kasia_2005
Październikowa Mama'06 Zadomowiona(y)
- Dołączył(a)
- 12 Listopad 2005
- Postów
- 850
Oj dziewczyny,chyba wszędzie coś jest nie tak ze służbą zdrowia..bo w Polsce przecież zazwyczaj na wszystko przepisują antybiotyk,tak lekką ręką, nie??? Wiec pewnie wszędzie jest jakieś ale..
Właśnie wróciliśmy ze spacerku, mój synek biegal za swoją dziewczyną (dwa miesiace starcza) i chciał ją bardzo całować..a ta nie chciała, a jeszcze niedawno było na odwót..no cóż. Poza tym wdepnął w *****..i to tak, że po kolano prawie,cały bucik i się rozryczał, że ma taki brudny..No i ja przy okazji też..Choć sama jestem miłośniczką zwierząt (mam dwa psy i kota)-rozumiem CAŁKOWITY ZAKAZ WPROWADZANIA PSÓW GDZIE DZIECI,albo sprzątanie po nich. Bo moje dziecko,jak to chłopak,nie chodzi chodnikami..tylko po trawie,kamieniach..górkach..tiaa...
Teraz chwila odpoczynku z kawką.
Ja mam jeszcze jakąś godzinę do wyników bety..przyznam szczerze..że nic nie czuje,a nawet mam przeczucie ,że nic z tego, a ciąża urojona i moja psychika hamuje @...i podwyższa tempkę..
Bo nawet cycki przestały boleć...
Ból gardła Dorotko był tylko rano,potem jak wypiłam ciepłe to trochę przeszło..ale fakt faktem,troszkę czuję się jakby zbliżało się jakieś chorubsko
Dorotko,ty teraz o żadnym sporcie to nie myśł,hehe,masz tylko leżeć i się obijać.
A tak swoją drogą..to jak mam dzidzie, to niestety nie da się ciążowo leżeć i nic nie robić..moje kochane biegające starsze dziecię nie pozwala..wszędzie go pełno,biega ile wlezie i za nic nie chce chodzić za rączkę
Beatkoja też wszędzie jak sama to na piechotkę, mój mężulo to autem wszędzie bo szkoda mu czasu..a ja wprawdzie mam prawko,ale niedzielny kierowca jestem i jeżdzę z kierowcą,choć obok,sama sie nie odważę. A mąż na mnie krzyczy, że musi nas wozić..No ale jak on nie może czy nie chce, to naprawdę ja się nie obrazam i idę na piechotkę..bo traktuje to jak spacerek,więc "uprawianie sportu"mam na codzień, tj..biegi przełajowe, biegi przez płotki (a dokładniej klocki,cieżarówki, auta i inne zabawki),podnoszenie ciężarów (z jakieś 10kg)skłony,przysiady..pelna rozpiętość. i co najważniejsze- PEŁEN GRATIS
Właśnie wróciliśmy ze spacerku, mój synek biegal za swoją dziewczyną (dwa miesiace starcza) i chciał ją bardzo całować..a ta nie chciała, a jeszcze niedawno było na odwót..no cóż. Poza tym wdepnął w *****..i to tak, że po kolano prawie,cały bucik i się rozryczał, że ma taki brudny..No i ja przy okazji też..Choć sama jestem miłośniczką zwierząt (mam dwa psy i kota)-rozumiem CAŁKOWITY ZAKAZ WPROWADZANIA PSÓW GDZIE DZIECI,albo sprzątanie po nich. Bo moje dziecko,jak to chłopak,nie chodzi chodnikami..tylko po trawie,kamieniach..górkach..tiaa...
Teraz chwila odpoczynku z kawką.
Ja mam jeszcze jakąś godzinę do wyników bety..przyznam szczerze..że nic nie czuje,a nawet mam przeczucie ,że nic z tego, a ciąża urojona i moja psychika hamuje @...i podwyższa tempkę..
Bo nawet cycki przestały boleć...
Ból gardła Dorotko był tylko rano,potem jak wypiłam ciepłe to trochę przeszło..ale fakt faktem,troszkę czuję się jakby zbliżało się jakieś chorubsko
Dorotko,ty teraz o żadnym sporcie to nie myśł,hehe,masz tylko leżeć i się obijać.
A tak swoją drogą..to jak mam dzidzie, to niestety nie da się ciążowo leżeć i nic nie robić..moje kochane biegające starsze dziecię nie pozwala..wszędzie go pełno,biega ile wlezie i za nic nie chce chodzić za rączkę
Beatkoja też wszędzie jak sama to na piechotkę, mój mężulo to autem wszędzie bo szkoda mu czasu..a ja wprawdzie mam prawko,ale niedzielny kierowca jestem i jeżdzę z kierowcą,choć obok,sama sie nie odważę. A mąż na mnie krzyczy, że musi nas wozić..No ale jak on nie może czy nie chce, to naprawdę ja się nie obrazam i idę na piechotkę..bo traktuje to jak spacerek,więc "uprawianie sportu"mam na codzień, tj..biegi przełajowe, biegi przez płotki (a dokładniej klocki,cieżarówki, auta i inne zabawki),podnoszenie ciężarów (z jakieś 10kg)skłony,przysiady..pelna rozpiętość. i co najważniejsze- PEŁEN GRATIS