Witajcie dziewczyny
Staram się jakoś optymistycznie podchodzić do wszystkiego i mocno nad sobą pracuję każdego dnia, aby nie zrzędzić jak stara baba

Dziś nawet mi to idzie i nastrój nie najgorszy.
Daria wyprawka dla synka jeszcze w polu

Nawet nie bardzo mam czas usiąść i zamówić co chce z neta. Wszystko dlatego, że mąż wciąż zajęty, a wolę z nim podejmować pewne decyzje. Wiem, że czasu już mam mało, zatem najwyższa pora o tym pomyśleć. Synuś będzie Marcelek

Bardzo fajne zdjęcia, ale zachowanie fotografa.....bez komentarza
Nuleczko jedyny sposób na malucha, który nie budzi się, jak sika w nocy, to wstawać i wysadzać go. Ja tak robiłam. Co dwie godziny budzik dzwonił i wysadzałam. Z czasem wydłużałam czas i tak w końcu jak wysadzę ok 23, to rano same sikają na nocnik który zawsze stoi przy łóżku. Wiem, że to męcząca metoda, ale ja innej nie znalazłam

No i staram się picie ograniczać wieczorami, ale nie zawsze się da. Mają za to specjalne pokrowce na materacu w razie W. Staram się nie stresować, jak zalicza wpadkę

Z tymi snami, to mówią, że niby się na odwrót sprawdzają, ale ja w to nie wierzę, bo pamiętam jak w 16tc śniło mi się, że mi mówią, że syn, no i będzie synek. Wydaje mi się, że takie dziwne sny odnośnie płci pojawiają się tylko dlatego, że sporo o tym myślimy do czasu jej poznania. Tak, czy siak, co ma być to będzie. A że ja wiem, co będzie, to śpij dziś spokojnie:-)
Ja do czasu tego bólu spojenia, czyli mniej więcej 22tc, czułam się fizycznie bardzo dobrze. Brzuszek rósł powoli, waga prawie wcale, mdłości były względne...potem jak się zaczęło sypać, to sama wiesz.Mam nadzieję, że Ciebie ominą te wszelkie rewelacje ciążowe i do końca jedynym słodkim ciężarem będzie brzuszek
Aga no co jak co, ale Tobie obijanie się należy. Wiecznie zabiegana, wiecznie w pracy....korzystaj póki możesz:-)
Piraniu oj tak, zgodzę się z tym, ze foteliki to kosztowna impreza. Nam docelowo zabraknie w sumie jednego takiego, jak Nela ma teraz, bo jak już Marcelek dorośnie do tej kategorii, to Nela będzie miała podkładkę, a ta już nie kosztuje nie wiadomo ile.Mimo to, jeden jeszcze do kupienia, ale pozostaniemy wierni marce
Macy dziękuję

Dobrze, że jeszcze nie macie mnie dość
Maggie jeśli chodzi Ci o odpieluchowanie w dzień, to ja polecam...poczekać:-) Serio. Ja próbowałam dziewczynkom ściągać pieluszkę i zmuszać do nocnika, ale to działało odwrotnie. Płacz, stres i takie tam. W końcu odpuściłam. Nelcia jak miała rok i 8 miesięcy sama zdjęła pieluszkę i od tamtej pory ani raz nie miała wpadki w dzień. Nikusia podobnie, ale wcześniej. Pozwól dziecku zdecydować o tym ważnym wydarzeniu. Dużo opowiadaj, pokazuj książeczki jak inne dzieci siusiają, ale nie zmuszaj. Jak dla mnie ta metoda jest nie zawodna. I uwierz, że jak moja Nela miała 2 latka i 2 miesiące, to nocnikiem mogłam ją tylko straszyć. Pół roku później było po problemie. Powodzenia:-)