reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Moja mała buba:-):-):-)
 

Załączniki

  • natala2 053.jpg
    natala2 053.jpg
    41,6 KB · Wyświetleń: 36
reklama
Witam dziewczynki

Widzę że bardzo znicierpliwione nasze ciężarówki..............:-)znam ten ból ta końcówka jest tragiczna. Nie ma to jak urodzić w terminie albo najlepiej kilka dni przed:-). Gosiu dziwię się że lekarz Ci nie dał zwolnienia ja miałam ostatnie zwolnienie 7 dni po terminie porodu. Ale faktycznie leć do przychodni posciemniaj że Cię boli gardo teraz sezon grypowy napewno Ci dadzą zwolnienie. Oleju rycynowego nie polecam bo słyszałam że po tym dzidziuś może wydalić smółkę jeszcze w brzuszku a to bardzo niedobrze.
PYSZCZKU GOSIU trzymam kciuki za szybkie i łatwe porody. Ale chłopcy to leniuszki i słyszałam że lubią się rodzić po terminie więc uzbrujcie się w cierpliwość. U nas wszystko ok. Mała dzisiaj przespała mi do 6,30 a wieczorem jadła o 20.30 Może juz tak się przestawi.................:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:
POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE:-)
oj nawet mi nic nie mowi o tej lekarce...nie wiem co jej szkodzilo dac to zwolnienie przeciez ono automatycznie konczy sie w dniu porodu:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: no popsula mi na maksa humor:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: poza tym jak jutro dostane l4 w przychodni to bedzie platne tylko 80%a nie 100% wiec kolejna strata:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: no ale to lepsze niz utrata tyg macierzynskiego....ale Ci fajnie ze malutka tak przesypia noce:-)dalej karmisz piersia??co do chlopcow to ja wlasnie odwrotnie slyszalam ze lubia sie na swiat spieszyc hehehe:-D:-D:-D no ale widac moj i Pyszczka naleza do tych co im dobrze w brzuszkach:-)

Gosiu czekałam na wieści od Ciebie ;-) ale widzisz, Ty masz przynajmniej jakies rozwarcie :sorry: żeby u mnie takie było ... a mówisz że nie masz juz czopa, czyli to były te strzępki śluzu co pisałyśmy że mamy takie same? Czy jeszcze w międzyczasie Ci czop wypadł? Bo mi tak stopniowo wychodził ten śluz własnie i nie wiem, może tez już nie mam, zapomniałam zapytać :sorry:
to nieciekawie z tym macierzyńskim, ale skoro Twoja mama się zna na przepisach i to jest bezprawne, to idź do lekarza tak jak Ci radzi i załatw tę sprawę ...ale kurde jeszcze na sam koniec trzeba się ołazić i walczyć o swoje, tylko człowiekowi nerwy psują :wściekła/y: Gosiu ja się dzisiaj zastanawiam czy ten 13ty to nie za wczesnie, bo dzisiaj byłam jeszcze u drugiego gina w przychodni (po to żeby zaklepać miejsce na piątek) musiałam dla formalności, to tamten gin stwierdził że może za wcześnie idę do szpitala, bo to będzie dopiero ok.5-6 dni po terminie, a oni by woleli mnie wziąć po weekendzie jak minie 8-9 dni. Ale mój ginek się upiera żeby w piątek się stawić na oddziale to już chyba w piątek pójdę. Obawiam się tylko że będę tam kwitnąć przez weekend bez sensu i nic mi nie dadzą i tak na wywołanie, tylko dopiero po niedzieli, nie wiem czy to ma sens :eek:
Nie robili mi ktg, tylko badali tętno maluszkowi, ale na pewno by wykazało skurcze, bo sama czułam co 7-8 min :tak: Zresztą teraz tez mam co jakiś czas..A ktg mam jutro z rana umówione juz wcześniej, więc idę :)
Gosiu może uda nam się jednak w tym tygodniu urodzić...i Tobie i mnie ;-)

Kasiu mi sie wydaje ze ten czop to bylo to co Tobie wypada czyli ta galareta bo nic innego u siebie nie zaobserwowalam...wiec pewnie u Ciebie tez powoli sie cos dzieje:-)co do wywolywania to moze faktycznie przez weekend nic nie beda robic...ja mam 17 na 8rano i zobaczymy co z tego wyjdzie jednak mam nadzieje ze obie zaczniemy same rodzic bez niczyjej pomocy jeszvze w tym tyg:-)

Milego wieczorku dziewczyny i do jutra:-) martwie sie o Patrysie bo sie dzis w ogole nie odzywala a miala tez wizyte u gina...mam nadzieje ze u niej wszystko ok!!

p.s. dziewczyny ladnie bedzie sie moj synek nazywal>>??
 
Ostatnia edycja:
SUPER!!!:tak::tak::-D:-D:-D

Kurka.. wiecie może co z Patrysią?:eek: Nie odzywa się dziś...:eek:

A ja dziś na obiadek zrobiłam:
3 duże ziemniaki przekroiłam na 4 częsci kazdy. Dwie pałki z kurczaka obtoczyłam w pomyśle na żeberka z miodem. Do tego czerwona paprykę pokroiłam w paseczki, czerwona cebulę w grubsze półksiężyce, rozgniotłam 3 ząbki czosnku. I to wszystko do naczynia żaroodpornego i na godzinkę do piekarnika:) Wlasnie wstawiłam:) M przychodzi po 18 z pracy także dziś takie cudo na obiadek:) A szybciutko się robi :tak: Przepis mam z tvn Style Nigella to robiła:)

Przepis pychotka też muszę zrobić.
Właśnie własnie Patrysia gdzie jesteś?????????????:szok::szok:
 
Gosiu ja też mam nadzieję że obędzie się bez wywoływania :sorry: Tak bym chciała! Najwazniejsze żeby Sebulek nasz był zdrowy i urodził się w najlepszym dla niego czasie :-)

Patrysiu co u Ciebie??
 
czyli już przy pierwszej ciąży planowaliście płeć maleństwa?? gratulacje że się udało.
Ja póki co próbuję ustalić kiedy dokładnie u mnie ta owulacja występuje :tak::tak:

Nie, nie planowalismy wtedy płci... choc w mojej głowie był chłopczyk :)
A ze był to szczyt cyklu... my oboje w domku... :)
Pomyśleliśmy, że postaramy się o dziecko (z przewagą dziecko-chłopca hihi-to już moje myśli). Teraz chcielibyśmy na pewno córunię. Choc wiadomo, będzie braciszek-też będzie super!
I może kiedyś trzecie.. ale wtedy to już na bank będziemy "tworzyć 4 dni przed owulką, nie, jak teraz dzien przed :)
pozdrawiam!
 
Nie, nie planowalismy wtedy płci... choc w mojej głowie był chłopczyk :)
A ze był to szczyt cyklu... my oboje w domku... :)
Pomyśleliśmy, że postaramy się o dziecko (z przewagą dziecko-chłopca hihi-to już moje myśli). Teraz chcielibyśmy na pewno córunię. Choc wiadomo, będzie braciszek-też będzie super!
I może kiedyś trzecie.. ale wtedy to już na bank będziemy "tworzyć 4 dni przed owulką, nie, jak teraz dzien przed :)
pozdrawiam!

ja narazie też się obserwuję. Ale jest ale... testy owulacyjne wychodzą negatywne- jakby owulacji nie było wcale, co jest mało prawdopodobne. Jeszcze jakieś 3-4 mies odczuwałam bardzo silny ból owulacyjny. Teraz go nie czuję ale może to te moje hormony coś szaleją?? Muszę się wybrać na wizytę do ginekologa...

mam nadzieję że jak jutro tu zajrzę to przeczytam miłą wiadomość że któraś z czekających mam tuli swojego maluszka :tak::tak::tak:
 
Witam :-)

5231.jpg

Wczoraj wieczorem nie miałam kiedy napisać, jakoś po tej przerwie teraz po pracy nie potrafię się zorganizować :sorry:
Z usypiania Kacpra wcześniej też wyszły nici bo jak śpi w dzień w przedszkolu to potem nie chce zasnąć :hmm: w zwiążku z tym poszedł wczoraj razem z nami spać o 22 :rolleyes2:
A na dworze ciepło ale brzydko, ponuro, mgliście :confused2:

zaraz poczytam tylko zrobię sobie kawę :tak:

 
Widzę że Patrysi wczoraj nie było...mam nadzieję że wszystko u nich wporządku:confused: :unsure:

Royannka też się nie pokazała jeszcze...czy któraś wie czy wyszli ze szpitala?

Anufifi czytam że miałaś dwa różne od siebie porody...teraz fajnie się to wspomina ale pewnie wtedy nie było Ci do śmiechu ;-):-)

Kinga dzielnego masz synka ale masz racje to głównie Twoja zasługa w tym wszystkim :tak: p.s. jak tam przytulanka?

Dzastina przeszło plamienie? dzwoniłaś do gina? :confused:

Gosia no ciekawa jestem czy masaż cycuszków i sexik pomógł? czy nam się tu dzisiaj pokażesz? :-);-)

Pyszczku napisz jak tam skurcze na ktg? o ile wrócisz ;-) życzę Wam dziewczynki abyście w tym tygodniu urodziły :tak: bo tak jak piszesz pójść w piatek i kwitnąć tam do poniedziałku to bez sensu, lepiej w domku :tak: no chyba że wywołają poród :tak:

Fides witaj :-) fajnie że coraz wiecej starających się babeczek do nas przychodzi :tak: na chłopca najlepiej przytulać sie tylko w samą owulkę :tak: ale to też nie daje 100% pewności ;-)

Honia to Ci synek zrobił prezent na urodziny :-) no i to prawda że co Bóg da to będzie ale kitki byłyby fajne ;-):tak::-D chociaż mało ekonomiczne ;-) jednak życzę Ci córuni :tak:

Maleńka ja nie słyszałam o żadnych zależnościach jeśli chodzi o dzieci danej płci w rodzinie :no2: jedynie o bliźniakach że to genetyczne :tak: ale życzę Ci córci jaknajbardziej :tak:

Agniesiak pyszne danie musiało być:tak: smakowało mężowi?

Okruszynko prześliczna ta Twoja córcia :-) już niedługo będziesz jej kitki wiązać ;-):tak:

Gosiu dlaczego lekarz ma Ci dać zwolnienie 80% płatne przecież jesteś w ciąży i należy Ci sie 100% :tak:wszystko jedno od jakiego lekarza. Ja z Kacperkiem miałam zwolnienie od internisty bo gina mi nie chciała dać na początku ciąży i zaznaczył że jestem w ciąży więc miałam 100% :tak: p.s. zmieniliście imie dla synka? :eek:

Czarodziejko jak się czujesz? lepiej już? i jak synek? jeszcze raz zdrówka życzę :tak:

Pozdrawiam Was wszystkie i życzę miłego dnia! :-)
 
reklama
Cześć dziwczynki.
Wpadam zaglądnac czy juz......ale cisza , wiec ide na kawę...
Paula masz racje ....z Filipem myslałam ze juz umieram ...byłam tak wykonczona ze laciałam z kibelka jak szłam siku...miedzy skurczami zasypiałam....Najpier miałam skurcze ale nie miałam rozwarcia , a jak juz rozwarcie było to skurcze zanikły ...przy bólach partych właziłam na tetn fotel rodzic 5 razy i Filipek sie chował wiec kazali chodzic ...koszmar....jak chodzi przy partych....
Przy Tomku szło tak szybko ze jak M pojechał zawieźć ta koleżanke do domu co rodziła przede mną to ze mna siedziała siostra moja i mi mówi ze słyszała jak polozna rozmawia przez telefon i mówi ze ma jedna na porodówce ale za 30 minut będzie po wszystkim...nie uwierzyłam siostrze , przypomniałam sobie poród przy Filipie i stwierdziłam ze to nie mozliwe , ale zaraz weszła z kroplówka potem z zastrzykiem i darałam sie do siostry zeby dzwoniła po M bo ja chyba faktycznie zaraz urodze ...na szczęscie zaraz wszedł...:) i był uroczy...pamietam jak stałam przy drabinkach bo tam mi było wygodnie , a on gadał jak nawiedzony ....( wczesniej sie umówilismy ze ma duzo do mnie mówic ) po chwili przerwał i pyta czy ma dalej gadac czy mu nie walne :):):)....potem troche sie podarłam i było po wszystkim ....
Przy obu porodach straciłam duzo krwi wiec byłam jak flak .a jak lezałam to czułam sie ok wiec mówie do połoznej czy moge wstac sie przemyc , a ona jak sie czuje ? ja mówie ze dobrze , wstałam i jak rypłam betami o podłoge to miałam koniec wstawania przez kolejne kilkanaście godzin ....:):)
wtedy to był koszmar ...dzisiaj az dziwne bo chciałoby sie to przejsc by móc znów doświadczyc tego cudu....

ale mi post wyszedł....no nic, będziecie miały co czytac :):)
 
Do góry