Bardzo wam dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Właśnie tego potrzebuje - różnych perspektyw. Jednocześnie domyślam się, że na forum o in vitro raczej znajdę same zwolenniczki właśnie tej drogi Wiadomo, że każdy ma swoje poczucie moralności i musi zdecydować w zgodzie ze sobą. Dywagować można w nieskończoność, bo przerwanie ciąży jest oczywiście złe, ale z drugiej strony niszczenie niewykorzystanych zarodków (co jest możliwe w Czechach i na co ja bym się zdecydowała) również jest złe. Wiele zarodków może się nie przyjąć po transferze, więc też przeżywa się stratę. Na innym etapie rozwoju zarodka, ale jednak jest to już połączony materiał genetyczny.
Ja mam raczej podejście liberalne jeśli chodzi o aborcję i do 12 tygodnia (i może trochę wzwyż) dla mnie jest to zarodek, a nie dziecko. Jednak zdaje sobie sprawę, że zupełnie inaczej mówi się i myśli "na sucho", a zupełnie inaczej jak się już jest w danej sytuacji. Mam w głowie wiele sprzecznych argumentów i myśli. Czuję, że wszystko zależy od tego co mamy w głowie i jak sobie to przedstawimy.
Wiem, że ten mój post jest nieco chaotyczny i nie zawiera konkretnego pytania, ale mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. Właśnie to dzieje się teraz w mojej głowie.
Edit: Pomyślałam, że napisze jeszcze ile mam lat, bo sporo osób się do tego odnosi. 25
Ja mam raczej podejście liberalne jeśli chodzi o aborcję i do 12 tygodnia (i może trochę wzwyż) dla mnie jest to zarodek, a nie dziecko. Jednak zdaje sobie sprawę, że zupełnie inaczej mówi się i myśli "na sucho", a zupełnie inaczej jak się już jest w danej sytuacji. Mam w głowie wiele sprzecznych argumentów i myśli. Czuję, że wszystko zależy od tego co mamy w głowie i jak sobie to przedstawimy.
Wiem, że ten mój post jest nieco chaotyczny i nie zawiera konkretnego pytania, ale mam nadzieję, że mnie zrozumiecie. Właśnie to dzieje się teraz w mojej głowie.
Edit: Pomyślałam, że napisze jeszcze ile mam lat, bo sporo osób się do tego odnosi. 25
Ostatnia edycja: