reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Do mam

Można przejść przez taki poród, że z przerażenia przed kolejnym porodem nie chce się mieć więcej dzieci.
Można ;) ale jeśli ktoś chce mieć dzieci to nawet i taki poród nie zniechęci. Moja kuzynka miała 2 straszne porody a i tak zdecydowała się mimo to kolejny raz. Dużo to też zależy od psychiki. Ja mam koleżankę która boi się zajść w ciążę bo boi się bólu poporodowego.
 
reklama
Można przejść przez taki poród, że z przerażenia przed kolejnym porodem nie chce się mieć więcej dzieci.
Można też przejść taki poród, a potem przepracować traumę, znaleźć innego lekarza, znajomą położną i drugi poród mieć o wiele, wiele lepszy ;) i nie pozwolić na to, żeby psychika hamowała pragnienia większej ilości dzieci.

Wszystko jest bardzo indywidualne.
 
A

A czy ja napisałam, że się decyduje na dwa ? Skoro wyraźnie napisałam że nie mam wgl? Proszę czytać ze zrozumieniem. To indywidualna sprawa kto ile chce mieć lub ma dzieci, ciekawi mnie tylko dlaczego coraz więcej osób decyduje się na coraz większą rodzinę i nie przeraża ich ponowny poród itp
Eee chyba reagujesz nadmiernie emocjonalnie w stosunku do mojego postu;) Dystans,spokój i rozwaga wskazane w trudnej drodze macierzyństwa😁😛
 
Przede wszystkim nie rozumiem skąd Ci do głowy przyszedł ten dopisek (już usunięty, ale widać w cytatach) o mieszkaniu z rodzicami/teściami i jakimś rodzeństwem. Nie wiem jak wielki musiałby być dom, żeby mieszkać tak na kupie i żeby to miało ręce i nogi. Ogólnie nawet na 1 dziecko bym się nie zdecydowała w takiej sytuacji, ale ja mam trudne relacje z ludźmi i wiem żebym nawet przy oddzielnym piętrze niewytrzymała

Co do dużej ilości dzieci - zawsze marzyłam o min. 3 a najlepiej o 5 - najlepiej z małą różnicą wieku. Moje plany zweryfikowało życie - po pierwsze koszty utrzymania dzieci (moje chodzą do prywatnej szkoły) po drugie charakter młodszego dziecka (HNB i WWO). Dopiero po 6 latach od urodzenia drugiego dziecka poczułam się gotowa na trzecie i może czwarte, ale jak na razie los decyduje za mnie i zaraz pykną 2 lata bez ciąży ;)

A wracając do głównego pytania zawsze lubiłam dzieci, spędzałam z nimi dużo czasu, pracowałam jak niania, zawsze chciałam mieć więcej rodzeństwa. Lubię być w domu - chodzić po kinach, salach zabaw i muzeach ;) a że przy okazji mamy warunki lokalowe i finansowe to mogę się w tym spełniać :)


Edit. Ciąże miałam w sumie lajtowe, porody różne bo CC zniosłam słabo, sn super - ale też np. jakbym znowu miała mieć CC to dam radę. Dzieci w sumie też mimo wszystko nie uznaję za "ciężkich" także to też na pewno wpływa na chęć posiadania ich większej ilości. Mam też pomoc ze strony męża, starszych dzieci czy ich dziadków :) czy nawet moich dziadków. To pewnie też sporo ułatwia
 
Ja pierwszego porodu nie pamiętam, tzn bóli, pamiętam tylko opiekę😱, lekarz do którego chodziłam prywatnie ładnie powiedział do widzenia i więcej go nie widziałam (może liczył na dodatkową kasę bo dziewczyna obok też chodziła prywatnie do innego i do niej dzwonił jak się czuje) i położna która ciągle upominała żeby nie krzyczeć bo inne pacjentki wystraszę. Dwa kolejne porody były szybciutkie. Lekarz na NFZ, wszystkiego wizyty też a opieka w szpitalu miodzio. Wydaje mi się że dużo robi to na kogo się trafi podczas porodu. Teraz chciałabym naturalnie rodzic ale przy bliźniakach to se mogę chcieć....jak
 
Ja pierwszego porodu nie pamiętam, tzn bóli, pamiętam tylko opiekę😱, lekarz do którego chodziłam prywatnie ładnie powiedział do widzenia i więcej go nie widziałam (może liczył na dodatkową kasę bo dziewczyna obok też chodziła prywatnie do innego i do niej dzwonił jak się czuje) i położna która ciągle upominała żeby nie krzyczeć bo inne pacjentki wystraszę. Dwa kolejne porody były szybciutkie. Lekarz na NFZ, wszystkiego wizyty też a opieka w szpitalu miodzio. Wydaje mi się że dużo robi to na kogo się trafi podczas porodu. Teraz chciałabym naturalnie rodzic ale przy bliźniakach to se mogę chcieć....jak

Przecież można rodzić naturalnie bliźnięta. Oczywiście jak są główkowo itd ciąża 2k2o no ale to w sumie jak pryz pojedynczej.

Są tu dziewczyny rodzace bliźnięta naturalnie. Popatrz na wątek "ciąża bliźniacza"

Pominę fakt ze dosłownie dwa dni temu na YT widziałam piękny domowy poród bliźniąt. Więc wszystko można jak się bardzo chce 😜
 
Ja boje się zająć bo boje się panicznie porodu , nacinanie krocza itp hemoroidy od którymi dawno.mam problem , że pękną będzie gorzej itp.
wszystko spoko, tylko czemu Ty się już teraz nakręcasz na wszystko, co najgorsze, skoro wcale nie jest powiedziane, że musi tak być?
To tak jakbym powiedziała, że nie będę mieć w domu prądu, bo od spięcia może mi wybuchnąć pożar.
Nie wiesz, jak Twój organizm będzie dawał radę w ciąży, nie wiesz, jak będzie wyglądał Twój poród, nie wiesz nawet czy będziesz rodzić naturalnie. Nie wiesz, jak duże będzie dziecko, nie wiesz czy będziesz mieć zaparcia, a hemoroidy możesz przeleczyć już teraz i potem być pod opieką lekarza, żeby właśnie nie było gorzej. Nie wiesz czy będziesz się czuć kijowo czy się okaże, że będziesz mieć super lekki poród, którego nie poczujesz.

Więc po co nakręcasz się już teraz i masz rozkminy na temat tego, jak inne kobiety mogą mieć więcej dzieci? Takie rzeczy możesz omówić z terapeutką pracującą na patologii ciąży albo na porodówce i zastanowić się, skąd te obawy wynikają, bo aż głupio, żeby to Cię tak bardzo blokowało, jeżeli chcesz mieć dzieci.
 
reklama
Do góry