reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Czy można i jak zaplanować płec dziecka?? chłopiec/dziewczynka?:)

Witajcie dziewczyny :-)

Witam Was z kawką z pracy niestety chora. Dopadło i mnie :wściekła/y:.

Piranha zazdroszczę jak diabli takiej odporności bo ja sama jesienią i zimą gardło ciągle chore a od dzieciaków łapię wszystko.

Czarodziejka współczuję przeżyć nocnych. Przechodziłam to w poprzedni weekend. Jasiu z piątku na sobotę wymiotował a Filipek z niedzieli na poniedziałek. tej sterty prania do teraz nie wyprasowałam :-).

Andziak kurcze współczuję przeżyć z mamą. Niepotrzebnie się wtrąca w Wasze życie a co gorsza chłopcy na to patrzą. Ale trzymam kciuki za rozwiązanie konfliktu.

Martucha przyjemnego wyjazdu no i kciuki trzymam

Nulka kciuki za jutrzejszą wizytę. Wszystko jest z pewnością ok :-) i serduszko pięknie puka.

Noemi z takich staranek musi być córeczka . :tak:

Magda my też mamy podobne auto ale no widzicie dobrze nazwy nie pamietam ale Chrysler chyba i też na początku czułam sie jak w autobusie. Ale jest super praktyczne. Na wakacje i wszelkie wyjazdy idealne. Mam nadzieje że dzionek minie Tobie bezboleśnie

Co to ja miałam jeszcze. To przeziębienie mnie zmuliło . Acha już wiem . Zazdroszczę tych staranek , mierzenia i oczekiwania. Ale dziewczyny pracuję nad szanownych M i jakby lody puszczały :-). Ale na razie sza...

Miłego dnia. Idę po jakieś leki
 
reklama
dobry dzień:)
samopoczucie chyba lepsze, choć od wczoraj mnie tak głowa boli, że na ibuprofenie zdycham drugi dzień:(

moja mama musiała już jechać do siebie do Torunia, bo tata też chory, a jak to 70letni chłop, gorzej jak z dzieckiem, więc musiała jechać do niego, więc z braku laka Miśka dziś w przedszkolu wylądowała i siedzę i myślę co mi te panie powiedzą, bo ona ma taki odrywający się mokry kaszel - co prawda juz sporadycznie kaszle - może z raz na godzinę, ale jak kaszlnie to jak jakiś gruźlik dychu dychu. Ale katar przestał lecieć i ogólnie to na moje zdrowieje, ale ten kaszel... matko normalnie chyba męża wyślę do przedszkola żeby ja odebrał ;) poza tym boję się co w tych zarazkach posiedzi to żeby jej się nie pogorszyło, ale od tego myślenia to mi się tylko ból głowy nasila :cool:
natusia: ja też miałam i mam rozterki - i przy pierwszym dziecku nie był dobry czas i przy drugim nie jest - tylko teraz mam to gdzieś - najpierw bałam się małej odległości między dziećmi, bo mój m po 12h w pracy wiec ja od zawsze całe dnie sama siedziałam z małą - ani babci, bo daleko, ani wsparcia - nie chciałam dwóch maleństw jedno po drugim - teraz boję się chorób przedszkolnych, potem za dużej odległości i że się nie dogadają - no zawsze coś się znajdzie, więc trzeba robić dzieci i jakoś wszystko się ułoży :tak::tak:
noemi: jak tą granicę poprawiłaś to od razu lepiej z temperaturą i chyba teraz jest dobrze:)
magda: przy rozchodzącym spojeniu nie można dźwigać i sprzątać - także dobrze, że m. ci pomaga i że się martwi o ciebie! fajne autko, ale najważniejsze, że duże, rodzinne i nic nie trzeba przy nim robić - dla mnie najgorszy etap to zawsze znaleźć auto, które się nam spodoba, a mój m. to by wymieniał co 2 lata i jako, ze u nas dwa minęły to już mi mówi, że może zmienimy na wiosnę, a ja mam dreszcze na plecach na słowo "zmiana auta":rofl2::-D
daria: taki etap zazdrości to norma, tłumacz, rozmawiaj i czekaj - samo minie! kolek współczuje, choć nie wiem co to kolka;-)
piranha: poczekaj jeszcze chwila i Krzyś będzie pierwszym obrońcą i wielbicielem Kajki - dotknąć jej nie da nikomu:tak:a potem kiedyś każdego chłopaka jej będzie lustrował czy się dla siostry nadaje;))
czarodziejka: współczuję nocnych akcji - może jakiś wirus z powierza? w szkole też wszystko idzie złapać. Ważne, że juz po nocy minęło!
andziak: atmosfera nie fajna - może spróbujcie na spokojnie z mamą pogadać, że tak nie można i że taka atmosfera nie prowadzi do niczego dobrego w domu i żeby się z wami też liczyła, bo inaczej będziecie ją traktować jak powietrze:confused2:
truskaffka: prezes to jest przystojniak mały - będą serca dziewcząt pikać szybciej na jego widok oj będą:-D
kate: jak już swój dom sprzątniesz i pochowasz ciuchy letnie to możesz jeszcze wskoczyć do mnie i powtórzyć to samo - bo jak mi dobę przedłużą to dopiero będę mogła się tym zająć ;)

ide prezes wzywa
 
Truskaffka zapomniałam jeszcze dodać , że synek przeuroczy . Uśmiech ma rozbrajający . Widać , że bardzo pogodny i radosny chłopczyk z niego. Drugie dzieciątko też z pewnością będzie takie urocze.

Daria u mnie zazdrości nie było . Filipek od urodzenia nieba by uchylił Jasiowi. Ale za to Jasiu jest bardzo zazdrosny o Filipka na chwilę obecną. I tłumaczę i tłumaczę ale jak na razie bez efektu.

Piranha z czasem Krzysiu nie będzie widział świata poza siostrą.
 
dzien dobry z rana :)
dziekuje wszystkim za mile slowa :)
najgorsze jest to ze maz to w ogole sie nie cieszy ze ma syna w ogole to sie nim nie zajmuje moze go mial trzy na rekach;/ a nie wspomnę zeby przebrać czy cos innego ;/ zreszta przy nadii tez nie pomaga tak jak by byl obrażony ze nie ma drugiej corki ;/
nie wiem co to bedzie jak moja mama pojedzie do polski ale on mi powiedział ze mi nie pomoże i sie smiej a ty bys chciala 3 dziecko to sobie radz;/ masakra jakas ... w ogole nie poznaje go jak sie po slubie zmienił i jak wyjechal do niemiec ;/
martucha trzymam kciuki zeby sie udalo:)!!!! i byl ten wymarzony drugi synek :)
u nas kolki juz troche slabsze najgorzej jest tylko rano ale licze ze nie bedzie tak zle :)
mnie do tego bierze jeszcze jakies choróbsko;/
Nadia krzyczy zazwyczaj wtedy gdy chce isc do mnie a nie moge jej wziac bo mam go a jak on nie spi to sie z nim bawi i pomaga ale jak go karmie to jest katastrofa;/
 
Ja juz tyle spokojnych rozmow z mama przeprowadzalam ale ona nie kapuje.Ona uwaza ze robi dobrze a my sie jeszcze czepiamy.Nie wytlumaczysz.
Napewno mieszkalibysmy sami gdybym wiedziala ze tak bedzie.Ale kiedys bylo inaczej.Chodzila do pracy.Ja zajmowalam sie dziecmi.Nie miala czasu sie wtracac az tak bardzo/A moze ja tego nie widzialam bo dzieci byly male jeszcze i nie odbijalo sie to tak na ich wychowaniu.
Teraz nie ma szans ma wyprowadzke.Z 4 dzieci zaczac wszystko od nowa/Mialam takie plany dlatego przerwalam staranka/A tu bach.
Jedyny sposob wyjazd za granice ale maz za nic nie chce sie zgodzic.
Daria moge sie zalozyc ze u nas bedzie tak samo.
Ja widze ze u mnie im wiecej dzieci tym mniej mi maz pomaga.Wiec 4 dzieckiem do tego 4 synem watpie zeby sie zajmowal.Widze juz po podejsciu do ciazy.Dla niego to normalka a szczegolnie ze kolejny syn
 
Ostatnia edycja:
Przykre kobitki :((u mnie co prawda ja sie zajmuje dziecmi bo taki jest u nas podział ze głównie to ja zajmuje się dziećmi ale radosć z synka czy to pierwszego czy trzeciego równie taka sama i troska również jak i o mnie...M równeiż pragnął córeczki no ale nie na tyle aby nie zaakceptować kolejnego synka...dla nas dziecko to dziecko i potrzebuje takiej samej uwagi miłości troski nie zważając czy to syn czy to córka...tulaski moje drogie dla was mocne!

Ja zaraz wychodze sobie spacerkiem z Alankiem po Domisia:))
 
Witam
Magda fajne autko kupiliście - takie rodzinne :-) I jak po dzisiejszej wizycie???

Andziak kurcze współczuję Ci kobieto :-( co to za matka???? Zamiast pomóc to dobija człowieka - ale powiem Ci że takich złośliwych ludzi na świecie jest na pęczki niestety :crazy: Szkoda że akurat Tobie się tak przytrafiło. I doskonale rozumiem że teraz ciężko byłoby zaczynać wszystko od nowa gdzieś zdala od niej, ale możliwe że gdybyście tak zrobili to kobieta obudziłaby sie i zastanowiła nad swoim zachowaniem gdyby została sama. Kurde przeważnie matki cieszą sie że maja dzieci i wnuki blisko a nie gdzieś za oceanem i widują sie raz na kilka lat . Masakra że mama Twoja nie potrafi tego docenić :-( Tulę Cię mocno i dużo siły i wytrwałości życzę

Czarodziejko :-( współczuję nocnych przeżyć i zdrówka dla Maciusia. Moi też wymiotowali Antek w piątek i niedziele a Julek w poniedziałek w szkole . Takie jednorazowe to było i też podejrzewam że to jakiś wirus. Teraz na razie cisza

Noemi trzymam kciuki za ten cykl - staranka wyglądają bardzo bardzo dobrze teraz tylko czekanie na efekty zostało :-)

truskafffka synek przystojniacha z pięknymi oczami :-) i widzę że też jest fanem Ninjago??? Moi obydwaj uwielbiają się tym Lego Ninjago bawić

Daria jestem w szoku !!! Kurde Ci faceci mnie po prostu rozwalają. :szok: Jak można mieć takie podejście do WŁASNYCH dzieci??? Przecież to on zrobił je a nie sąsiad. I że syn jest a nie córka???
Wczoraj przeczytałam artykuł w sobotnich Wysokich Obcasach z Gazety Wyborczej i normalnie nóż w kieszeni mi sie otwierał jak koleś opisywał to co on myślał o żonie w czasie ciązy, o nienarodzonym dziecku i takie tam. Ogólnie masakra
Zyczę Ci kochana duzo siły i aby Twój M się ocknął w porę i zrozumiał że dzieci go potrzebują, nie wspomnę o tym że i Ty potrzebujesz jego pomocy.


A ja dziś miałam sen - że byłam na porodówce ze skurczami co 5-7 minut :-D

Miłego dnia dziewczynki - ja zaraz jadę po Julka bo dziś ma tylko do 11:20
 
reklama
Ja nie uwazam ze nie zaakceptowal/Ale wg. mnie dla niego to juz chleb powszedni zaszla urodzi zajmie sie.I tyle a ze znowu powtorka z rozrywki i znowu chlopak.Podobny do reszty w tym samym lozeczku i wozku to szczegolnie.A ze ja z tych ktore sobie nie pozwola i musi sie zajac to sie zajmuje.Ale ma widze ze on uwaza ze ja musze sie zajac a on jak mu sie zachce.Wpojone przez moja tesciowa.Jego ojciec ani dziecmi ani wnukami nigdy sie nie zajal.
Maz zajac sie musi ale wtedy niepotrzebnie wtraca sie mamusia.
A co do mamy po slubie zostalismy tylko ze wzgledu na nia.Tata pil a byl czas ze musielismy go pilnowac bo byl niebezpieczny.Brat sie wyprowadzil.A ja balam sie ja sama z nim zostawic.A potem ojciec zmarl ja juz bylam w 3 ciazy mama zachorowala.A teraz gdzie pojde z 4 dzieci.Mase pieniedzy wlozylismy w ten dom a kredytu nie dostaniemy na nowy z 4 dzieci
 
Ostatnia edycja:
Do góry