reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy jest jakaś mama z Poznania?

WITAM, JA NIE WSPOMINAM PORODU ZBYT MIŁO, ALE NATURA TAK TO STWORZYŁA, ŻE IM DALE TYM MNIEJ SIĘ PAMIĘTA. NAWET CZASEM PRZYCHODZI MI OCHOTA NA DRUGIE DZIECKO. A PROPO PRZEZIĘBIEŃ TO WINA POGODY JA BARDZO SIĘ BOJE CHORÓB MOJEGO DZIECKA, JAK MIAŁ 2,5 MIESIĄCA ZACZĘŁO SIĘ OD KATARU A SKOŃCZYŁO NA ZAPALENIU PŁUC, DLATEGO TERAZ JAK KICHNIE TO JA JUŻ HISTERYZUJE:) A TEN TUKAN TO ZABAWKA CZY PRAWDZIWY :) PZD. BASIA
 
reklama
Wierzę,że możesz przejmowć sie tak bardzo każdym kichnięciem synka. Każda z nas ma inne doświadczenia i inne z tym związane obawy. Ja się zawsze bardzo denerwuję przy każdej temperaturze Zuzi, bo choć ją miala w sumie 3 razy,to przy 2 dostała drgawek od jej wysokości.I mam cały czas to w pamięci...:(
A tukan to zabawka, plastikowy, mały, kolorowy ptaszek i można go przynajmniej łatwo domyć. Jadł też dzisiaj serek waniliowy... :)
Pozdrawiam
 
WITAM, OKROPNE JEST TO ,ZE NIGDY NIE JEST 100% DOBRZE, ŻE NIE MOŻNA SIE PO PROSTU CIESZYĆ DZIECIAKIEM TYLKO ZAWSZE JEST COŚ CO MARTWI PRAWDA? JA JUŻ I TAK TERAZ SOBIE ODPUSCIŁAM ALE ZARAZ PO CHOROBIE BYŁO OKROPNIE. RAZ ŻE Z MAŁYM BYŁO KIEPSKO DWA TEN OKROPNY SZPITAL NA NOWOWIEJSKIEGO GDZIE MAMĘ TRAKTUJE SIĘ JAK PRZEDMIOT I TO NA DODATEK BARDZO ZAWADZAJĄCY. WIEM ŻE MAŁY BĘDZIE CHOROWAŁ, ŻE TO NIE DO UNIKNIĘCIA ALE CHCIAŁABYM ŻEBY KTOŚ MI DAŁ GWARANCJE ŻE NIE BĘDZIE NIGDY WIĘCEJ W SZPITALU.

A TERAZ Z INNEJ BECZKI MÓJ MAŁY MA TAKIEGO KRÓLIKA CO PRAWDA NIE DAJE MU JEDZENIA ALE PRÓBUJE GO ZJEŚĆ :) POZDROWIONKA I MAM NADZIEJĘ, ŻE MACIE SIĘ LEPIEJ
 
Dzieki, jest już dużo lepiej. Zuzia jest juz prawie zdrowa, to ja jestem ten ,,zdechlak"...mhm....
NO wiesz kroliczki sa pycha.......... opowiem Ci cos, nie dawno była Wielkanoc i Zuinek miała przyjemnośc 1 raz zjeść czekoladowego zajączka(czekoladę juz jadła wczesniej, ale nie w takim wydaniu... :)).Baaaaaaaaaardzo jej przypadł do gustu tem zajączek. I ostatnio szykujemy sie do obiadu, ma byc pomidorowa, i pytam się Zuzi:
-lubisz pomidorową?
Zuzia -że tak
-a makron?
Zuzia, tak
- a co wolisz bardziej makaron czy pomidorową?
a Zuzia pokazuje mi na szafke w kuchni gdzie zajączki były schowane w święta i pokazuje mi,że najbradziej lubi czekoladowe zajączki.... ;D
Sa dni że kiedy się pytam na co ma ochotę do zjedzeni to jest zawsze ta odpowiedź.. :laugh:

A co do słuzby zdrowia, szpitali, przychodni.....szkoda gadać, szkoda słow, naszych nerwów, naszego czasu.......czasem odnosze wrazene,że te baby ktore tam siedzą to chciałyby ,żeby rodzice w ogóle z dziećmi nie przychodzili do nich i nie panikowali, bo tempertaura u malucha czy rozowlnienie to nic.....
Pozdrawiam
 
POLECAM DOMOWE SPOSOBY JAK SIĘ KIEPSKO CZUJESZ - DUŻO MIODU, CYTRYNKI A NA GORĄCZKĘ HERBATKĘ LIPOWĄ. FAJNIUTKA TO TWOJA DZIEWCZYNKA. MASZ TYLKO JEDNO DZIECIĄTKO? JA JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ AŻ MÓJ MAŁY BĘDZIE TROCHĘ ŁAZIKOWAŁ I BĘDZIE TROCHĘ BARDZIEJ "KUMATY". A A'PROPO JEDZONKA TO MOJA DZIDZIA JE WSZYSTKO CO JEJ NIE UCIEKNIE :) BABCIA ODGRAŻA SIĘ, ZE PEWNEGO DNIA PRZYJADĘ PO MAŁEGO I ZAMIAST MLEKA CZY JABUSZKA BĘDZIE MIAŁ W ŁAPCE KIEŁBASKĘ I CHLEBEK.
JEST NA ETAPIE, ŻE JAK SIĘ JE W JEGO POBLIŻU TO WODZI WZOROKIEM I WYCIĄGA ŁAPKI CHCE SPRÓBOWAĆ WSZYSTKIEGO I GŁOŚNO SIĘ DOPOMINA. PZDR.
 
...ja jeszcze dodatkowo stosuję dużo czosnku, Zuzia całe szęczscie chce się ze mną całować.. ;)W tej chwili czuję się juz bardzo dobrze, mam lekki katarek,z godziny na godzine jest lepiej..:)
Zuzia jejst moim jedynym dzieckiem i jak na razien ie planuję drugiego. W prawdzie sama jestem jedynaczką, i nie chcę by Zuzia tez nią była, ale życie ogólnie jest drogie teraz,więc poczekamy troszke z męzem.
A co do Twojego dzieciątka nawet się nie obejrzysz,a już będzie biegał i się z Toba kłóciłł.... ;)
Nie wiem czy juz zaczęłas małemu coś wprowadzać czy nie. Moja Zuzia tez patrzyła z wielkim smakiem na to co było na moim talerzu. Teraz jemy to samo więc nie ma problemu.Ale wtedy, w tych momentach kiedy ja jadłam, a nie mogłam małej tego dać spróbowac, dawałam jej chrupke kukurdzianą,żeby nie patrzyła jak ja jem....Teraz Zuzia nie przepada za chrupkami kukurydianymi,długo musiala patrzeć na to co my jedliśmy.....
A co do chlebka, Zuzia cały czas widziala ze to jem, i jak przyszedł ten dzień kiedy juz mogła dostać bułeczkę, to przy pierwszym kęsie prawie sie rozpłynęła z rozkoszy.Teraz prawie nie je pieczywa, tylko na spacerach...A z jabłkiem było na odwrót. Długo nie chciała go jeść, miala odruchy wymiotne jak dostawała same jabłko, albo z jakimś innym owocem. A teraz chętnie wcina...
Pozdrawiam
 
Z SZYBKOŚĆ ODPOWIEDZI WIDAĆ, ŻE SIEDZICIE W DOMKU :) CÓŻ JA JESTEM W PRACY ALE TEŻ MAM LUZ. CO DO DRUGIEGO DZIECKA TO MASZ RACJĘ JA BARDZO BYM CHCIAŁA MIEC JESZCZE DZIEWCZYNKĘ ALE KWESTIA TEGO CZY NAS BĘDZIE STAĆ NA DRUGIE DZIECIĄTKO TEŻ JEST WAŻNA. CZASEM SOBIE MYŚLĘ, ŻE LEPIEJ DAĆ JEDNEMU WSZYSTKO NIŻ MIEĆ PROBLEM Z UTRZYMANIEM DWÓCH, A POTEM MYŚLĘ, ŻE TEN CZAS KIEDY BEZPIECZNIE MOGĘ MIEĆ DRUGIE DZIECKO JEST WŁAŚCIWIE KRÓTKI ( MAM 28 LAT A BEZPIECZNIE MOŻNA ZAJSC W CIĄŻE DO 35) WIĘC JEŚLI SIĘ NIE ZDECYDUJE TO JAK ZMIENIĘ ZDANIE MOGĘ BYŻ JUŻ ZA STARA :( ZOBACZYMY JAK NAM SIĘ ŻYCIE UŁOŻY TERAZ JESTEŚMY NA ETAPIE URZĄDZANIA MIESZKANIA - KUPILIŚMY W LUTYM PIERWSZE WŁASNE M3 I PO MAŁU JE URZĄDZAMY.

A PROPO JEDZONKA MAŁY WCINA JABUSZKA, OBIADKI W SŁOICZKACH, KACHĘ NA MLECZKU WIEC JUŻ RACZEJ MA UROZMAICONĄ DIETKĘ. CHRUPEK NIE DAJĘ BO SŁYSZAŁAM, ŻE TO DOPIERO JAK BĘDZIE ZĄB.

PZDR.
 
e tam stara od razu...dojrzała babka.. ;)
Ja malej chrupki dawałam jak jeszce była bezzębnym stworem, i dawala sobie świetnie radę, na początku bardziej ją zatykały wszelkie kaszki i kleiki, a taka chrupka łatwo sie rozpuszcza w buzi,w mojej tez, bo jadłam kilka razy... :laugh:
A Twój synek nalezy raczej do głodomrków czy nie jadków, i czy przypasowały mu ogólnie nowości kulinarne...?
czasu mamy niestety bardzo dużu, i czasem sa takie momenty,że nie wiemy juz co ze sobą robić.To sa te godziny kiedy zwykle jesteśmy na spacerach..mhm, a że wychodze na co najmniej 2...to nudy....
Moja dzidzia poszla juz spać, po kolacji, wykapna, i obudzi się jutro rano....:)
zuzia jest już zdrowa jak rybka, ja czuję się w porównaniu z poprzednimi dniami świetmie, ale nie wiem czy wybiorę się na spacer...
A gdzie pracujesz/lub co porabiasz w pracy, jeśli to nie tajemnica...?
Podzrawiam
 
Czeeeeeesc !
wlasnie zupelnie przypadkowo tu zajrzalam i ogromnie sie ucieszylam  ;D ze sa tu mamy z Poznania!!!
ja co prawda jeszcze siedze za oceanem ale planujemy  powrot  ;D  ;D  ;D i juz doczekac sie nie moge kiedy moja noga postanie w domku... co prawda mieszkanko mamy malenkie i w Swarzedzu ale Poznan to moje miasto  ;D  ;D  ;D
przeczytalam sobie to co napisalyscie i mina mi sie rozwesela bo wiedze ze dzieci w podobnym wieku sa....no moj Tymcio jest troszke mlodszy od Zuzinka  ;) niebawem dolaczy do niego druga dziecinka  :D  :D
zawsze bardzo chcialam miec 3 dzieci ale niegdy nie sadzilam ze tak szybko  ;) najwidoczniej tak wlasnie mialo byc  ;)
coreczka ma przyjsc na swiat miedzy 1 a 4 lipca wiec jeszcze troszke czasu musze sie pokulac z brzuszkiem
co do obaw o wychowanie dwojki maluchw to mam je niestety... a jakze!
wlasnie jesli chodzi o powrot to mam taaaak sprzeczne uczucia...ogromna czesc mnie juz cala dusza jest w Posce ale jak pomysle ze nie bedzie kolorowo...ze szybciutko trzeba bedzie zamienic mieszkanko na wieksze, ze praca, ze uczelnia, ze lekarz..i tak sie nakrecam i mam az gesia skorke ze tak rachu ciachu i trzeba na nowo organizowac sobie zycie..ale nie marudze bo poki co to sily duzo i lata mlode wiec damy rade  ;)
mam nadzieje ze Was nie zanudzilam i moze kiedys jak juz nasze nogi postana w Poznaniu uda nam sie spotkac?
pozdrawiam serdecznie!  :)   
 
reklama
CZEŚĆ MANIA, MIŁO CIĘ POZNAĆ, CHĘTNIE POGADAM JEŚLI BĘDZIESZ MIEC OCHOTKĘ. MOJA DZIDZIA TO MATEUSZEK I MA 6 MIESIĘCY :) PZDR
 
Do góry