reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dziecko z gronkowcem

Znalazłam coś ciekawego:

Szczepionki bakteryjne i wirusowe Imuna Pharm Polska

Może popytacie swoich lekarzy co wiedzą na temat tych szczepionek i czy warto tym się szczepić, czy może zrobić autoszczepionkę w Centrum Mikrobiologii? Czy w ogóle jest sens się szczepić na gronkowce? A jeśli tak, to kiedy (czy gdy jest utajony, czy gdy odzywa się)?
Z tego co słyszałam, naukowcy pracują nad "pokonaniem" gronkowców, ale kiedy coś mądrego wymyślą?... Kurcze, temat jest dziś bardzo aktualny, a nikt nic nie wie. Nawet o tych badaniach naukowców niewiele wiadomo.
 
reklama
hmmm... ja swego czasu strasznie panikowalam ze mam gronkowca, ale okazalo sie ze gronkowiec w stanie uspienia jest calkowicie niegrozny - nie ma nawet przeciwwskazan do honorowego oddawania krwi!!! wiec jak mi ta krew wzieli to doszlam do wniosku ze moj gronkowiec to zaden problem - byle sobie grzecznie spal ;-)
 
Gronkowca, który sobie siedzi w gardle i za bardzo nie broi się nie leczy. Warto co jakiś czas zrobić sobie antybiogram i w przypadku infekcji zaatakować go antybiotykiem na który jest wrażliwy.
Moja córcia jest na stałe skolonizowana gronkowcem i nikt z nim niczego nie robi.
 
Witam,chcę powiedzieć,że chyba to naprawdę jakiś cud bo Dawid nie ma gronkowca,odebraliśmy wynik i okazało się że nie ma kompletnie żadnej bakterii.Co nie zmienia faktu,że znowu pękł mu ten ropień i na 1 kwietnia ma ustalona wizytę u chirurga dziecięcego i jestem strasznie ciekawa co tym razem wymyśli żeby mu pomóc.Obawiam się ,że może będzie potrzebna operacja przetoki,być może dlatego ten ropień co trochę pęka.Mam nadzieję, że się mylę i wszystko w końcu się uspokoi.Pozdrawiam
 
kasica!
cud bylby gdyby nie bylo zadnej bakterii i juz nic nie pekalo i nie bolalo malego!

tak czy inaczej dalej trzymam kciuki ;-)
 
Witam Rubi,stało się to czego tak bardzo się obawiałam,Dawidek był dzisiaj u lekarza i okazało się,że musi mieć operację przetoki,jest to podobno bardzo skomplikowana operacja i nie chce mi się nawet myśleć jak to go będzie bolało.Siostra jest załamana,a biedny Dawidek nie jest jeszcze świadomy co go czeka i nie mamy pojęcia jak mu o tym powiedzieć,on jak słyszy słowo lekarz to już płacze,a tu jeszcze taka cholerna niespodzianka.Ja nie wiem przez kogo i po co te dzieci muszą tak cierpieć to jest takie niesprawiedliwe!:-(
 
Do góry