reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dobre Rady świeżo upieczonych Mamuś

Nice- ja miałam duuuużo szwów- około 20. Przy 14 przestałam liczyć i tylko cyknięcia przy przecinaniu nitek słyszałam. Zewnętrznych miałam sporo ale ile ktorych- nie mam pojęcia. ogólnie tak "świeżej" się czułam po takim przepłukaniu no i dłużej mialam czystą wkłądkę potem więc i rana bardziej sucha i szybciej się goiło. Więc myślę że za takie pieniadze to warto. To ściska się jak harmonijkę i u góry robi się taka fontanna a nie jeden strumień. Jest kilka wymiennych końcówek
 
reklama
a po c c warto mieć tantum rose?

Po cc nie ma potrzeby, bo wtedy nie masz rany krocza, tylko normalnie się oczyszcza macica. Jak przy menstruacji, tylko że więcej wydzieliny ;-)

Lajtway
- no to nieźle Cię ciachnęli :szok: To po jakim czasie Ty mogłaś normalnie siedzieć? Bo ja przy mojej ranie dopiero po 2 tyg. mogłam jako tako usiąść... A tego Tantum Rosa to mi chyba 8 czy 10 saszetek poszło, no i do tego jeszcze napar z kory dębu. Dzięki za informacje - kupię sobie taki irygator :-)
 
Nice- ale ja miałam bardzo ładnie te szwy założone- koronkowa robota:-D Może dlatego tak dużo ich było że były gęsto założone? Po 8 dniach poszłam żeby mi gin te cholerstwo wyjął bo mi się nitki jedne o drugie zaczepiały i rzeczywiście chodziłam wszędzie z poduszką a po 3 tyg już z małżem było bzykanko- nie wytrzymaliśmy dłużej:-D I powiem Wam że było baaaardzo fajnie
Ogólnie polecam przejście się do ginekologa prowadzącego tydzień po porodzie na zdjęcie szwów- zdjał mi zewnętrzne i część tych wewnętrznych mimo że były rozpuszczalne. Ulga niesamowita. Czasem połozne środowiskowe te szwy zdejmują ale ja jednak wolałam u gina. Teraz też na ostatniej wizycie zapytam czy mogę przyjść bo to nie jest standardowa procedura ale właśnie na zyczenie. Mi zdejmował na NFZ, nic za to nie płaciłam
Ewelina- nie miałam cc ale wydaje mi się że to zbędne- tantum rosa działa ściągająco i odkażająco. Ale najlepiej zapytać gina
 
Ostatnia edycja:
ja pierdziuuuuu- ile szwów miałyście???:szok: Ja 5 sztuk po cc (zew. bo wew same sie rozpusciły)
a nie bolało wsuwanie irygatora do pochwy?
 
Asiuk- kurcze, nie chciałam tu dziewczyn nastraszyć. U mnie lekarzowi ewidentnie tego dnia się chciało- bo zakładał bardzo delikatnie no i szew obok szwu- podejrzewam że dlatego tak dużo. Druga sprawa że parte miałam przy 7 czy 8 cm rozwarcia i musiałam je powstrzymywać- pewnie wtedy popękałam w środku. No i nacinanie zewnętrzne choć połozna do końca masowała, rozciągała i starała się naprawdę mi pomóc
Mimo że brzmi to strasznie to wcale źle nie było:tak:
Wkładanie nie tyle boli co trzeba pokonac swój strach- ja się bałam strasznie te coś wprowadzić ale jak sie przemogłam to okazało się że nie boli a wręcz uśmierza ból. Choć pamiętam że nie od razu się udało- sama ze sobą walczyłam bo wyobrażałam sobie że to musi właśnie strasznie boleć. Ale warto:tak:
 
Lajtway - seksik po 3 tyg!!:szok: Ja to chyba dopiero jakoś po 3 miesiącach się odważyłam. Długo mi się to jakoś goiło. U mnie były szwy rozpuszczalne i mówili mi w szpitalu, że jeśli w ciągu 7 dni sięnie rozpuszczą to można przyjść to zdejmą jak będą dokuczać. U mnie część się sama rozpuściła a część co nie do końca poschodziła to ja sama sobie wyciągnęłam :sorry: Tzn te które na zewnątrz były, one tak jakby się już częściowo porozpadały, ale jeszcze tkwiły i pamiętam że 1 to pociągnęłam lekko i wyszedł, a 1 to był ten supełek na końcu to ciachnęłam nożyczkami supełek i też wyciągnęłam, bo te szwy już jakoś tak wisiały częściowo rozpuszczone. Może to brzmi strasznie, ale jak pomyślałam że mam usiąść w aucie i jechać do szpitala (biorąc pod uwagę że ja jeszcze w ogóle nie byłam w stanie siadać) to wolałam sama sobie ulżyć ;-)
 
Nice- a bo widzisz, młode toto i głupie;-) Zachciało nam się spróbować jak to będzie- i mimo że było bardzo fajnie to wiem że było to głupie i nieodpowiedzialne bo na pewno jeszcze wszstko się nie pogoiło
Ja bardzo szybko doszłam do siebie po porodzie- po zdjęciu tych szwów było już naprawdę ok. Mąż bardzo dużo mi pomagał w domu co też z pewnością miało na to wpływ. Gdyby teraz było tak jak poprzednio to byłabym w siódmym niebie
Dobra, dość bo zaspamowuję wątek
W każdym razie dziewczyny zapytajcie na ostatniej wizycie u gina co ze szwami po porodzie- zawsze warto wiedzieć że jest jakaś alternatywa
 
reklama
o jasny gwint 14 szwów.....:szok:ja pęklam i mialam 2 szwy. Bzykanko po niespełna 5tyg. :)

Tantum rosa dla mnie to bylo zbawienie...
ja mialam baaardzo opuchniete wargi sromowe. Lekarz az duze oczyska zrobil:-Dale kazali smarowac altacetem. Po 2 dniach smigalam jak kozka. Tylko jedyne co mnie draznilo to te wysokie lozka w szpitalu;/
 
Do góry