reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dzierżoniów Bielawa i okolice

a masz jakieś skurcze? ale takie konkrety, nie przepowiadające. Mi czop odchodził 2 tygodnie przed szpitalem :tak: i może to być wynik badania u lekarza, zwłaszcza jeśli badał wziernikiem :tak:
 
reklama
czop zaczął mi odchodzić już jakiś czas temu, ale dzisiaj tak konkretnie. Skurczy nie mam, tylko brzuch mnie boli jak na okres - może to są skurcze?

poczekamy zobaczymy :D

Jutro mam urodziny, możne Tośka chce mi prezent zrobić:)
 
tak, ja już po:)
Antosia urodziła się 16.10.2011, z wagą 3650, 54 cm, i dostała 10 pkt.

poród wyglądał następująco:
wypiłam olej rycynowy który powinien zacząć działać do 6h i po upływie tego czasu nic mi nie było nawet kupy:)
więc poszłam spać. Po 24 zaczął boleć mnie brzuch ale nie wiedziałam czy to skurcze, bolało jak na okres. Zmierzyłam częstotliwość, co 5 min, ale że słabo bolało to olałam to i poszłam spać. o 3.30 obudziły mnie mocniejsze bóle i pogoniło do kibelka, myślałam że to jelita mi wariują po tym oleju. zmierzyłam skurcze i były co 2 min. Mąż się obudził i mówi jedziemy a ja nie, bo to chyba nie to. Wykąpałam się ale już nie mogłam wyjść z pod prysznica a co dopiero ubrać się.
szybko się zebraliśmy, mój dostał ochrzan że szyby w samochodzie ma zamarznięte i za daleko zaparkował:) i pojechaliśmy, w szpitalu byliśmy po 4 (ok. 4.30). Zbadali mnie, a tu rozwarcie 8cm. To na porodówkę, tam masa formalności aż w końcu położyli mnie na stole porodowym i podpięli ktg, i tam już zostałam do końca. Co mnie nieco rozczarowało bo kwitłam tam podczas skurczy z rozkraczonymi nogami. Bóle miałam z krzyża i parte jednocześnie (lub na przemian) i od chwili gdy wylądowałam w szpitalu. Olej rycynowy na sali porodowej zrobił swoje
embarrassed.gif
, nawet o lewatywę nie zdążyli zapytać, trudno chociaż salowa się nie nudziła. Nacięli mnie bo chciałam żeby to się już szybko skończyło, bo skurcze strasznie mi dały popalić, szczególnie parte których było dużo. Położna która początkowo odbierała poród było widać że chce to przeciągnąć bo nawet się nie ubrała do odbioru, o 7 przyszła nowa zmiana, nowa położna już odpowiednio ubrana a mała urodziła się o 7.05. Chwilę przed 7 zebrało się przed moim kroczem pełno lekarzy, położnych i ordynator - chyba cała nowa zmiana, ale mi było wszystko jedno.
Cały czas był przy mnie mąż i podziwiam go za to bo nieźle go wyzywałam, biedny już nie chciał pępowiny przeciąć, ale był i to najważniejsze. Małą położyli mi na chwile na brzuchu a potem zabrali na badania, mąż był cały czas przy niej, a mnie zszywali i myli. Mam 4 szwy. Potem położyli mnie na łóżko i razem z małą zawieźli już na normalną sale.
Ogólnie poród wspominam jako ogromny ból, bóle parte były dla mnie straszne, ale się udało a moment w którym malutka wychodziła to wspaniałe uczucie:)

teraz jesteśmy wszyscy szczęśliwi w domciu:)

szwy wczoraj mnie mocno piekły, ale przemyłam je porządnie tantum rosa i dzisiaj jest trochę lepiej ale siadać nie mogę normalnie.
Moje cyce od wczoraj przeżywają nawałę i mam nadzieje że szybko to minie.
Antosia jest bardzo grzeczna, chociaż jak chce cyca to nie ma zmiłuj się:)
w domu jesteśmy od wczoraj, pierwsza noc w domu była ciężka bo mała jadła, podczas jedzenia robiła kupę, po przebraniu znowuż jadła, i znowuż kupę robiła, i tak w kółko.......
miejmy nadzieje że z czasem to się unormuje:)

Pani Ania przyjdzie do nas dopiero w przyszłym tygodniu bo jest na wyjeździe.

A jak sytuacje u was?
klementyna boli cię miejsce szycia? jak długo to boli? kurcze bo boje się nawet stolec oddać :(
 
Kasia odpiszę wieczorem bo na wywiadówkę lecę. Ale dla pocieszenia dodam, że za 2-3 tyg. będzie już u Ciebie super.

już jestem.

pamiętasz jaka położna była przy Twoim porodzie? i jaki lekarz?

co do szwów, to troszkę bedą dokuczały, jakiś tydzień może do 10 dni aż zdejmiesz szwy - Pani Ania ściąga szwy bezboleśnie więc spokojnie może Ci ściągnąć tak jak mi na wizycie domowej, ważne żeby nie strzeliły /zero wysiłku i dźwigania czegokolwiek oprócz dziecka/. Ja do kibelka na grubszą sprawę poszła dopiero chyba tydzień po porodzie i musiałam się wspomóc czopkiem glicerynowym - miałam taką blokadę po pierwszym przejściu z raną krocza ze się bałam. Więc radzą czopek i nie przeć tylko wydychać /jak na filmach z SR, pomaga :tak:/

to, że Mała je i robi kupę w tym samym momencie to standard, mój Alutek robi tak do tej pory :tak:


jak wrażenia z pobytu w Latawcu?

aha co do pępka to polecam pioktaninę lub spirytus 70% nie octenisept - dziewczyny na forum BB strasznie na niego narzekają że kikut zamiast odpadać zaschnięty to zaczyna się paprać, podchodzi wodą itp. Octenisept nie wysusza, wiem że polecają go w Latawcu ale mi przy wypisie pielęgniarka go odradzała bo nie jest skuteczny na pępek. Kazała kupić pioktaninę i tym smarowałam, ślicznie się zagoił. Octenisept kosztuje prawie 30 zł, pioktanina 4 zł :tak: w aptece też go odradzali do pępka więc coś w tym jest.
 
Ostatnia edycja:
wrażenia z Latawca ogólnie ok, z tym że podczas pobytu nie miałam problemów np z karmieniem, gdybym je miała i potrzebowała pomocy (tak jak dziewczyna z sali) to nie wiem czy była bym zadowolona. Co do załatwiania się to raz mi się udało już w szpitalu ale bez użycia mięśni, mimo to dalej mam opory, ale czopki glicerynowe są już w pogotowiu:)
do pępuszka używam ocenisept bo tak kazali w szpitalu, mam nadzieje że jednak u nas dobrze podziała :)
 
Justynka z SR urodziła Mikołaja :tak::-) wiem, że nas czytała więc GRATULUJĘ Justynka !!! :-D
Alan będzie miał kolegę na spacerki :tak:;-):-D




dzisiaj śmigamy na długi spacer bo pogoda fantastyczna a Mały świetnie potem śpi w nocy jak się wyspacerujemy w dzień, w weekend zostaję sama z Alutkiem w domu więc codziennie dłuuugie spacerki murowane /nie będę musiała stać przy garach :tak:/ . Korzystam z pogody bo nie wiadomo kiedy i będzie zimno :wściekła/y:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry