reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

hej
jestem :-)
w srode wieczorem wyjechalismy i dzis powrot dlatego nie zagladalam. Ale to najgorszy tydzien bo wtedy w 7 tyg poronilam, teraz juz od jutra zacznie sie 8 tydzien, moze bede spokojniejsza a w czwartek ide do gin - juz nie mogę się doczekac

DIDO i jak ??

Beatko wlasnei czytalam ze narzady zaczynaja sie ksztaltowac bodajze w 7 tyg, chyba dlatego te testy najlepiej robic od 10 tyg. Ale sodę mam i jutro spróbuję, a co tam, ale to tez ma zwiazek z ph, soda ma zasadowy a ph tak jak my mamy np do 6,5 to kwasny, gdy ktos ma kwasny mocz to nastapi reakcja zobojetniania i nie bedzie bąbelków, czyli nie sprawdza sie, ja z chlopcami mialam ph 6 czyli kwasne i bylaby wlasnie reakcja zobojetniania
 
reklama
Monico,wszystko będzie dobrze,myśl tylko pozytywnie!! Już niedługo,za parę dni zobaczysz i usłyszysz swoje maleńkie serduszko :tak::-)

Co do ph to chciałam obalić mit,właśnie przeglądałam wyniki badań od początku ciąży i przed 20tc miałam ph-7,teraz-5 więc nie ma to zupełnie znaczenia ani żadnego związku z płcią ;-)

Uciekam na CSI, właśnie się zaczęło :-)
Miłego wieczoru i dobrej nocki wszystkim :happy:
 
Jagienko, jak samopoczucie?

Ja jeszcze 2 dni w domu z chlopakami a potem powrot do pracy :( a mi tak dobrze...
W zeszlym roku o tej porze siedzialam z nimi i mialam dosc po kilku miesiacach, szczegolnie zamartwien o choroby ich. A teraz sa wieksi, razem sie czesto bawia, jest milo :) Ech...

Dziękuję,nieźle ;-) nie będę narzekać choć im bliżej finału tym dolegliwości się mnożą,pocieszam się jednak że to przejściowe :tak:
Najbardziej dokucza kręgosłup (a ściślej kość ogonowa),częste bieganie na siusiu i zadyszka czyli same normalne rzeczy na tym etapie ciąży :sorry:

Wiem jak to jest z siedzeniem z dziećmi w domu,ja miewam takie dni że z chęcią uciekłabym gdziekolwiek byle mieć odrobinę świętego spokoju ale tak naprawdę szybko bym zatęskniła za moimi łobuzami :happy: jak pracowałam to brakowało mi tego,wyczekiwałam z utęsknieniem weekendu i każdego wolnego dnia,tak to już jest :-p

Dzisiaj się wyjątkowo wyspałam,mam sporo energii i chyba spożytkuję ją na sprzątanie pokojów chłopców,taka okazja może się prędko nie powturzyć :laugh2:
 
witam sie i rowniez tutaj
czasu brak na ogarnianie tego watku...
ale u mnie bylo tak
owulacje miaam we wtorek wieczorem badz w noy (potwierdzona monitoringiem) a z M kochalam sie w niedziele i w srode jest synek :d
 
wiekszosc tych kobiet co pisza ze działały przed owu i maja synka albo tych co pisza ze w owu i maja core .. to tak naprawde nie prowadziała zadnych obserwacji swojego ciała, albo sporadyczne takie na czuja. Bo jak sie pytam ze skad wiesz kiedy była owu z monitoringu , testow owu to najczesciej pada odpowiedz ze bolał ja brzuch i wtedy była owu i tyle. Trzeba naprawde znac swoje ciało zeby wiedziec kiedy to było. Kiedys nawet Anka34
pisała ze na dziewczynke to nie tak ze przytulance np 13 a owu np 15 i wychodzi 2 dni bo moze byc przytulaniec 13 wieczorem a owu 15 rano i jest 1,5 dnia licza sie godziny.

I z tego co ona pisała to pamietam ze najlepiej przez kilka miesiecy (jak juz sie zna swoj cykl) działac na 3,5 dnia przed jak nie wychodzi to zbizac sie do owu na 3 dni przed (czyli jak było wieczorem przytulanko to teraz rano) i poprzestac na 2,5 dnia przed. I ze do dziewczynki trzeba cierpliwosci
moze sie to przyda tym planujacym:)
buzki i powodzenia

Kindzia ja poznawałam swoje ciało, mierzyłam tempke, sprawdzałam śluz i szyjkę, robiłam testy owu, byłam nawet na monitoringu i nie wychodziło (było to też utrudnione przez brak M w odpowiednim czasie) i w końcu się udało ale nie długo się cieszyłam. Potem już było mi wsio ryba po prostu chciałam mieć dziecko, zdrowe. Sebuś jest z przytulanek w owu, które wynikało z moich obserwacji bo robiłam nadal ale już bez monitoringu. Do gina zawsze chodziłam ze swoim skrupulatnie wypełnionym wykresem.

kindzia26 pisze:
...a w owu tez jakies 80 % na chłopca, czyli na 10 dzieciaczkow 2 beda to dziewczynki...
Mój gin znowu uważa, że w owu jest tylko 51 % szans na chłopca a 49 % na dziewczynkę a podpiera to tym, że w takim razie większość dzieci z IUI czy IV byłoby chłopcami a tak nie jest.
 
Ostatnia edycja:
Ryba to źle mysli Twoj lekarz, my piszemy tu o naturalnych metodach, wtedy gdy plemnik moze spokojnie dotrzec do jaja sam o wlasnych silach, pobyć w sluzie kobiety i w drogach rodnych odpowiednią liczbe godzin a inseminacja to juz pobór nasienia, wiec zalezy kiedy zostalo pobrane i wprowadzenie - a to juz nie ma z naturalnościa nic wspólnego
 
Monico może i masz racje, może i źle myśli albo i ja źle go zrozumiałam. Wiem na czym polega IUI i nasienie mężczyzny pobierane jest w dniu zabiegu. Tak wiem, że jest selekcjonowane aby wybrać te najlepsze plemniki i że to nie jest naturalna metoda.
W każdym razie mój gin powiedział, że w jego wieloletniej praktyce lekarskiej planowanie płci u jego pacjentek wynosi właśnie taki % jaki napisałam wcześniej. Sama mam koleżankę, która również jest jego pacjentką i planowała chłopca z pełną obserwacją a ma dwie córki. Także tu już wg mnie i tak wiele zależy od szczęścia.
 
Ryba no ale w Twoim przypadku wychodzi na to ,że Sebuś jest z owu czyli dokładnie jak według naturalnych metod.
Jestem bardzo ciekawa co nam się udało zaplanować ale teraz już będąc w ciąży wiadomo ,że martwię się już najbardziej o to ,żeby dzidzia była zdrowa.
 
reklama
wiem Ryba, tylko my chcialysmy miec pewnosc ze zrobilysmy wszystko co w naszej mocy aby zaplanowac (chociaz mi i tak owu sie przesunęła) A i tak Bog wobec nas ma już swoje plany.
Słyszałyście takie sformułowanie.. jak chcesz rozśmieszyć Pana Boga to powiedz mu o swoich planach.
Wiec i tak uważam że jak w zyciu na wszystko mamy szanse 50/50
 
Do góry