rudykot2
Mama Franka Baranka
Czarodziejko - ja już od miesiąca wysłu****e kiedy urodzę bo przy tym moim brzuchu i trzykrotnym panikarskim pobycie w szpitalu wszytskim sie terminy pomyliły

W pracy u męża wszyscy mu kibicują i codziennie są zawiedzenia jak przychodzi do pracy bo mają nadzieję, że to już. A Franio jak siedzi w M1 tak siedzi. Dziś rano miał solidną czkawkę, więc nie wygląda na gościa, który czeka spakowany na walizkach. 


Chociaż wydaje mi się obserwując siebie, że organizm się przygotowuje, mam na myśli czop sluzowy, od 2 dni jest tego dużo i chyba to jest to.
Dziś jadę na kTG to powiem swojemu ginowi, aby to sprawdził. Może coś się ruszyło;-);-);-)


W pracy u męża wszyscy mu kibicują i codziennie są zawiedzenia jak przychodzi do pracy bo mają nadzieję, że to już. A Franio jak siedzi w M1 tak siedzi. Dziś rano miał solidną czkawkę, więc nie wygląda na gościa, który czeka spakowany na walizkach. 


Chociaż wydaje mi się obserwując siebie, że organizm się przygotowuje, mam na myśli czop sluzowy, od 2 dni jest tego dużo i chyba to jest to.
Dziś jadę na kTG to powiem swojemu ginowi, aby to sprawdził. Może coś się ruszyło;-);-);-)
Ja się jej pytam a gdzie miałabym być, odpowiedź jest " no jak to gdzie w szpitalu!" Oh ta babcia;-)
.
,