Elmo, no to czekamy na rozwój sytuacji. Musi się udać!
Milla, u nas było tak, że np tydzień usypialiśmy w łóżeczku już, a później przestawił się przełącznik i był taki ryk jakby go ze skóry obdzierali. To nie na moje nerwy. Nie mam siły ani go uspokajać, ani zostawiać takiego zapłakanego samego. Może kiedyś mu się odmieni... zda maturę, pójdzie na studia i już nie będzie mnie potrzebował do usypiania;-)
polisia, odkładamy staranka po pierwsze dlatego, że @ nie ma, więc najpierw musi się pojawić, a potem muszę ogarnąć moje cykle, dojść z nimi do ładu. Po drugie od października chcę zacząć podyplomówkę, która trwa do czerwca, a później podejść do egzaminu, co wiąże się z masą nauki i stresu, i nie chcę zachodzić w ciążę w tym czasie. A trzecia rzecz to taka, że nie mam stałej pracy i nie zapowiada się żebym miała w najbliższym czasie, a wiadomo, że macierzyńskie by się przydało... to tyle. Trzymam kciuki za ciebie, żeby szybko się udało i żeby fasolka okazała się wymarzoną księżniczką &&&&&&&&

Milla, u nas było tak, że np tydzień usypialiśmy w łóżeczku już, a później przestawił się przełącznik i był taki ryk jakby go ze skóry obdzierali. To nie na moje nerwy. Nie mam siły ani go uspokajać, ani zostawiać takiego zapłakanego samego. Może kiedyś mu się odmieni... zda maturę, pójdzie na studia i już nie będzie mnie potrzebował do usypiania;-)

polisia, odkładamy staranka po pierwsze dlatego, że @ nie ma, więc najpierw musi się pojawić, a potem muszę ogarnąć moje cykle, dojść z nimi do ładu. Po drugie od października chcę zacząć podyplomówkę, która trwa do czerwca, a później podejść do egzaminu, co wiąże się z masą nauki i stresu, i nie chcę zachodzić w ciążę w tym czasie. A trzecia rzecz to taka, że nie mam stałej pracy i nie zapowiada się żebym miała w najbliższym czasie, a wiadomo, że macierzyńskie by się przydało... to tyle. Trzymam kciuki za ciebie, żeby szybko się udało i żeby fasolka okazała się wymarzoną księżniczką &&&&&&&&