Ilonka dzięki za odpowiedź odnośnie rowerka! faktycznie przejadę się gdzieś i posadzę małego, bo jak patrzę na niektóre rowerki w necie to wydaje mi się, że Sebastian będzie miał 5 lat zanim dosięgnie pedałów

musimy to sprawdzić przed zakupem

a mówiąc o zwykłych, tradycyjnych rowerkach to jakie masz na myśli? taki zwykły z doczepianymi kółkami? ja na razie chcę taki do pchania, żeby używać zamiast spacerówki, np żeby z małym lecieć na Cytadelę, niech tam sobie szaleje, a potem zmęczonego odwieźć do domu - taki mam niecny wiosenny plan
a co do wychowania to faktycznie zobaczymy za jakiś czas

ale wydaje mi się, że Ty dobrze robisz, że nie ulegasz, że uczysz.. a że przy tym młody ma kupę zabawek to bardzo dobrze rozumiem, bo ja też bym nakupowała młodemu ale staram się hamować.. taa tylko hamuję się teraz, po świętach i przed urodzinami, a wiosną pewnie znowu ruszę
a ostatnio siedzimy sobie i gadamy, a on do nas podchodzi i mowi do kumpeli dając jakąś zabawkę "masz Ty je*bana matko!" z boku jak się to słyszy to można się uśmiać, ale maakra, że dziecko tak mówi
o kurde, dla mnie to nie jest śmieszne, to patologia

ja wiem, że nie raz, nie dwa dziecko przeklnie, zwłaszcza jak zacznie znosić z piaskownicy różne powiedzonka, ale nie wyobrażam sobie, żeby taki maluch tak do mnie lub w ogóle do kogokolwiek powiedział
Tygrynka mieszkam na nowym mieście, niedaleko malty.
to tak jak Natuśka

mam nadzieję że Oliwka nie będzie chora!
my byliśmy dwie godzinki na spacerku, z czego młody godzinkę pospał.. załatwiliśmy kupę rzeczy - zakupy, aptekę (prawie załatwione - przepisanej maści na alergię nigdzie w hurtowniach już nie mają

), pocztę (zaproszenia na roczek poszły w świat

), cukiernie (macie jakąś ciekawą do polecenia? na razie najładniejszy tort jaki znalazłam to 60zł/kg.. jeszcze Różany Potok muszę sprawdzić) i catering

bardzo udane wyjście

teraz kolacyjka na ciepło, bo zmarzliśmy pod koniec
