reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy powinnam?

A ja trochę stanę z drugiej strony. Jednak to rodzina męża i myślę, że też powinien mieć tu coś do powiedzenia. Moim zdaniem to jest trochę nie fair, że tak ich traktujesz. Może po prostu jest im wstyd, by samemu poprosić o pomoc. Jakąkolwiek pomoc. I dlatego trzymają się z boku. Nie wiadomo też czy kiedyś nie będziecie potrzebowali ich pomocy. A rodzina to rodzina.
Uwierz, że w razie potrzeby nie dzwoniłabym do ludzi, którzy nie umieją odpowiedzieć cześć 😂
 
reklama
Dzięki Wam. Troszkę mi lepiej, bo czułam się źle od rozmowy z teściową. Miałam wyrzuty sumienia, ale prawda jest taka, że oni również się nie zainteresowali czy ja wszystko mam, gdy byłam w ciąży. Teściowa też nie bardzo, coś tam przywiozła z lumpeksu i tyle. Jestem zdania, że to moja rodzina więcej nam pomogła i sama zdecyduje do kogo ubranka pójdą. Przyjaciółka jest dla mnie bliższa osobą niż siosta, mamy po 25 lat w znamy się od pierwszej klasy podstawówki. Zawsze mogę na nią liczyć, poczynając od drobnych spraw typy kupienia czegoś będąc w jakimś sklepie, nawet po pomoc przy dziecku przez weekend bym sama mogła podjechać odpocząć z facetem. Dlatego stwierdziłam, że jest mi bliższa. Chłopak z kolei nie chce wyjść na najgorszego brata mimo, że wyciągał do niego rękę miliony razy. On go zlewa na każdym kroku, naśmiewa się z niego, nawet nie składa mu życzeń na urodziny. Nie potrafi nawet ręki jemu podać, mimo że mój w każde urodziny składa mu życzenia i jakieś pieniądze mu dawał (zazwyczaj jak był młodszy i chodził do szkoły średniej, żeby miał na własne wydatki bo nie pracował). Zapraszaliśmy ich na urodziny, obiad na którym był również ich ojciec i nic. Mała nawet do nich nie chce iść, więc myślę że to tylko rodzina, z którą nawet się dobrze na zdjęciach nie wychodzi....
Wiec tym bardziej, a Twoj chlopak jest taki ze zebra o miłości swojego brata, chce być wobec niego fajny nawet jak on dla niego jest ch**owy, ale nie o to chodzi w zyciu. Niech sie skupi na sobie i Tobie. A ubrania obiecałaś przyjaciółce wiec powiedz ze zamierzasz dotrzymać słowa, a jeśli partner ma z tym kłopot to jest jego problem, bo Ty niczemu ani nikomu winna nie jesteś.
 
Do góry