reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dwunastotygodniowe dziecko nie chcę jeść

Bo w sumie sa 2 kwestie. Dziecko moze zjesc 700ml po prostu fajnie, chetnie. A moze zjesc 700ml dzieki naszym staraniom. Tez probowalam zimne, cieple, odstane, na swiezo, na siedzaco, vis a vis, na chodzonego, kilka dni na przeczekanie, po apapie, po dentinoxie, przed kupa, po kupie, w ciemnym pokoju, przy szumie, w ciszy, przy ludziach. No wszystko. I doopa.
I tak. Jak ktos spyta, ile maly je to powiem, ze kolo 700ml. I ze przybral w 6stym msc zycia 300g. Ale gdyby nie chodzic za nim to by nie przybral. A na pewno nie tyle.
Inaczej, gdy dziecko zje na raz szczesliwe 120ml, a inaczej gdy te 120ml je przez godzine...
Idealnie to opisałaś. Bo to nie tylko o ilosc chodzi ale tez o jakość karmienia. Pewnie ze ta ilosc jest bardzo wazna, ale nikt nie wie ile trudu nas to kosztuje. I ze to nie jest chyba normalne zeby dziecko tak jadlo, ze jakis powód musi byc. Szkoda tylko ze same musimy go znaleźć
 
reklama
Wiesz co trudno mi odpowiedzieć jednoznacznie. Ważna jest bowiem przyczyną refluksu. Tylko niwelując przyczynę osiągasz najlepsze wyniki. Podając leki w "ciemno" (a dużo lekarzy tak robi) moim zdaniem problem nie znika, tylko jest maskowany. Poza tym działanie helicidu nie jest obojętne dla żołądka.
Przyznam, że byłam zła jak go nie dostałam. Ale teraz widzę tego sens. Musiałam nauczyć się jak karmić dziecko, by nie pogłębiać refluksu. Myślę, że ostatecznie wyszło na to na zdrowie. Z tym, że o dietę dbałam od pierwszych dni życia dziecka czyli jeszcze na etapie ciąży. To oczywiście też po błędach z synem się nauczyłam. Mimo, ze u nas problem nie zniknąl, dzieci wciąż mają refluks jak nieprawidłowo się odżywiają, to moja wiedza dotycząca karmienia jest szersza.

To trudna decyzja. Myślę, że warto byś zapytała i poznała zdanie lekarza. Może da ci leki i będzie wam łatwiej. Metoda prób i błędów nie jest wcale zła. Są często ja stosuję.

Każde z opisywanych tu dzieci to zupełnie inny przypadek, choć podobny problem główny. Trzeba podejść indywidualnie. Powtórzę to, co napisałam wyżej. Ty jesteś z dzieckiem na codzien i widzisz czego potrzebuje. Matka ma niezłą intuicję. Jeśli twoja jest taka by podac lek, to próbuj. Komfort życia to bardzo ważny czynnik.
Dokladnie. Moj maly od urodzenia przez kilku specjalistow okreslony jest jako wiotki, o nieprawidlowym napieciu miesniowym. I szczerze mowiac, moge sie oczywiscie mylic, czuje, ze to nie refluks na tle alergicznym tylko wynikajacy z problemow z napieciem miesniowym.
W sumie od poczatku gehenna z tym jedzeniem. Pierwszy miesiac pieknie przybieral, byl na piersi. Potem oddzial covidowy, koniec kp. Przejscie na butelke. Z powodu napiec jedzenie na raty, krztuszenie, bo obnizone napiecie jest rowniez w jamie ustnej. Jadl na raty, ale chetnie. Potem uregulowanie napiec w buzi, wciaz krztuszenie, ale chetne jedzenie. I kolo 3.5miesiaca zycia objawy zabkowania, non stop lapki w buzi, kurczowe trzymanie dolnych dziasel, wkladanie paluszkow do buzi nawet podczas picia. Ale ile mozna zwalac na zeby? 2 miesiace...?
 
Idealnie to opisałaś. Bo to nie tylko o ilosc chodzi ale tez o jakość karmienia. Pewnie ze ta ilosc jest bardzo wazna, ale nikt nie wie ile trudu nas to kosztuje. I ze to nie jest chyba normalne zeby dziecko tak jadlo, ze jakis powód musi byc. Szkoda tylko ze same musimy go znaleźć
"Zdrowe dziecko sie nie zaglodzi" - a nasze dzieci nie maja napisane na czole "jestem zdrowy, nie chce mi sie po prostu jesc". Naszym obowiazkiem jest dojscie do przyczyny, jesli takowa jest...
 
"Zdrowe dziecko sie nie zaglodzi" - a nasze dzieci nie maja napisane na czole "jestem zdrowy, nie chce mi sie po prostu jesc". Naszym obowiazkiem jest dojscie do przyczyny, jesli takowa jest...
Ile razy ja to slyszalam. Ze sie nie zaglodzi, ze jak zglodnieje to zje itp. Pewnie, zje, 30ml po czterech godzinach. Albo ze mu nie zaszkodzi jak schudnie bo duzo wazy. Szkoda gadać. A problem nadal jest i jestesmy z nim same.
 
120ml... Mój syn nigdy tyle nie wypił. Córeczka sporadycznie.
Zwróćcie jeszcze uwagę na jedno. Mleko matki z piersi trawi się do 1,5 h jest lekkostrawne. MM do 3h i jest ciezsze. No i kaloryczniejsze. To też ma znaczenie. Dlatego dziecko może nie chcieć zjeść pełnej porcji. No i z mm problem polega na tym, że to mleko krowie tylko poddane obróbce. A z tym często przy młodym przewodzie pokarmowym ciężko. Poza tym z mm jest tak, że trzeba dobrze mleko dobrać do osobnika. A to trudne. Bo sama zmiana mleka nie odbywa się z dnia na dzień tylko stopniowo. I naprawdę mimo iż ma brzydki zapach i gorzki smak dzieci potrafią pić nutramigen. Bo jak czują, że po mleku nic im nie jest, to chcą jeść.

Ps. Wiem, że jest też mm roślinne, ale osobiście nie próbowałam.
 
Ostatnia edycja:
@tymoniiwa1 twoje dziecko ma dobrą wagę. Poprobuj kilka dni odpuścić jeden, czy dwa posiłki. Sama dla siebie i zobacz jak młody zareaguje. Spróbuj innego mleka, tylko pamiętaj, że poprawy nie będzie z dnia na dzień, a po minimum 2-4 tygodniach, a niestety pogorszenie może być od razu. Szukaj i pamiętaj, że komuś musisz zaufać. Trafiłaś na dobrego lekarza, może wam pomoze. No i słuchaj serducha... Oby dobre dni szybko przyszly
 
120ml... Mój syn nigdy tyle nie wypił. Córeczka sporadycznie.
Zwróćcie jeszcze uwagę na jedno. Mleko matki z piersi trawi się do 1,5 h jest lekkostrawne. MM do 3h i jest ciezsze. No i kaloryczniejsze. To też ma znaczenie. Dlatego dziecko może nie chcieć zjeść pełnej porcji. No i z mm problem polega na tym, że to mleko krowie tylko poddane obróbce. A z tym często przy młodym przewodzie pokarmowym ciężko. Poza tym z mm jest tak, że trzeba dobrze mleko dobrać do osobnika. A to trudne. Bo sama zmiana mleka nie odbywa się z dnia na dzień tylko stopniowo. I naprawdę mimo iż ma brzydki zapach i gorzki smak dzieci potrafią pić nutramigen. Bo jak czują, że po mleku nic im nie jest, to chcą jeść.

Ps. Wiem, że jest też mm roślinne, ale osobiście nie próbowałam.
Z moich testow (wazylam codziennie baaaardzo dlugo) synek, by przybierac musi pic minimum 750ml
Jesli pije okolo 700ml dobowo to kreci sie wokol wlasnego ogona (ostatnie 2 tygodnie tak je i w 2 tygodnie przybral 20g). Moj synek je 6 razy w dobie. Czyli srednio co karmienie musi wpasc minimum 120ml (a gdy pozwolilabym decydowac w 100% dziecku, ile zje to co 3-4h zjadalby w porywach max 40ml i miedzy karmieniami bylby niespokojny z glodu - moj syn po mniej wiecej 3.5h jest glodny, niespokojny i placzliwy z glodu, trzesie sie na butelke, cieszy sie, a po max 40ml odrywa sie, placze i nie chce jesc, jak odstawiam zrezygnowana butelke do podgrzewacza to jest ryk, natomiast jesli wychodze z nim te 90-120ml to nastaje spokoj, synek jest zadowolony, usmiechniety, spokojny (czyli mniemam, ze tymi 40ml zjedzonymi z wlasnej woli jednak sie nie najada skoro jest niespokojny po takiej ilosci, a po 120ml spokojny)
 
Dokladnie. Moj maly od urodzenia przez kilku specjalistow okreslony jest jako wiotki, o nieprawidlowym napieciu miesniowym. I szczerze mowiac, moge sie oczywiscie mylic, czuje, ze to nie refluks na tle alergicznym tylko wynikajacy z problemow z napieciem miesniowym.
W sumie od poczatku gehenna z tym jedzeniem. Pierwszy miesiac pieknie przybieral, byl na piersi. Potem oddzial covidowy, koniec kp. Przejscie na butelke. Z powodu napiec jedzenie na raty, krztuszenie, bo obnizone napiecie jest rowniez w jamie ustnej. Jadl na raty, ale chetnie. Potem uregulowanie napiec w buzi, wciaz krztuszenie, ale chetne jedzenie. I kolo 3.5miesiaca zycia objawy zabkowania, non stop lapki w buzi, kurczowe trzymanie dolnych dziasel, wkladanie paluszkow do buzi nawet podczas picia. Ale ile mozna zwalac na zeby? 2 miesiace...?
Pchanie re aczek do buzi to może być objaw ząbkowania ale i refluksu. Mój pchał bardzo ręce do buzi ale dlatego że miał popalony przelyk i tymi rączkami "chciał" drapać sobie gardło.
 
Z moich testow (wazylam codziennie baaaardzo dlugo) synek, by przybierac musi pic minimum 750ml
Jesli pije okolo 700ml dobowo to kreci sie wokol wlasnego ogona (ostatnie 2 tygodnie tak je i w 2 tygodnie przybral 20g). Moj synek je 6 razy w dobie. Czyli srednio co karmienie musi wpasc minimum 120ml (a gdy pozwolilabym decydowac w 100% dziecku, ile zje to co 3-4h zjadalby w porywach max 40ml i miedzy karmieniami bylby niespokojny z glodu - moj syn po mniej wiecej 3.5h jest glodny, niespokojny i placzliwy z glodu, trzesie sie na butelke, cieszy sie, a po max 40ml odrywa sie, placze i nie chce jesc, jak odstawiam zrezygnowana butelke do podgrzewacza to jest ryk, natomiast jesli wychodze z nim te 90-120ml to nastaje spokoj, synek jest zadowolony, usmiechniety, spokojny (czyli mniemam, ze tymi 40ml zjedzonymi z wlasnej woli jednak sie nie najada skoro jest niespokojny po takiej ilosci, a po 120ml spokojny)
Tak było i jest u nas. Synek je do pewnego momentu tzn do momentu kiedy mleko mu się cofa. Piję piję i nagle koniec. Wypija czasami max 60 ml i więcej nie bo cofa mu się i go pali przełyk.
 
reklama
Dzieci rosną skokowo i może być tak, że w jednym tygodniu nic nie przybierze. Ja bym się nie biła o dodatkowe ml. Dziecko to indywidualna istotka i też może czasem nie chcieć jeść. A obawiam się, że ciągle zmuszając do jedzenia, to w późniejszym okresie mogą być jeszcze większe problemy :(
 
Do góry