reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Gratulacje Maleńka!!! Wiedziałam, że będą:tak::-D:-D
Teraz Kochana się przytulaj:) I mierz tempkę aż do końca:)

nie mogę !!:no::no::-:)-:)-:)-:)-(
nie mam tarczycy (mam wyciętą) i mam zły poziom TSH- zanim zajdę w ciążę muszę to wyregulować. To trwa już 2miesiąc i nie jest tylko ciut lepiej. Jak w tym tempie to pójdzie to nie wiem kiedy zaczniemy starania :-:)-( ale obserwuję się już teraz, żeby jak tylko endokrynolog da zielone światło zacząć działać :tak::tak::tak:
 
reklama
nie mogę !!:no::no::-:)-:)-:)-:)-(
nie mam tarczycy (mam wyciętą) i mam zły poziom TSH- zanim zajdę w ciążę muszę to wyregulować. To trwa już 2miesiąc i nie jest tylko ciut lepiej. Jak w tym tempie to pójdzie to nie wiem kiedy zaczniemy starania :-:)-( ale obserwuję się już teraz, żeby jak tylko endokrynolog da zielone światło zacząć działać :tak::tak::tak:

Maleńka dobrze że owu jest teraz możesz zacząć obserwacje skoro nie możesz sie starać narazie :tak:
Ja mam guzki przy tarczycy pod kontrolą endokrynologa i zdecydowałam że najpierw urodzę 2 dziecko a dopiero potem pójdę je wyciąć bo właśnie bałam się że długo bym musiała czekać na dzidzie :confused2: miałam duże dylematy bo jeden endokrynolog mówił żeby rodzić lepiej z własną tarczycą a drugi żeby najpierw poddać sie operacji...ale po wielu przemyśleniach zdecydowałam że najpierw dziecko! :tak: najwyżej będe miała zalecenie na cc od endokrynologa bo boję się żeby te guzki przy takim wysiłku nie pękły :szok: ale to już zobacze jak będe w ciąży co lekarz powie! :tak:

Dziekuje wam za dobre słowa...
Kropka dostała dwa zastrzyki i wróciła do domu, zjadła troche ryby wiec chyba jej lepiej. Nie ma jeszcze koniecznosci usypiania co mnie ucieszyło bardzo.
Pokłóciłam się z mężem... co za dzień fak!!
chociaż z kotem lepiej.... może i z M sie pogodzę... :confused2:

Kinga cieszę sie że z kotką lepiej :tak::-) oby wyzdrowiała i miała się jeszcze długo dobrze :tak: a z M napewno się pogodzisz :tak:
ja też wyczuwam między mną a M jakieś napięcie od wczoraj chociaż sie nie pokłóciliśmy :no:
 
aischabg niestety potwierdzam to co piszesz. My jesteśmy w trakcie budowy- w zasadzie na końcówce ale kosztowało nas to sporo stresów i zachodu. Teraz radość jest wielka i wynagradza przejścia ale niestety łatwo nie jest :tak::tak: Nas czeka za jakiś czas kolejna budowa i jak o tym myślę to mi się odechciewa na samym wstępie. Ale myślę że dojdziemy do siebie i wystartujemy na nowo. Moze będzie spokojniej bo czas nas nie będzie gonił ?? poczekamy zobaczymy:tak::tak::tak:

oj nie na 3 ja się nie piszę :szok::szok: Mieliśmy jedną działkę. Potem kupiliśmy drugą- taką o jakiej zawsze marzyliśmy i której długo szukaliśmy Teraz wynajmujemy duże mieszkanie które kosztuje nas bardzo dużo co miesiąc. Więc postanowiliśmy na tej pierwszej działce (tej nie wymarzonej) postawić domek i przemieszkać.Nie jest to dom naszych marzeń ponieważ działka nie pozwala na umieszczenie takiego jak chcemy. No i się buduje... Zamieszkamy w nim- tam przyjdzie na świat nasze pierwsze dziecko (taką mam nadzieję :tak:) i będziemy budować ten nasz wymarzony dom na tej ukochanej działce :tak:Niestety teraz finanse nas trochę ograniczyły bo ta 2 działka sporo kosztowała więc starczy tylko na mniejszy dom- ten który budujemy :tak: to tak w skrócie:tak::tak:

to super że możecie sobie na to pozwolić :-)
wymarzony dom, wymarzona działka i do tego jeszcze nieograniczony czas na realizację :-)
my niestety u rodziców katem więc niby nas nie wyrzucają, ale same wiecie jak to jest z rodzicami :-)
a mieszkać będziemy razem z moim bratem, bo budujemy bliźniaka :-)

a jeśli już jesteśmy przy temacie. Co sądzicie o kotku i dziecku?? My po przeprowadzce chcielibyśmy kupić brytyjczyka - ponoć są doskonałe dla dzieci bo bardzo cierpliwe - nie mają nerwa :-D:-D czy to dobry pomysł?? bardzo kochamy zwierzątka i chcielibyśmy jakiemuś dać troszkę miłości :):rofl2::rofl2::rofl2:

hmmmm... różne są zdania. Jedni lekarze twierdzą, że lepiej jak planuje się dzieci to nie kupować kota, ale są przecież koty już zadomowione i co wtedy? W każdym razie może jak planujecie dziecko to lepiej nie ryzykować.

Dziekuje wam za dobre słowa...
Kropka dostała dwa zastrzyki i wróciła do domu, zjadła troche ryby wiec chyba jej lepiej. Nie ma jeszcze koniecznosci usypiania co mnie ucieszyło bardzo.
Pokłóciłam się z mężem... co za dzień fak!!
chociaż z kotem lepiej.... może i z M sie pogodzę... :confused2:

to byłoby by na tyle
:-(

Kinga, będzie dobrze! Z kotkiem lepiej, a z mężem... czasem dobrze jest oczyścić atmosferę :-), a potem się "godzić" ;-)
 
aishabg to Ty też miałaś niezłe przeżycia na porodówkach :eek:;-):-D:-D

Czarodziejko radzę najpierw skopiować to co napisałaś zanim wyślesz posta :tak:

oj nie na 3 ja się nie piszę :szok::szok: Mieliśmy jedną działkę. Potem kupiliśmy drugą- taką o jakiej zawsze marzyliśmy i której długo szukaliśmy Teraz wynajmujemy duże mieszkanie które kosztuje nas bardzo dużo co miesiąc. Więc postanowiliśmy na tej pierwszej działce (tej nie wymarzonej) postawić domek i przemieszkać.Nie jest to dom naszych marzeń ponieważ działka nie pozwala na umieszczenie takiego jak chcemy. No i się buduje... Zamieszkamy w nim- tam przyjdzie na świat nasze pierwsze dziecko (taką mam nadzieję :tak:) i będziemy budować ten nasz wymarzony dom na tej ukochanej działce :tak:Niestety teraz finanse nas trochę ograniczyły bo ta 2 działka sporo kosztowała więc starczy tylko na mniejszy dom- ten który budujemy :tak: to tak w skrócie:tak::tak:
Maleńka zazdroszcze ;-) ja to bym chciała żeby nas było stać choćby na jedną działeczkę :confused2: co do kotka to jak już będzie dzieciaczek to jak najbardziej :tak:

Dziewczyny a jak to jest, skoro w piątek mają mnie przyjąć do szpitala to na oddział patologii ciąży? Czy na ginekologiczno-połozniczym (porodówce) tylko mamy juz rodzące leżą zwykle, czy oczekujące też? Jak to u Was było? :eek: Heh, sama nie wiem gdzie mam iść leżeć..
Pyszczku niestety ale mi też się wydaje że przyjmą Cie na patologie :confused2: ale mi się wydaje że do piątku to Ty już urodzisz :tak:

Kiki pozdrawiam serdecznie :-)

Ja mam dziś dużo pracy to i czas mi szybciej zleciał :tak: a jutro wolne :-D:-D:-D
 
Maleńka dobrze że owu jest teraz możesz zacząć obserwacje skoro nie możesz sie starać narazie :tak:
Ja mam guzki przy tarczycy pod kontrolą endokrynologa i zdecydowałam że najpierw urodzę 2 dziecko a dopiero potem pójdę je wyciąć bo właśnie bałam się że długo bym musiała czekać na dzidzie :confused2: miałam duże dylematy bo jeden endokrynolog mówił żeby rodzić lepiej z własną tarczycą a drugi żeby najpierw poddać sie operacji...ale po wielu przemyśleniach zdecydowałam że najpierw dziecko! :tak: najwyżej będe miała zalecenie na cc od endokrynologa bo boję się żeby te guzki przy takim wysiłku nie pękły :szok: ale to już zobacze jak będe w ciąży co lekarz powie! :tak:



Kinga cieszę sie że z kotką lepiej :tak::-) oby wyzdrowiała i miała się jeszcze długo dobrze :tak: a z M napewno się pogodzisz :tak:
ja też wyczuwam między mną a M jakieś napięcie od wczoraj chociaż sie nie pokłóciliśmy :no:

ja miałam też guzki... dużo guzków. Niestety zaczęły zmieniać charakter i endokrynolog bał się że zrobi się z tego złosliwiec a przy takiej ilości ryzyko rozsiania było ogromne. Tak więc w wieku 15 lat usunęli mi tarczycę ;-)
Jeśli nie ma u Ciebie ryzyka lepiej zaczekaj. Nie ma to jak swoje hormony ;-)


aishabag
pewno to troszkę potrwa bo nie mamy takich pieniędzy:sorry: ale warto mieć marzenia i powolutku je realizować:tak: a czy to będzie za 2 lata czy za 5 to nie ma znaczenia :tak: póki co jeździmy tam i siedzimy sobie na piachu :-D i marzymy:-D jak będzie... Choć nie ukrywam że z tego co teraz powstaje też się cieszę, ale nie aż tak bo to nie docelowe i nie do końca to o czym marzymy :sorry:
Fajnie że będziesz miała brata blisko :tak: nie ma to jak swój za ścianą:tak:
 
aishabg to Ty też miałaś niezłe przeżycia na porodówkach :eek:;-):-D:-D
noooo :-D ale przyznam, że nawet miłe te wspomnienia :-)


aishabag
pewno to troszkę potrwa bo nie mamy takich pieniędzy:sorry: ale warto mieć marzenia i powolutku je realizować:tak: a czy to będzie za 2 lata czy za 5 to nie ma znaczenia :tak: póki co jeździmy tam i siedzimy sobie na piachu :-D i marzymy:-D jak będzie... Choć nie ukrywam że z tego co teraz powstaje też się cieszę, ale nie aż tak bo to nie docelowe i nie do końca to o czym marzymy :sorry:
Fajnie że będziesz miała brata blisko :tak: nie ma to jak swój za ścianą:tak:

Szczerze, to teraz mam wątpliwości :-) Z bratem jak to z bratem gorzej jak trafi się jakaś bratowa trudna do zaakceptowania :-D i będę musiała jej twarz oglądać na tarasie :-D
A tak poważnie to głównie chodziło nam o rodziców, że tak będziemy mogli wspólnie kiedyś się nimi opiekować jeśli zajdzie taka konieczność, a poza tym jakoś tak raźniej i dobrze mieć brata na oku :-)
 
noooo :-D ale przyznam, że nawet miłe te wspomnienia :-)



Szczerze, to teraz mam wątpliwości :-) Z bratem jak to z bratem gorzej jak trafi się jakaś bratowa trudna do zaakceptowania :-D i będę musiała jej twarz oglądać na tarasie :-D
A tak poważnie to głównie chodziło nam o rodziców, że tak będziemy mogli wspólnie kiedyś się nimi opiekować jeśli zajdzie taka konieczność, a poza tym jakoś tak raźniej i dobrze mieć brata na oku :-)
jasne że fajnie, a bratowa niech nie fika :tak::tak:
moja siostra wybudowała się jakieś 5km od nas więc też mam ja blisko, wsiądę w samochód, 5minut i jestem. Tylko druga siostra dalej.. jakieś 50km bo tam się budowali :-:)-( to już nie to:-( wyjazd na kawkę to cała wyprawa:-:)-(
zobaczysz że docenisz brata;-) i to że jest tak blisko. A zawsze możesz doradzić w wyborze żony;-);-);-);-)
 
szczerze wam powiem że nie wiem czego się mogę spodziewać jeszcze dziś...
ręce opadają....
wieczorem mamy wyjść na spacer we dwoje tylko... może to dobry pomysł.

Jeszcze raz dziekuje wam Paula, maleńka, aishabg, Agniesiak, Patrysia Pyszczek.... :)


Odezwe sie wieczorkiem może i wtedy na spokojnie poczytam o czym rozmawiałyście.
Miłego popołudnia!
:happy:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
ja miałam też guzki... dużo guzków. Niestety zaczęły zmieniać charakter i endokrynolog bał się że zrobi się z tego złosliwiec a przy takiej ilości ryzyko rozsiania było ogromne. Tak więc w wieku 15 lat usunęli mi tarczycę ;-)
Jeśli nie ma u Ciebie ryzyka lepiej zaczekaj. Nie ma to jak swoje hormony ;-)
no ja miałam 2 razy robioną biobsję i nie jest to nic groźnego tyle że cały czas się powiększają i trzeba je wyciąć wkońcu bo zacznę się dusić :szok:

Paula25 jak wybudujemy nasz docelowy dom to ten będzie na sprzedaż :tak::tak::tak: jak reflektujesz to zagadam z moim M- tak po znajomości :tak:
Maleńka a gdzie ten domek? my to raczej nad morzem będziemy w przyszłości czegoś szukać :tak:

wieczorem mamy wyjść na spacer we dwoje tylko... może to dobry pomysł.
Kinga to życzę miłego spacerku i wieczorku :-) napewno wszystko się ułoży :tak:
 
Do góry