stokorotka, no to spoko, najważniejsze jest zaufanie.;-)
Gatto no to dobrze słyszeć,że nie tylko ja tak mam, niby się słyszy ale nikt nie mówi, że to jego dotyczy ten strach. Ja to sobie myślę, że usiądę i będę płakać z bezsilności...
No właśnie ja się boję tego, że mój też będzie pracować normalnie, a ja zostanę sama z "obcym" w domu
no i baby blues gotowy
A czuję się do bani. Chyba tabletki jeszcze nie zaczęły działać, albo już nie wiem. Cały dzień w łóżku ze spuchniętymi oczami, kaszlem i czerwonym nosem. Wyglądam okropnie.
Gatto no to dobrze słyszeć,że nie tylko ja tak mam, niby się słyszy ale nikt nie mówi, że to jego dotyczy ten strach. Ja to sobie myślę, że usiądę i będę płakać z bezsilności...
No właśnie ja się boję tego, że mój też będzie pracować normalnie, a ja zostanę sama z "obcym" w domu
no i baby blues gotowy
A czuję się do bani. Chyba tabletki jeszcze nie zaczęły działać, albo już nie wiem. Cały dzień w łóżku ze spuchniętymi oczami, kaszlem i czerwonym nosem. Wyglądam okropnie.

upodobały sobie noc do szaleństw i wtedy wybudzają się poza godzinami karmień i płaczą, czasami oboje na raz i wtedy jest stres,bo nie wiadomo,które najpierw uspokoić. Mimo wszystko jest SUPER wy też niedługo będziecie miały podobne do mnie problemiki,jak "kupka" bo jedno robi non stop przelatuje wszystko przez Laurę-ma słabą morfologię chyba przez to a drugie ma zatwardzenia i płacze,bo kupki nie może zrobić-wtedy mama godzinę masuje brzuszek,unosi nóżki i staje na głowie. Zaraz zamieszczę fotki na naszej stronce

