reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dwujęzyczne dziecko

znam taka rodzinę gdzie dziecko urodzone w Danii oczywiście płynnie mówi po duńsko a dziś ma jakieś 17 lat i po polsku mówi kali kochać kali chcieć, czy jak to tam bylo, rodzice oczywiscie mowia w domu po polsku ale duzy wplyw środowiska i duzo kontaktu z językiem w szkole na podwórku w sklepach zrobiło swoje trochę to śmieszne jak dorosły chłopak mówi ze chcieć mu się pić ;) u nas pewnie będzie podobnie ale sa i plusy dziś zna juz 4 języki jak każde tutaj dziecko takie nauczanie w szkole + polski jako tako piąty ;)
 
reklama
My też mieszkamy w Anglii i w domu moówimy tylko po polsku. Szymon pozno zaczął mówić i najpierw załapal troche angielskiego u opiekunki, ale prawdziwy boom nastąpił gdy poszedł do przedszkola. Od początku nie miał żadnych problemów, a teraz chętniej posługuje się angielskim niż polskim. Ale to akurat trochę tępię ;)

słowniczek mojego Szymka
 
Hej,
ja akurat nie mam (na razie:) ) dwujęzycznego dziecka ale mam zamiar niedługo zacząć mówić do niej tylko po angielsku (ciekawe czy się uda :) ) Córka niedawno skończyła 2 lata ale już jest po rocznym kursie językowym w szkole. No i słuchajcie jak mówię do niej po angielsku od czasu do czasu, takie proste polecenia czy słówka, to widzę jak zmienia się od razu jej podejście. Słyszy inny język i od razu się ożywia. Nie wszystko ale dużo rozumie i wogóle jakoś tak chętniej ze mną spogląda do bajek i często zamiast polskich słówek używa właśnie angielskich odpowiedników (ja słyszałam, że jest tak, że dziecko automatycznie wybiera sobie język dla danego słowka jeżeli jest w wielojęzykowej rodzinie. Moja kumpela Polka mieszka w Anglii, ma 2 córeczki, ich tata jest Hiszpanem. Obie dziewczynki późno zaczęły mówić bo około 3 roku życia ale na początku mówiły np jedno zdanie w 3 językach w stylu: "Idę do domu"- "ja going la casa" :):):) teraz mówią świetnie w 3 językach, mają 7 i 4 lata.) Dlatego też bez jakichkolwiek wahań zapisałam córeczkę w Opolu, aby uczyła się metodą, na którą śmigają już rodzice z kilkumiesięczniakami:)!!! jestem super-hiper zadowolona. W szkole w bardzo przyjazny sposób podchodzi się do dzieci. Panie mają niezłe doświadczenie. Jeżeli jesteście zainteresowane (ni) to odsyłam na stronę: Angielski dla dzieci metodą Helen Doron – nauka, kursy, zabawa no i piszcie jeśli tylko macie pytania, buziaki!!!
 
W rodzinie mamy chłopca, który ma prawie 5 lat. Ojciec jest Hiszpanem, matka Polką, między sobą mówią po angielsku. Dziecko w każdym z tych języków mówi płynnie, bezbłędnie. Nie myli języków. Oni mieli taką zasadę: Matka mówiła do dziecka zawsze wyłącznie po polsku, ojciec po hiszpańsku. Kiedy byli razem mówili między sobą i do dziecka wyłącznie po angielsku. Mieszkają w Polsce.
 
Moja siostra ze swoim facetem też chcieli tego spróbować, oboje mówią biegle po angielsku. Ale za późno się za to zabrali, synek miał już dwa lata i doskonale wiedział, że mama i tata rozumieją po polsku, więc i tak mówił po polsku, aż się poddali po kilku dniach...
dzieciaczki to małe bystrzachy:) moja w ogóle nie rozmawia ze mną po francusku, bo dobrze wie, że przecież w domu mówimy po polsku. Jak mówię do niej po francusku, to odpowiada po polsku.


Właśnie ja mam problem :/ ponieważ Adrianek zaraz skończy dwa latka a jeszcze nic nie mówi po polsku-tylko nawija po swojemu, mieszkamy w Danii i chcielibyśmy oddać Adrianka do przedszkola oczywiście dońskiego ALE odradzają mam znajomi twierdząc ze dziecko będzie miało jeszcze większy problem i wogole może nie mówić po polsku, w domu oczywiście rozmawiamy tylko po polsku, ale jednak te 6-7 godzin w przedszkolu zrobiło by swoje, jak myślicie czy to faktycznie racja???

Moja Migotka idąc do przedszkola mówiła podstawowe słowa, zdania po fr i bardzo szybko nie miała problemu z komunikacją. Praktycznie z dnia na dzień więcej rozumiała i mówiła.
Natomiast po polsku mówiła bardzo dobrze, bo zaczęła wcześnie mówić całymi zdaniami, bardzo łatwo jej to przyszło. Może dla tego nie ma problemu z drugim językiem.
 
Witajcie.
Mnie nurtuje troche przyszlosc...jak to bedzie?Mieszkamy w Irlandii od 5,5 roku.Tu 14 mc.temu urodzil sie nasz synek.Narazie malo mowi z racji wieku,wiadomo.Jestesmy oboje polsko jezyczni i w domu poslugujemy sie tylko tym jezykiem.Czasami sa syt.gdy przy Macku rozmawiamy z kims po ang.Widze wtedy jego zainteresowanie!Uawazacie,ze powinnismy mowic do niego jakies slowa po angielsku?Za 2 lata pojdzie do takiego niby przedszkola na 4 godz.dziennie.Martwie sie jak to bedzie,czy bedzie ich rozumial?Moze powinnismy wczesniej uczyc go jezyka ang.?Mamy irl.telewizje,ale widze,ze bajki w tym wydaniu kompletnie go nie interesuja.
Pozdrawiam
 
post wyżej właśnie pisałam, że ja nie uczyłam Wiktorii jakoś specjalnie języka - tyle co pojedyncze książeczki, ale nie długie bajki do czytania, bo wolała polskie, albo rozmowy na placach zabaw. Była bardziej osłuchana, niż mówiła. W przedszkolu nie było żadnego problemu. W jej grupie było (i nadal jest) 7 dzieci z rodzin nie-francuskojęzycznych.
 
reklama
Witajcie ja wychowuje dziecko dwujezyczne, za chwile w przedszkolu bedzie miala zajecia z angielskiego a od 3 klasy podstawowej podobno jeszcze francuzki.Obecnie mowi po niemiecku I polsku

Gesendet von meinem HTC One V mit Tapatalk
 
Ostatnia edycja:
Do góry