reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

dolegliwości

Dziewczynki czy któras z Was miala wywolywany poród.......bo powiem Wam ze coraz bardziej sie tego boję ze i ja bede musiala taki miec......jak przeczytalam ze Justyna19 rodzila ponad 31 godzin na skutek wywolywanego porodu....to mnie aż zmroziło.......napiszcie te ktore wiedza jak to jest z oksytocyną (bo są teorie - nie wiem na ile prawdziwe) ze po oxs. bardziej boli....:-( .
Pozdrawiam........zestrachana Czarodziejka:hmm:
 
reklama
CZarodziejko ja mialam wywolywany, bo po oedjsciu wod nie mialam skurczy ... niestety nie wiem czy boli bardziej ;-) .. ogolnie - boli , ale wszystko da sie przezyc :happy: .. a porod trwal 11 godzin ... nie stresuj sie i nie strachaj ... dasz rade :happy:
 
Dzieki Moniś za odpowiedz......tak mnie nachodzi strach i puszcza....nachodzi i puszcza......kurcze tak Wam dziewczynki zazdroszcze ze jestescie juz po.........to oczekiwanie moze wykończyc psyche....

Staram się nie siedziec w domu bezczynnie i myślec czy sie zacznie czy nie.......ale czasem coraz trudniej z tym wszystkim......aż mnie samej nie chce się wierzyc ze do terminu mam 4 dni!!!!!!!:-D

do terminu 4...ale moze bedzie wiecej do porodu........:-(

 
CZarodziejka glowa do gory ... ani sie obejzysz a bedziesz tulic swoja kruszynke w ramionach :happy: ... zobacz u mnie, jeszcze tak niedawno mialam gigancika z przodu, a tu juz 2 tygodnie minely od porodu ... trzymam kciuki aby u Ciebie szybko "poszlo" :happy: .. a tak na marginesie - na dzisiaj mialam termin ;-):laugh2:

A mnie tak naszlo wlasnie, ze moze pomocna bede jesli chodzi o dolegliwosci poporodowe - chodzi o krocze ... wiadomo ze u kazdej z Nas sie inaczej goi ... u mnie to trwalo i trwalo :baffled: ... na dodatek jeszcze szwy popuscily i o malo nie popekalam na nowo :eek: ... dziewczeta siadajcie na boku przez pierwszy okres (przynajmniej do tygodnia) ... dodatkowo mozecie wspomoc gojenie rany - co 4 godziny podmywac sie mydlem lub plynem do higieny intymnej ... osuszyc recznikiem papierowym ... polac rane 3% wodą utlenioną ... ponownie osuszyc recznikiem papierowym ( recznik papierowy lepiej wchlania wilgoc, niz papier toaletowy ;-) ) ... na sam koniec nalozyc na szew Zel Solcoseryl ( wspomaga gojenie sie ran ) przykryc gazikiem i dopiero zalozyc podpaske ( gazik nie wchlonie zelu ) ... ja to stosowalam i w 100% podzialalo :tak::happy:
 
jeśli chodzi o krocze, to mnie akurat zagoilo sie szybko, ale Moniqa ma racje - trzeba czesto przemywac. w szpitalu ciezko brac prysznic co 2 godziny, wiec ja mialam taki patent: przy kazdej wizycie w toalecie bralam w butelke wode z rozpuszconym tantum rosa albo szarym mydlem i na kibelku sobie polewalam krocze. polecam ten sposob ;-)
 
Dzięki dziewczynki za rady!! Miałam Was o to pytać, zwłaszcza właśnie jak dbać o krocze w szpitalu, bo Tantum Rosę mam nawet kupioną i zapakowaną do szpitala ale miałam obawy jak ja to tam rozpuszczę;-)
Czarodziejko, mam te same lęki, obawy i nastroje jak i Ty;-) Może to mylne myślenie, ale ja po prostu chcę mieć już szkraba po tej stronie brzusia, i wolę nie spac w ogóle i patrzeć czy wszystko z nim oki, niż mieć schizy czy w moim brzuszku mu dobrze, czy łożysko już nie za stare, czy wody aby nie zielone itp. Staram się wykczesać z siebie jeszcze resztki optymizmu i cierpliwości, ale obawiam się że starczy mi tego maksimum do terminu (31.10), a potem będzie histeria:baffled:
 
Monia - Gufi - patent doskonały - sprawdza sie - ale i tak na mnie goi sie jak na psie i nie muszę siadać na bolu ani nic takiego

Krocze mnie nie boli tylko jak siądę krzywo na nodze i zachacze piętą lub długo leżę na jednym boczku to troszkę ciągnie - ale w gruncie rzeczy jest OK
 
Hej Mamuśki u mnie z nastrojem było do dziś dobrze a dzisiaj się humor spakował i wyjechał i tyle go widziano.
dopadła mnie handra a jako dodatek nadzwyczajny mam straszną egzemę na poczatku był to tylko brzuch co sobie tłumaczyłam że skóra się tak bardzo rozciągła z tej strony po której mam zrosty pooperacyjne i jest jej tam mniej a teraz doszło całe ciało strasznie swędzi co noc budze się drapiąc brzuch który już wygląda jak masakra nic nie pomaga, pół apteki wykupiłam - specjalne mydła, kremy i nic a na dodatek boje się czy coś się nie przedostanie do Emilki. A nigdy nie miałam na nic uczulenia :wściekła/y:
Jutro rano ide do szpitala może jakoś mi pomogą albo chociaż ręce powiążą :baffled:
 
reklama
Hej dziewczyny powiedzcie mi czy też to miałyście lub macie. Otóz wczoraj cały dzień spacerowałam, zrobiłam na prawde dużo kilometrów;-);-)(jak na cięzarówe) i wieczorem koło pępka zaczęło mnie ciągnąć i boleć, jakbym nadwyrężyła mięśnie, do tego od wczoraj mam bardzo twardy brzuch i nie są to skurcze. Mały się rusza, miał nawet 2 czkawki czyli z nim wszytsko ok. Momentami mam uczucie jakby miało mi rozerwać brzuch w okolicach pępka. Ból nie jest jakiś mocny ale jest to upierdliwe.
Jak myślicie czy to przeciążenie po wczorajszych spacerach czy coś jest nie tak???
Byłam wczoraj na KTG i wykres jak powiedziała pani doktor książkowy,skurczyków brak, termin na środę, a ja mam się zgłosić na dyżur do mego gina w czwartek.
 
Do góry