaston jest dla mnie lekiem alarmującym bo lekarze go przepisują jak cukierki. Dlatego ja bym wolała pojechać i skonsultować to jeszcze z innym lekarzem. Nie mówię autorce że go ma nie brać, bo owszem ma skurcze itp. Ale na skurcze/twardnienia brzucha przeważnie przepisują nospe z którą też trzeba uważać w ciąży. Wiadomo, że będziemy robić to co lekarz nam każe. Ale jeśli będzie przedłużał branie tego leku to serio, skonsultowałabym. Bo jak ja bym nie skonsultowała swojego przypadku to chyba bym brala do końca ciąży duphaston, i nie zaleczyla infekcji którą zlekceważył.
Na pewnym etapie ciąży warto przyjmować dodatkowo magnez co do nospy to jedni zalecają inni wręcz przeciwnie odradzają. No naprawdę jak dziewczyna jest pierwszy raz w ciąży to może sobie pomyśleć no to są jakieś jaja
 
Na pewnym etapie ciąży warto przyjmować dodatkowo magnez co do nospy to jedni zalecają inni wręcz przeciwnie odradzają. No naprawdę jak dziewczyna jest pierwszy raz w ciąży to może sobie pomyśleć no to są jakieś jaja
Dokładnie. Ja sama nie wiedziałam wiele rzeczy dopóki tutaj nie przeczytałam. I to nie było tak że odstawiłam, bo dziewczyny z forum tak pisały tylko skonsultowałam to z lekarzami. Teraz jestem w drugiej ciąży i znalazłam lekarza któremu wprost powiedziałam że ma prowadzić mnie tak bez naciągania pieniędzy, bo nie będę brała leków bez konsultacji z innym lekarzem. I okazało się że się da;) nawet tłumaczył dlaczego przepisuje ten a nie inny lek. ?
 
Hej, to ja wam odpowiem, że dzięki temu co poczytałam poprosiłam, żeby moja Pani doktor chociaż zadzwoniła-chciałam się upewnić, że słusznie robię biorąc je, zwłaszcza, że już biorę całkiem sporo-letrox, accard i zastrzyki z heparyny, do tego witaminy i jeszcze magnez, a na oddziale nie dopytywali o zażywane leki, dostałam odpowiedź, że mam przyjmować, ale do momentu, gdy sytuacja się poprawi, a to już stwierdzimy na kontroli w czwartek- przynajmniej jestem spokojniejsza, bo do swojej lekarki mam duże zaufanie ☺️
 
reklama
Hej, to ja wam odpowiem, że dzięki temu co poczytałam poprosiłam, żeby moja Pani doktor chociaż zadzwoniła-chciałam się upewnić, że słusznie robię biorąc je, zwłaszcza, że już biorę całkiem sporo-letrox, accard i zastrzyki z heparyny, do tego witaminy i jeszcze magnez, a na oddziale nie dopytywali o zażywane leki, dostałam odpowiedź, że mam przyjmować, ale do momentu, gdy sytuacja się poprawi, a to już stwierdzimy na kontroli w czwartek- przynajmniej jestem spokojniejsza, bo do swojej lekarki mam duże zaufanie ☺️
No i super! Widać że lekarka normalna. 😊 trzymaj się!
 
Do góry