reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Mila no właśnie to jest ten ból. Mi już teksty bliskich w stylu: oj nie myśl juz o tym masz synów zdrowych,ciesz się itd.czy :będziesz mieć wnuczki, to już mnie nie pocieszają a raczej dobijają,bo nawet bliscy widać bagatelizują sprawę ogromnie dla mnie istotną.
Miś, bo właśnie o tą nadzieję chodzi. Póki ona jest,to w człowieku nie gaśnie ta iskra. Pamiętam jak w każdej ciąży było to oczekiwanie,a już od drugiej to w ogóle takie właśnie "unoszenie się nad", mimo mdłości itp.jakiś power przed wizytami gin. A przed połówkowymi,jakby się szło po wygraną,w końcu ziścić marzenia...potem pewne sinusoidy emocjonalne,na koniec "pogodzenie się " i wiara,że na pewno następnym razem, to już będzie to spełnienie a teraz cieszmy się zdrowym kochanym człowieczkiem. Tylko wiecie. Z upływem lat już ciężej uwierzyć, że jednak się doczekam. Stąd pewnie moje rozpaczliwe czasami wizje, że już po ptokach i najtrudniej to zaakceptować,odebrać sobie samemu nadzieję. ..
 
reklama
Mila...silny charakter. ...hmmm no coś w tym może być. Mój M też podobnie. Może takie charakterki,to mają tylko same żołnierzyki. Może,by odmienić szalę to my musimy się stać tymi dominującymi ? :D
 
Moja rada na błękit: post i jeden złoty strzał najlepiej w owulację. Co do diety,to nie polecam alkoholu, za to cola dla męża przed tuli; ) mój M jeszcze lubi bardzo słodycze, cukier oraz jazdę na rowerze.
Mój M lubi cole, słodycze i jazdę na rowerze i mamy 2 córki [emoji23][emoji23][emoji23] i jak tu trafić w wymarzoną płeć...
 
Mila no właśnie to jest ten ból. Mi już teksty bliskich w stylu: oj nie myśl juz o tym masz synów zdrowych,ciesz się itd.czy :będziesz mieć wnuczki, to już mnie nie pocieszają a raczej dobijają,bo nawet bliscy widać bagatelizują sprawę ogromnie dla mnie istotną.
Miś, bo właśnie o tą nadzieję chodzi. Póki ona jest,to w człowieku nie gaśnie ta iskra. Pamiętam jak w każdej ciąży było to oczekiwanie,a już od drugiej to w ogóle takie właśnie "unoszenie się nad", mimo mdłości itp.jakiś power przed wizytami gin. A przed połówkowymi,jakby się szło po wygraną,w końcu ziścić marzenia...potem pewne sinusoidy emocjonalne,na koniec "pogodzenie się " i wiara,że na pewno następnym razem, to już będzie to spełnienie a teraz cieszmy się zdrowym kochanym człowieczkiem. Tylko wiecie. Z upływem lat już ciężej uwierzyć, że jednak się doczekam. Stąd pewnie moje rozpaczliwe czasami wizje, że już po ptokach i najtrudniej to zaakceptować,odebrać sobie samemu nadzieję. ..
U mnie w rodzinie był przypadek,że kuzynka planowała 4 dzieci - sami chłopcy i jak już się zarzekala,że wystarczy,to zaliczyli wpadkę. Pierwsza myśl,to "nie chce już kolejnego dziecka ",a później pogodzenie,że będzie kolejny żołnierz i..okazało się,że to dziewczynka. Moja mama tez wpadła- nie planowała mnie :) Moja sąsiadka też zupełnie się nie spodziewała,miała dwóch synów i nawet testu nie chciała robić,bo mówiła,że na pewno nie jest w ciąży :) I szczerze mówiąc znam mnóstwo osób z córkami,które w ogóle nie były planowane,a ani jednej wpadki z chlopcem,więc to mi potwierdza trochę to,że trzeba przed owu.
 
U mnie też sluz typowo plodny (mam go 2-3dni przed innymi objawami) nie pokrywa się z owu,ale jednak uczucie wilgotności jest spore,dlatego to uczucie jest dla mnie większym wyznacznikiem,niż ten typowo rozciągliwy.
Ja się śmieje,że mój mąż - bardzo silny charakter i spore gabaryty nie może po prostu począć dziewczynki :)
Obecnie nie jem w ogóle mleka w zadnej postaci zw względów zdrowotnych,więc niestety jogurt odpada. Ze staran 3 dni przed nic nie wychodzi,bo przez kilkanaście ostatnich lat to była moje metoda antykoncepcji:D i niestety nada jest niezawodna haha więc chyba naprawdę nie ma u mnie szans na dziewczynkę.
Jak powiedziałam do lekarza że niemożliwe że dziewczynka, bo mój M nie robi dziewczynek, powiedział tylko " co Ty tam wiesz", więc prawda jest taka że nie wiemy co komu pisane.
 
Łapię od Was dużo błękitu, drugi dzień umieram na ból brzucha więc obstawiam wczoraj owu, z czego wychodzi że [emoji3590] był dwa dni przed [emoji33] na rozciagliwym śluzie. Potrzebuję dużo szczęścia [emoji14]
 
Najlepiej chyba jest się skupić na czasie i częstotliwości, a diety i suplementy traktować z przymrużeniem oka. Mój mąż w tamtym czasie, czyli w czasie "robienia" dziecka w miarę dobrze się odżywiał, dużo sportu uprawiał, bo to w połowie sportowiec, ma dość silny i mało uległy charakter, w jego rodzinie są sami chłopcy, dlatego był szok, że u nas będzie dziewczynka. Co do jazdy na rowerze, słyszałam że jest niekorzystna na Y, ale jak widać u jednych wpływa korzystne u innych nie. Co do dziewczynek z wpadek, wszyscy moi znajomi którzy wpadli mają córki. 2 dalsze moje koleżanki miały invitro, dokładnie w sam szczyt owulacji - jedna i druga ma syna. Więc teoria, że synowie są z owulacji bardzo do mnie przemawia, tylko jak wiadomo, trzeba dobrze poznać swoje ciało :)
 
reklama
Do góry