kinga_z1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Czerwiec 2014
- Postów
- 275
Moja strategia na synka była taka (a wyszła córka): od jakichś 6-8 tygodni wiesiołek i syrop Guajazyl. Sex późno w nocy we wtorek z zabezpieczeniem dla wzmocnienia plemniczków, w czwartek test owu pozytywny, zatem odczekaliśmy 20h i do dzieła, potem poprawiliśmy za jakieś 10h w nocy, a rano tempka wysoko, a na usg na monitoringu brak pęcherzyka. Także cały czas myślę że idealnie wstrzeliłam się w owulację. Chiński mi się tylko sprawdził pokazywał dziewczynkę i jest. Teraz pewnie zrobię podobnie może tylko dla wzmocnienia plemniczków będzie jeszcze jeden w międzyczasie ale już sama nie wiem z której strony to ugryźć bo naprawdę jakoś nie czuję że sie uda ten synek....
Po świętach gdzie Wam pisałam że u mnie w rodzinie kolejna córka ma się urodzić to już zaczynam się zastanawiać czy to nie geny....
Po świętach gdzie Wam pisałam że u mnie w rodzinie kolejna córka ma się urodzić to już zaczynam się zastanawiać czy to nie geny....