reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Czy zmienialyscie lekarza prowadzącego ciążę po połowie ciąży?

zmartwionaaa

Początkująca w BB
Dołączył(a)
27 Lipiec 2015
Postów
24
Witajcie obecnie jestem w 21tc. Coraz częściej mysle nad zmianą lekarza, ponieważ ten do którego chodzę nie odpowiada mi. Dodam, że to lekarz prywatny. Na wizytach nie czuję sie tak jak należy. Mam porownanie z lekarzem poprzedniej ciąży i jest to po prostu przepaść. Poprzedni mało wylewny, malomowny, ale dokładny i profesjonalny. Rozmowy dotyczyły tylko i wyłącznie przebiegu ciąży. Aktualny gadatliwy (ale nie na temat) nie mierzy ciśnienia na początku wizyty, nie waży, (chyba że się upomne) nie bada nawet szyjki macicy. W poprzedniej ciąży w/w czynności miałam na każdej wizycie od początku. Na każdej wizycie USG, tak chciałam i za to place nie małe pieniądze, które i tak jest w moim odczuciu niedokładne. Na początku myślałam że początek ciąży to może nie trzeba wiadomo każdy lekarz ma własną praktykę. Ale na ostatniej wizycie zaczęłam się powaznie nad nim zastanawiac. Niestety nie mogę się przenieść do poprzedniego lekarza ze względu na zmianę miejsca zamieszkania. Żałuję wydanych pieniędzy i straconego czasu. Znalazłam nowego lekarza tym razem na NFZ (z polecenia) niestety dostępny termin za 6tyg wtedy będę już w 27tc. Myślicie że lekarz zgodzi się mnie przygarnąć na tak późnym już etapie ciąży? Miała któraś z was choć trochę podobną sytuację?
 
reklama
Witajcie obecnie jestem w 21tc. Coraz częściej mysle nad zmianą lekarza, ponieważ ten do którego chodzę nie odpowiada mi. Dodam, że to lekarz prywatny. Na wizytach nie czuję sie tak jak należy. Mam porownanie z lekarzem poprzedniej ciąży i jest to po prostu przepaść. Poprzedni mało wylewny, malomowny, ale dokładny i profesjonalny. Rozmowy dotyczyły tylko i wyłącznie przebiegu ciąży. Aktualny gadatliwy (ale nie na temat) nie mierzy ciśnienia na początku wizyty, nie waży, (chyba że się upomne) nie bada nawet szyjki macicy. W poprzedniej ciąży w/w czynności miałam na każdej wizycie od początku. Na każdej wizycie USG, tak chciałam i za to place nie małe pieniądze, które i tak jest w moim odczuciu niedokładne. Na początku myślałam że początek ciąży to może nie trzeba wiadomo każdy lekarz ma własną praktykę. Ale na ostatniej wizycie zaczęłam się powaznie nad nim zastanawiac. Niestety nie mogę się przenieść do poprzedniego lekarza ze względu na zmianę miejsca zamieszkania. Żałuję wydanych pieniędzy i straconego czasu. Znalazłam nowego lekarza tym razem na NFZ (z polecenia) niestety dostępny termin za 6tyg wtedy będę już w 27tc. Myślicie że lekarz zgodzi się mnie przygarnąć na tak późnym już etapie ciąży? Miała któraś z was choć trochę podobną sytuację?
lekarza prowadzącego możesz zmienić w każdej chwili
 
Witajcie obecnie jestem w 21tc. Coraz częściej mysle nad zmianą lekarza, ponieważ ten do którego chodzę nie odpowiada mi. Dodam, że to lekarz prywatny. Na wizytach nie czuję sie tak jak należy. Mam porownanie z lekarzem poprzedniej ciąży i jest to po prostu przepaść. Poprzedni mało wylewny, malomowny, ale dokładny i profesjonalny. Rozmowy dotyczyły tylko i wyłącznie przebiegu ciąży. Aktualny gadatliwy (ale nie na temat) nie mierzy ciśnienia na początku wizyty, nie waży, (chyba że się upomne) nie bada nawet szyjki macicy. W poprzedniej ciąży w/w czynności miałam na każdej wizycie od początku. Na każdej wizycie USG, tak chciałam i za to place nie małe pieniądze, które i tak jest w moim odczuciu niedokładne. Na początku myślałam że początek ciąży to może nie trzeba wiadomo każdy lekarz ma własną praktykę. Ale na ostatniej wizycie zaczęłam się powaznie nad nim zastanawiac. Niestety nie mogę się przenieść do poprzedniego lekarza ze względu na zmianę miejsca zamieszkania. Żałuję wydanych pieniędzy i straconego czasu. Znalazłam nowego lekarza tym razem na NFZ (z polecenia) niestety dostępny termin za 6tyg wtedy będę już w 27tc. Myślicie że lekarz zgodzi się mnie przygarnąć na tak późnym już etapie ciąży? Miała któraś z was choć trochę podobną sytuację?
Jeżeli jesteś w ciąży to lekarz ma obowiązek przyjąć cię w ciągu 7 dni.
 
Jeśli intuicja podpowiada ci, że nie czujesz się odpowiednio zaopiekowana, to bez wahania zmień lekarza.

I jasno formułuj swoje wymagania. Jeśli uważasz, że USG jest robione "po łebkach" to zwróć uwagę lekarzowi. Co ci zrobi, obrazi się, ofuknie cię? Przecież ty za to płacisz, a to jest jego praca. Jeśli pozwoli sobie na nieprofesjonalny komentarz czy nieodpowiednie zachowanie to więcej się u niego nie pojawisz, a i opinie możesz mu w Internecie wystawić, takie czasy...

Ja w pierwszej ciąży zmieniłam lekarza po bodajże 4 czy 5 wizytach. Bardzo duże miasto, lekarz z renomą i opiniami, że fiu fiu, niby wszystko ok, ale jego podejście mi nie odpowiadało. Bagatelizował moje obawy i odpowiadał na nie, jakby je lekceważył, nie rozumiał, że mam prawo mieć obawy i pytania, bo to moja pierwsza ciąża. Trafiłam do lekarki, starszej kobiety, świetnie prowadziła mi ciążę, bardzo dbała o wszystkie badania - czułam, że komuś zależy, żeby ta ciąża przebiegała prawidłowo. Zaufałam jej na tyle, że nawet się nie zastanawiałam, tylko z druga ciążę od początku prowadzę u niej.
 
Jeśli intuicja podpowiada ci, że nie czujesz się odpowiednio zaopiekowana, to bez wahania zmień lekarza.

I jasno formułuj swoje wymagania. Jeśli uważasz, że USG jest robione "po łebkach" to zwróć uwagę lekarzowi. Co ci zrobi, obrazi się, ofuknie cię? Przecież ty za to płacisz, a to jest jego praca. Jeśli pozwoli sobie na nieprofesjonalny komentarz czy nieodpowiednie zachowanie to więcej się u niego nie pojawisz, a i opinie możesz mu w Internecie wystawić, takie czasy...

Ja w pierwszej ciąży zmieniłam lekarza po bodajże 4 czy 5 wizytach. Bardzo duże miasto, lekarz z renomą i opiniami, że fiu fiu, niby wszystko ok, ale jego podejście mi nie odpowiadało. Bagatelizował moje obawy i odpowiadał na nie, jakby je lekceważył, nie rozumiał, że mam prawo mieć obawy i pytania, bo to moja pierwsza ciąża. Trafiłam do lekarki, starszej kobiety, świetnie prowadziła mi ciążę, bardzo dbała o wszystkie badania - czułam, że komuś zależy, żeby ta ciąża przebiegała prawidłowo. Zaufałam jej na tyle, że nawet się nie zastanawiałam, tylko z druga ciążę od początku prowadzę u niej.
Dzięki za odpowiedź, raczej się już u niego nie pojawię. Tak żałuję, że straciłam tyle czasu. Najbardziej się martwię o USG genetyczne w 12tyg. Dziecko nie współpracowało bardzo ciężko było zmierzyć przezierność karkową w ogóle nie chciało się odwrócić tak jak trzeba. Gdyby doktor od razu na wizycie zajął się USG, a nie jak zwykle zbędna pogawędką może by się udało należycie wykonać pomiar. Ale niestety czas mijał, następne pacjentki czekały w końcu USG zostało zakończone bez dokładnego pomiaru. Nie mogę sobie tego wybaczyć, takie ważne USg i zostało mówiąc brzydko zchrzanione. Teraz do końca ciąży będę się bać czy moje dziecko nie urodzi się nie daj Boże z jakąś poważna wadą. Powinnam po tej wizycie zakończyć współpracę i iść na USG do innego lekarza. Połówkowe zostało wykonane trochę lepiej, ale jak przypomnę sobie lekarza z poprzedniej ciąży to i tak mam niedosyt. Dlatego idę do innego lekarza na poprawke połówkowego
 
Do góry