Czy to ciąża??? Objawy bardzo wczesnej ciąży

[esmeralda]

Cześć dziewczyny. Co sądzicie o bólach brzucha na początku ciąży?? 5-6 tydz.. Czy miałyście takie? O jakim były nasileniu? Jak często?

 

[Mal_]

Witam dziewczyny
W poniedziałek robiłam test ciążowy, wynik pozytywny Dziś odebrałam wyniki betaHCG, mam 5300 mlU/ml - wg normy tego laboratorium mieszczę się między 3 a 5 tyg, wg moich obliczeń powinien to być 3,5-4 tydz.
Kiedy najlepiej udać się do gin na USG? Nie chcę biegać dwa razy, do mojej gin jest zawsze okrutna kolejka.
Czy jakieś dodatkowe badania są wskazane przed pierwszą wizytą czy grzecznie poczekać na ewentualne skierowanie? Przyznam, że ciąża nie była planowana, więc jestem raczej słabo w temacie zorientowana Teraz się pilnie muszę dokształcić :-)

 

[JH*]

esmeralda jak brzuch bili cię jakbys miała okres to jest normalne. macica rozrasta się. bierz nospę zawsze jak cię boli. Na wizycie u lekarza też o tym wspomnij.

Mal ja byłam w 5 tygodniu ciąży jak poszłam do lekarza i zrobiła mi USG przez pochwe i widziałyśmy pęcherzyk z bijącym serduszkiem. Im szybciej pójdziesz tym lepiej. Badania da Ci lekarka do wykonania. za pierwszym razem jest ich trochę. Także nad niczym sie nie zastanawiaj tylko śmigaj do lekarza.

 

[mamamalwina]

esmeralda mnie też w pierwszych tygodniach ciąży bolało podbrzusze, pani doktor powiedziała że to bóle rozpierające, macica rośnie. Także spokojnie
Mal ja poszłam do lekarza jak tylko test mi pozytywnie wyszedł, na wizycie okazało się że to 6 tydzień, też miałam badanie usg dopowchwowe i pierwszy raz zobaczyłam moje maleństwo i jego serduszko

 

[Ainhoa]

Esmeralda, to Cię pewnie nie pocieszy, ale ja mma bóle do teraz, a jestem już w 18 tygodniu Prawdopodobnie będę miała bóle do końca ciąży... Mam przepisaną Nospę fortę Nie wiem czy to ma jakiś związek, ale czy osoby, które mają bóle, bo macica im rośnie są częściej narażone na krwiaka?? Ja go miałam w 12 tygodniu i leżałam miesiąc.
Mal, ja poszłam do ginekologa prywatnie w 4 tygodniu, dostałam zdjęcie pustego pęcherzyka, bo naszej córeczki nie było wtedy widać, a uwierzcie, że ma naprawdę dobre USG, Voluson czy coś takiego...

 

[Olka*]

Witam!
Jestem nowa na tym forum. Pisze bo chcialam prosic o rade. Staramy sie z mezem o dziecko od 5 miesiecy. Moje cykle sa z reguly 28 dniowe. 16 dnia cyklu bylam u gina i stwierdzil, ze byla owulacja. 15 dnia cyklu wspolzylismy ostatni raz w dniach plodnych. 21 dnia cyklu mialam jakas zalamke psychiczna. Plakalam przez 2 godziny.W tym tez dniu zaczelo sie drobne pobolewanie podbrzusza. Wczoraj brzuch strasznie mnie bolala, jak na okres. Juz myslalam, ze zaraz dostane ale cisza. Popoludniu bol ustapil. Dzisiaj jest 25 d.c. i jak na razie dosyc spokojnie. Jak myslicie jest sens zrobic test jutro z rana? Czy lepiej poczekac? Mamy isc do klubu na kolegi urodziny w weekend i nie chcialabym ryzykowac jakby czasem sie udalo.

 

[anulaa_89]

Witajcie.

Też jestem nowa :-). Ostatni okres miałam w listopadzie :/ ... Ale nie przejmowałam się tym zbytnio tak do stycznia, początku lutego... Ponieważ mam trochę nieregularnie. Przedostatnio dostałam okresu miesiąc za późno. I czasami miałam tak, że normalnie co 31-34 dni, a ze dwa razy w roku zdarzało się, że czekałam nie normalnie miesiąc - a np 2 do 2,5 miesiąca. Teraz nie mogę się zmobilizować aby zrobić test i pójść do ginekologa. Przede wszystkim chyba przez to, że jestem na ubezpieczeniu mamy, (ponieważ jeszcze się uczę wprawdzie zaocznie ale zawsze to szkoła i nie mam ślubu z moim narzeczonym) i wiem, że nie byłaby zadowolona słysząc o tym że mogłabym być w ciąży bez ślubu (ehh te jej poglądy.... tyle mam lat a nie może się pogodzić z tym, że jest jak jest, a nie chcemy nikogo o łachę prosić, no i ogólnie nie jest zadowolona z mojego wyboru partnera życiowego jak ona to ujęła) i bardzo chcę się jej zapytać żeby poleciła mi dobrego lekarza ale jak raz to zrobiłam (z innego powodu - nie z podejrzenia ciąży) to mnie zbyła, że coś pomyśli i do dziś ani słowa w temacie(to było już chyba w czerwcu/lipcu tego roku). Tak więc dajcie mi kopa na odwagę, bo żyję w niepewności i mnie to już męczy. Muszę iść do apteki, kupić i zrobić ten cholerny test i się dowiedzieć na czym stoję . Bo baardzo bym chciała mieć maleństwo. :-( Bo już staramy się prawie rok. A może po prostu boję się negatywnego wyniku testu? Muszę się w końcu ogarnąć.

Apropos objawów: co jakiś czas miałam takie bóle jak przed okresem ale ciutkę słabsze no i kilka razy mdłości (nie wiem może te mdłości jakieś urojone) no i mam zarąbiste parcie na słodkie, a jak nie na słodkie to kwaśne (jak byłam u rodziców ostatnio to ledwo się powstrzymałam na obalenie całej michy surówki z kiszonej kapuchy).

 

[Mal_]

Dzięki dziewczyny Jeśli liczyć od ost @ to jest połowa 6 tyg, od zapłodnienia przełom 3 i 4 tygodnia. Najchętniej poszłabym już Wytrzymam do przyszłego piątku.
Z objawów mam jedynie trochę bolące piersi i od wczoraj wypieki na twarzy. Senność jest u mnie, niestety, normą, bo mam niskie ciśnienie.

 

[adapterek]

Mal_ nie śpiesz się z pójściem do lekarza. Ja w pierwszej ciąży dowiedziałam się dopiero w 7-8tyg a z drugą poleciałam jak głupia. Co prawda druga była skazana na zakończenie ale przez ponad trzy tygodnie moje nerwy były powyżej zenitu.
Jak nie będzie ci pasował lekarz...zmień na innego, masz czuć komfort że wiesz wszystko co Cię interesuje!!!!
Pzdr

 

[Mal_]

Adapterek, wczoraj zadzwoniłam do mojej gin i zaprosiła na wizytę. Potwierdziła moje przypuszczenia, że ciąża jest tydz młodsza niż wskazuje data OM. Pęcherzyk jest prawidłowo umiejscowiony, i jest jeden. Cieszę się, że poszłam, bo mam dosyć mocne tyłozgięcie i bałam się, że zarodek zagnieździ się w złym miejscu, i to był mój pierwszy cykl po odstawieniu anty, też się nieco obawiałam ciąży mnogiej. Jestem już spokojna
Dostałam sporo badań do zrobienia (na początek ) i mam przyjść za miesiąc lub po 2 kwietnia do przychodni, jeśli chcę by badania były bezpłatne (chodzę prywatnie). Jeśli będę miała pytania, wątpliwości mam dzwonić. Oczywiście szłam do gabinetu z mnóstwem pytań, które mi z wrażenia z łepetyny wyleciały po USG