Czarodziejka
Fanka BB :)
Kochanie ja myśle ze to juz niedługo u Ciebie....nie wiem czy jest to kwestia dni czy nawet godzin..jak juz czopa nie ma i rozwarcie na 3 z haczykiem....to albo masowanie suciorkow albo dpbry sexik i pojdziehej dziewczyny wrocilam o 13 ale dopiero teraz siadlam do kompa..dzis w przychodni mega tlumy i mega opoznienia..wiec na ktg nic nie ma zadnych skurczy,tetno malego ok...nadal rozwarcie jest na 3cm z malym chakiem...dostalam skierowanie do szpitala dopiero na 17na 8rano wiec Kasiu jesli sama akcja porodowa u mnie sie nie zacznie to niestety w piatek nie dotezymam Ci towarzystwa:-(lekarka wprawdzie powiedziala ze napewno nie dotrwam do 17.11 bo to kwestia dni haha juz tak mowila kilka razy i nic sie nie wydarzylo:-(maly wazy wg usg 3300 czyli tyle co ostatnio...i zaklada ze nie bedzie wiecej wazyl niz 3500 ja mam jednak inne wrazenie i ze spokojnie 4kg bedzie...niestety nie dala mi l4 i niby od jutra mam macierzynski jak sie dowiedzialam o tym to myslalam ze szlak mnie trafi wrrr...caly moj humor minal....dobrze ze mama moja w zusie pracuje i powiedziala ze nie miala prawa mi dawac macierzynskiego przed porodem....bo jest wyraznie napisane w przepisach zusu ze pierwszy dzien macierzynskiego to dzien porodu...i powiedziala ze mam isc do lekarza pierwszego kontatku i on am mi wypisac zwolnienie bo to jego obowiazek....ale mowie Wam taka wsciekla jestempomimo tego ze na ktg skurczy brak brzuch mnie boli,kluje co jakis czas wiec licze ze jednak cos sie ruszy w tym tyg....aha i masowanie cycow to sposob na wywolanie porodu potwierdzony przez lekarza...wiec dzis moj m bedzie mi masowal do bolu hehe:-)aha czopa juz brak...
Trzymam mocno kciuki zeby wreszcie sie zaczelo..pamietam jak ja w pierwszej ciązy chcialam juz urodzic...Buziaki
Czarodziejko może te duszności to efekt infekcji krtani...a co do ciśnienia to w taką pogodę pewnie niskie jest - mnie takie też nie sluży, bo jestem niskociśnieniowcem, a Ty? Rozumiem Cię że Ci cięzko już mimo że do końca jeszcze 2,5 miesiąca
Trzymaj się cieplutko
...
Pyszczek nie wiem do jakiej kategorii ciśnienowców mozna mnie zaliczyc...wysokiej czy niskiej czy akiej...w kazdym razie dziś przespalam pol dnia i czuje się lepiej..pewnie dla odmiany w nocy bede po scianach chodzic bo sie wyspalam....No pogoda to dziś nie rozpieszcza no ale co zrobic to sa wlasnie uroki jesieni!!!! Pierwszego synka mam z października i pamietam jaki to byl trudny okres....nie mozna bylo wyjc z dzieckiem tylko sie siedzialo w domu a dni lecialy..i do tego ciemno bylo ehhh...dlatego planując druga ciąze pomyslalam sobie ze nie chce znowu na jesien rodzic i styczen, luty, marzec, kwiecien omijalismy zebym nie zaszla..szczerze to w ogole sądzilam ze zajde w ciąze moze w lipcu to na wiosne bylby bobasek ale udalo się od razu
Pocieszam sie ze urodze i 2 misiace poźniej przyjdzie wiosna!!!!!!!