Tygrysek1985
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 25 Luty 2008
- Postów
- 4 864
a moze małżeństwo uda się jakoś posklejać
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<
są różne etapy w jego życiu...czasami jets mi cholernie z nim ciężko a czasami jest dobrze...aktualnie same z nim problemy...wogóle nie słucha, zlewa totalnie to co do niego mówie...wpada w histeria o byle co np. jak idziemy na plac zabaw zawzse go uprzedzam że, przykadowo zostało mu jeszcze 10 minut zabawy i idziemy do domku bo mama musi dokończyć obiadek(przykładowo) i odpowiada, że rozumie i ok..a kiedy już go wołam to od razy zaczyna krzyczeń i płakać jakby go ktoś zażynał
...kiedy mówie mu że czegoś nie wolno to dyskutuje do bólu ze mną...jestem w 31 tc więc nie wiem..może tak reaguje na dzidziusia??? chcociaż wątpie...bo cieszy się że będzie miał brata, wszystkim tłumaczy, że mamusia ma dziudziusia w brzuszku i że jak sie urodzi to będzie mi pomagał przy nim:-)gdy coś kuoujemy dla dzidziusia to Kuba też zawsze coś dostaje...przykadowo teraz kupujemy niedługo wózek to Kubie na urodzinki rower...tłumaczać, że Kuba jest starszy więc ma dwukołowiec a dzidzia jeszcze jest gapa więc ma czterokołowiec no i poczuł się ważny hihi
pamietam jak po calym dniu pracy,maz wracal do domu a ja mu niemowle w rece wreczalam i mowilam ''oddaj pierwszemu napotkanemu na drodze''
teraz sie z tego smieje,ale wtedy byla to dla mnie masakra!!! jak ja zalowalam,ze mi sie drugiego dziecka zachcialo
ja kocham spac a bestia dawala mi spac przez 2 miesiace po 3 godz. na dobe! to byl horror
mam fajna prace i do dzis uwielbiam do niej chodzic,mysle tez ze jestem lepsza matka,bo jak mam czas dla dzieci to spedzam go lepiej niz jak siedzialam w domu (choc teraz tego zaluje)
Twoja żona najprawdopodobniej miała (lub nadal ma- najlepiej skonsultowac to z psychologiem) depresję poporodową. Pisze najprawdopodobniej, bo nie jestem specjalistą, ale myślę "na bank" ;-) Jeśli nadal widzisz jakieś niepokojące Cię objawy (tylko nie baw się w detektywa i nie obserwuj każdego kroku, bo to strrrasznie wkurzające) namów żone na wizytę u psychologa- może być potrzebna pomoc, żeby znów poczuła sie szczęśliwym człowiekiem.moja żona miała coś takiego jak urodziła córeczke naszą, że poprostu czuła nie chęc do niej, mówiła że jej nie kocha itp, bardzo się tym zmartwiłem, ale przeszło jej to po ok pół roku, naprawde byłem już załamany tą sytuacją, miał kotś może podobny przypadek?? teraz zona bardzo kocha córeczke itp![]()