Skrót dobrych rad, które już się ukazały w innych wątkach:
"Naszym najgorszym zakupem był taki
leżaczek
Bright Starts Leżaczek Żółwik 6879 - zdjęcia, foto, galeria produktu
nie polecam, zbyt pionowy dla dziecka, bardzo nie stabilny, i konstrukcja taka że druty się małemu w plecki wbijały
, także odradzam
za to polecam tego typu
Leżaczek Dreams - Chicco - Huśtawki i leżaczki dziecięce - Pati i Maks
Bardzo nam się przydała
mata edukacyjna, układałam puzle piankowe na podłodze na to matę i Piter od 3 miesiąca życia tak spędzał czas, bardzo szybko nauczył się raczkować i turlać.
Jeżeli chodzi o
wózek to nie polecam :
Wszędzie tam, gdzie dziecko
1. Po pierwsze zajmuje bardzo dużo miejsca po złożeniu, ciężko upchnąć w mniejszym samochodzie niż kombi, a nawet w tym zajmuje baaaardzo dużo miejsca.
2. Bardzo mały koszyk na zakupy, wszystko z niego wypada
3. Trudno przyczepić parasolkę w lato, odpada
4. Bardzo mała gondola po 3,5 miesiąca musieliśmy zainstalować spacerówkę
5. Wykonanie kiepskie, jak na te pieniądze
6. Cholernie ciężki
7. Fotelik samochodowy bardzo głęboki musiałam dokupywać jeszcze dodatkową wkładkę, bo dziecko było pozwijane
Zalety:
1. Bardzo dobrze się prowadzi
2. Gondola ma specjalne pasy, które można montować w samochodzie i maluszka można przewozić w gondoli na leżąco (ale nie stosowałam)"
Pojawił się temat
łóżeczek turystycznych zamiast tradycyjnych - zdania były podzielone. Generalnie dziewczyny chwaliły ich przydatność w trakcie podróży i również jako kojec.
Butelki - polecano firmę
Tommy oraz
Avent i
Canpol, oraz
kubki niekapki w późniejszym czasie.
Bardzo polecano
przewijaki - dla ochrony kręgosłupa mamy.
O
wózkach było dużo pisania, ale tu to prawie każdy ma inne zdanie, zaznaczałyście często, że ważne są skrętne i duże pompowane koła. Załączam informację dla mam, które mają już starsze dzieci:
"podwojny dla dzieci rok po roku safety 1st.....wyprobowany z innymi dziecmi...generalnie lekki (wsrod podwojnych) okolo 13 kg... jak dla mnie wystrczy,by dwojke zabrac na przyklad na zakupy samej
a tak to zastanawiam sie nad dostawka,ktora montuje sie do prawie wszystkich rodzajow wozkow
"
Isofix to dodatkowo ułatwienie przy foteliku, kupujesz taki adapter i potem tylko fotelik wklikujesz w ten adapter- minus taki ze adapter isofix kosztuje bardzo duzo pieniedzy (starsznie na tym zdzieraja) a i bez tego da sie przezyc poniewaz kazdy fotelik mozna zamontowac tradycyjnie do pasów. My tez mamy isofix w aucie ale adaptera nie bedzimey kupowac...troche szkoda kasy :/
"Ja miałam kaftaniki i wszystkich się pozbyłam, straszne dziadostwo, ciągle miał wałki pod pleckami i się wkurzyłam i wyrzuciłam. Ja mam i kupuję tylko body, jak ktoś się boi założyć maleństwu to są takie fajne rozpinane z boku. No i wszelkiego rodzaju pajacyki pod które body już nie kładłam bo Piter się w czerwcu urodził. Zamierzam też na lato zakupić ze 2 rampersy, bo ja mam termin na 4 sierpnia więc cały miesiąc gorąca przed nami"
"Kupiłam tylko jeden komplet pajacyków-piżamek i bodziaków na
56 a reszta juz rozmiar wieksze czyli cos
60-62..?i dobrze bo takie malenstwo na poczatku mega szybko rośnie.
Z takich niewygodnych dla dziecka(!!!!!) rzeczy to wystrzegajcie sie wszystkiego co ma
guziki,napy,kokardy czy inne ozdoby z tyłu na pleckach. To tylko ładnie wyglada,ale dziecko sie okropnie meczy w takich wynalazkach."
"1.
Foteliki samochodowe mimo,że mozna je wpinac do stelaza wózka nie służą do wozenia w nim prze długi czas dziecka,do tego jest GONDOLA,w ktorej dziecko moze wygodnie lezec zarowno na bruchu jak i pleckach. Jasne taka opcja wpiecia fotelika do stelaza jak idziemy na zakupy i tego typu wyjscie jest świetną sprawą, ale trzeba pamietac,że trzymanie dziecka non stop w takiej pozycji no krotko mówiac nie jest wskazane. Fotelik SAMOCHODOWY ma byc bezpieczny i ma słuyc przede wszystkim do przewozenia dziecka w aucie!
2.
Fotelik 0-13(czyli takie jakie teraz potrzebujemy) zawsze montujemy tyłem do kierunku jazdy,nie wolno montowac fotelika na przednim fotelu(chyba ,ze mozemy wyłaczyć tam poduszkę powietrzną,wtedy mozna montować).
3.
ISOFIX bardzo ułatwia montaż fotelika aucie,daje dodatkową gwiazdkę bezbieczeństwa,ale wg mnie nie warto dokupowac tej bazy tylko do fotela 0-13. W takim fotelu dziecko jeździ najdłuzej rok,potem trzeba zmienić. No i jesli jest mozliwosc,ze jest baza ISOFIX,ktora pasuje to tych kolejnych fotelików no to super,to wtedy warto zainwestowac,ale jesli nie wiemy czy chcemy miec potem fotelik z tej samej marki,to jest to ogromny wydateka potem problem z pozbyciem sięTak baza kosztuje tylko co sam fotelik.
My mieliśmy i mamy fotelik Maxi cosi cabriofix( bez bazy),teraz dokupię drugi
. A klolejny fotelik kupiliśmy CYBEX solution i to juz jest taki do samego końca wystacający.
Jedyne co warto zrobic to podjechac to sklepu z fotelikami i przymierzyc czy pasy w naszym aucie są wystarczająco długie by objęły fotelik(jesli bierzemy bez bazy). Jak sie okaże ,ze są za krótki, to baza jest konieczna.
A co do tego bezpieczeństwa,to wiecie jak to jest...nigdy w 100% nie zapewnimy tego bezpieczenstwa i wydawanie fortuny na fotelik dla mnie nie ma sensu. Trzeba kupic dobry w swojej klasie nie jakich beznadziejny bez homologacji ( wiadomo),ale pamietajmy,ze na dobrą sprawę na tej zasadzie jesli chciałybyśmy uchronic nasze dzieci przed wypadkiem i jego skutkami trzeba by miec chyba czołg na te nase drogi,takze....
Stawiac na jakość ale byc ostroznym i nie dac sie omamić to chyba podstatwa przy tych kosztowych zakupach."
"Jak kupowałam rzeczy na maćka to brałam rozmiary na
56 cm i na
62 cm.. te na 56 cm to zdaje się sa od 0-3 miesięcy, a te na 62 cm od 3-6 miesięcy. Tak więc na Boże Narodzenie to pewnie 62 cm będzie dobre. Na początek przydają się
bodziaki i
pajacyki. Na lato są takie fajne pajacyki z nogawkami do kolan i z krótkim rękawkiem zdaje się, że to są właśnie rampersy. Przede wszystkim kupowac wszystko co jest rozpinane na nogawkach, tak żeby pieluchę można było łatwo zmienić.
Ja osobiście polecam
serię Cherookee w Tesco. Mają 5-cio i chyba 7-mio paki bodziaków i pajacyków. Większość niemowlęctwa maćka to prawie tylko z tych tesco-wych ciuszków korzystaliśmy, bo i w przyzwoitej cenie były te zestawy.
na początku przydaję się również
rożek, żeby dzidzia sobie mogła zawinięta w nim spać.. później jak dziecko jest troszkę większe to bardzo fajnie sprawdzaja się takie
śpiworki zapinane na ramionach. Ja przynajmniej miałam wtedy pewność, że synek się nie odkryje w nocy.
Tak ogólnie to
na początek potrzebne są:
-ok. 7 par bodziaków z krótkim rękawem (a na jesień mogą być z długim)
-ok. 7 pajacyków
-jakiś sweterek
-skarpeteczki
-pieluchy tetrowe (bardzo się przydają np gdy dziecku ulewa się po jedzeniu)
-kilka pieluch ale takich bawełnianych gładkich (dobre żeby dziecku pod główkę w łóżeczku rozłożyć)
-nosidełko dla niemowląt do samochodu (oczywiście z atestem
)
-jakiś kocyk do łóżeczka
-rożek
-kocyk do wózka