reklama
K_asiu spokojnie, poki niema @ jest nadzieja.
Camy trzymam mocno kciuki, kto wie moze sie udalo.
Kaska 2005 trzymam mocno kciuki, bedzie dobrze.
Dorotko wypoczywaj.
Jutro z synkiem jade do neurologa, ciekawe co teraz ten mi powie.
Wszystkim zycze milego wieczorku- dobranoc.
Camy trzymam mocno kciuki, kto wie moze sie udalo.
Kaska 2005 trzymam mocno kciuki, bedzie dobrze.
Dorotko wypoczywaj.
Jutro z synkiem jade do neurologa, ciekawe co teraz ten mi powie.
Wszystkim zycze milego wieczorku- dobranoc.
Dorota27
Mam dwóch łobuziaków ;)
- Dołączył(a)
- 3 Czerwiec 2007
- Postów
- 8 523
Kasiu wszystkiego naj, naj dla Szymonka :-).
Dzisiaj mam wolny komputer więc mogę spokojnie pisać
. U mnie wczoraj temp 37.00, dzisiaj 36.9 (ale mierzyłam temp 50 min wcześniej niż zazwyczaj, więc nie wiem czy jest ta temp miarodajna.W sobotę kończę Duphaston i czekam 4 dni na @.
Prawdę powiedziawszy jestem na 90 procent pewna,że nie zaciążyłam, bo ostatnim razem "uważaliśmy" z mężem i nie skończył we mnie
. Ale i tak pójdę na HCG w czwartek
. Myślę,że już by badanie wykazało co i jak. Bo w sobotę z rańca było przytulanie, temp w pon była 36.6 a we wtorek 36.8 (poraz pierwszy w tym cholernie długim cyklu). Więc owu była w tych dniach. A w ten czwartek będzie licząc z wtorkiem 10 dzień po owu. Co o tym sądzicie?
Czytam prawie codziennie co tam u was. Czekam na wyniki najbliższych testowań.
W sobotę wieczorem będę już w Irlandii, więc znowu będę się udzielać na naszym wątku.
Dzisiaj mam wolny komputer więc mogę spokojnie pisać

Prawdę powiedziawszy jestem na 90 procent pewna,że nie zaciążyłam, bo ostatnim razem "uważaliśmy" z mężem i nie skończył we mnie


Czytam prawie codziennie co tam u was. Czekam na wyniki najbliższych testowań.
W sobotę wieczorem będę już w Irlandii, więc znowu będę się udzielać na naszym wątku.
Dorota27
Mam dwóch łobuziaków ;)
- Dołączył(a)
- 3 Czerwiec 2007
- Postów
- 8 523
Czyli wakacje dobiegly konca, mozna powiedziec.
Już wkrótce się skończą. Jestem wykończona. Zbyt wiele spraw do załatwiania, wieczne odwiedziny, latanie po lekarzach....
C
Camy_4
Gość
Witam się z rana :-)
Dzisiaj rano zrobiłam test i tak jak się spodziewałam zobaczyłam jedną kreskę. Teraz już mam pewność że się nie udało :sick: Rano tempka spadła do 37.
Zaraz kupię sobie testy owu na najbliższy cykl... i tak do usranej śmierci... Matko jakiego mam doła.... To chyba ta jesień tak na mnie działa, bo nawet nie bardzo się przejmuję wynikiem testu (od początku czułam że nic z tego).
Miłego dnia laseczki
Dzisiaj rano zrobiłam test i tak jak się spodziewałam zobaczyłam jedną kreskę. Teraz już mam pewność że się nie udało :sick: Rano tempka spadła do 37.
Zaraz kupię sobie testy owu na najbliższy cykl... i tak do usranej śmierci... Matko jakiego mam doła.... To chyba ta jesień tak na mnie działa, bo nawet nie bardzo się przejmuję wynikiem testu (od początku czułam że nic z tego).
Miłego dnia laseczki
C
Camy_4
Gość
Faktycznie wcześnie zrobiłam ten test, ale i tak wiem że nic z tego... To było tylko po to żeby się upewnić... NiaNi już w tym momencie wyszły dwie (bardzo bladziutkie) kreski. Ehhh.... Mam nadzieję że niedługo się uda. Ale już zaczynam mieć problemy z bańką (ja jestem po dwóch poronieniach) Zaczynam się zastanawiać czy w ogóle.... no wiecie...
Deprecha na maxa :-(
Deprecha na maxa :-(
reklama
Podziel się: