reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Duże różnice w USG wczesnej ciąży

Jest ok. 2 tygodnie różnicy. I właśnie on uważa, że tętno cały czas jest. Fakt, przyznał, że mały przyrost. Ale stwierdził, że serce jest"na pewno" więc trzeba powalczyć...
Niestety nie mam zdjęć od niego.
Pierwsze usg (12. stycznia) 6.4 mm, dziś 7.9mm. Tyle co nic 😕
a widziałaś serduszko na ekranie jak pulsuje ? nie pokazywał ci ? Mi w 12 tc lekarz pomylił się przy mierzeniu dziecka o centymetr, to naprawdę dużo, a miał te certyfikaty do badań prenatalnych itp. Niektóre dzieciaczki są od początku mniejsze, taka ich uroda, a skoro maleństwo rośnie, jest serduszko to daj mu czas. Wiem, że powinno rosnąć tyle i tyle, ale z własnego doświadczenia ci powiem, że nie zawsze tak jest, czasem ciąża rządzi się własnymi prawami.
 
reklama
a widziałaś serduszko na ekranie jak pulsuje ? nie pokazywał ci ? Mi w 12 tc lekarz pomylił się przy mierzeniu dziecka o centymetr, to naprawdę dużo, a miał te certyfikaty do badań prenatalnych itp. Niektóre dzieciaczki są od początku mniejsze, taka ich uroda, a skoro maleństwo rośnie, jest serduszko to daj mu czas. Wiem, że powinno rosnąć tyle i tyle, ale z własnego doświadczenia ci powiem, że nie zawsze tak jest, czasem ciąża rządzi się własnymi prawami.
Doktor jest dość konkretny, pokazywał parę razy miejsce gdzie "pika" serducho. Niby faktycznie coś migało. Mam taki mętlik w głowie, że szok..
 
Doktor jest dość konkretny, pokazywał parę razy miejsce gdzie "pika" serducho. Niby faktycznie coś migało. Mam taki mętlik w głowie, że szok..
skoro pika serce, to póki co uspokój się, bo to nie wpływa dobrze na dzieciaczka. Znam przykład dziewczyny, której dzieciątko było trzy tyg do tyłu, a potem nadgoniło i było jakoś niecały tydzień, dzisiaj dziewczyna jest w 25 tygodniu i wszystko jest okej, takze trzeba wierzyć w swoje dziecko.
 
skoro pika serce, to póki co uspokój się, bo to nie wpływa dobrze na dzieciaczka. Znam przykład dziewczyny, której dzieciątko było trzy tyg do tyłu, a potem nadgoniło i było jakoś niecały tydzień, dzisiaj dziewczyna jest w 25 tygodniu i wszystko jest okej, takze trzeba wierzyć w swoje dziecko.
Staram się jak mogę 😊 Ale wiesz jak jest, wyobraźnia baby nie ma granic, a jak jeszcze dołożyć do tego internet to katastrofa gotowa.
Wiem, że nie mam innego wyboru niż czekanie. Co ma być, to będzie. Liczę po cichu, że będzie dobrze, ale jestem z tych, co wolą miłe zaskoczenie więc każdą opcję biorę pod uwagę. Dziękuję, że podtrzymujesz na duchu 🙂
 
A czy bete robiłaś? Bo skoro test pozytywny był już w 22 dc ,to różnica 2 tyg to naprawdę dużo
Robiłam raz, ale dość dawno, wtedy była niska, ok. 1200 w 5t4d. Myślałam nad ponowieniem. Zobaczymy, może zrobię w piątek i poniedziałek przed nast wizytą.
Pierwszy test był mega blady, max 9 dni po domniemanym zapłodnieniu, więc cud że w ogóle ten cień tam był.
 
Jutro wizyta...
Myśli w głowie milion, chociaż jestem przygotowana na najgorsze (znowu 😔).
Może stanie się cud i będę tym jednym z nielicznych przypadków, gdzie stanie się cud.
Nie wiem jak przeżyję tę noc, bo nerwy zżerają mnie coraz bardziej.
 
Jutro wizyta...
Myśli w głowie milion, chociaż jestem przygotowana na najgorsze (znowu 😔).
Może stanie się cud i będę tym jednym z nielicznych przypadków, gdzie stanie się cud.
Nie wiem jak przeżyję tę noc, bo nerwy zżerają mnie coraz bardziej.
Daj znać jak poszło. A zrobiłaś betę jak pisałaś?
 
Daj znać jak poszło. A zrobiłaś betę jak pisałaś?
Jednak nie. Rozważałam wszystkie opcje i stwierdziłam, że i tak nic nie zdziałam nawet jeśli będzie źle.
Nie mam plamień, jakoś szczególnie bólu też nie odczuwam. Po prostu zdaję się na los. Może już tam w górze trójka naszych maluchów wystarczy...
 
reklama
Jednak nie. Rozważałam wszystkie opcje i stwierdziłam, że i tak nic nie zdziałam nawet jeśli będzie źle.
Nie mam plamień, jakoś szczególnie bólu też nie odczuwam. Po prostu zdaję się na los. Może już tam w górze trójka naszych maluchów wystarczy...
W takim razie trzymam kciuki i czekam na dobre wieści 😘
 
Do góry