reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Dziś nauczyłam/em się!

malaga widocznie to nie jest czas na Piotrusia :tak:
czytalam sobie kiedys o przygodach nocnikowych mam z lata 2005 roku (czyli dzieci te maja teraz po 2,5 roku okolo) i wczesniej jak niektore wysadzaly dzieciaki to nic nie skutkowalo, nie wolaly i koniec, laly w gacie i tyle :-p przeczekaly ten moment i po kilku miesiacach wrocily do tematu...i okazalo sie, ze drugi raz przeszly nauke korzystania z nocnika i nie sikanie w pieluche blyskawicznie...po prostu wtedy to nie byl dla tych dzieci wlasciwy czas :-) takze spokojnie, czasu jest jeszcze wiele :-) wszystkie marcowiatka beda korzystac z nocnika, we wlasciwym czasie :tak:
 
reklama
Malaga, nic na siłę bo się zrazi i będzie jeszcze gorzej. U nas na razie z tym nocnikiem to jest takie przyzwyczajanie, dzieci w tym wieku raczej jeszcze nie kontrolują potrzeb fizjologicznych. Na właściwą naukę przyjdzie czas koło drugich urodzin :-). Jak byłam z Karolkiem na wakacjach, to przyjechała tam 2,5-letnia dziewczynka - bardzo samodzielna, wygadana, a jeszcze jej się zdarzało zrobić siku w majtki. Na noc albo na jakieś dłuższe wyjścia zakładali jej pampersa.
 
A jak Wy przyzwyczajacie dzieci?? Po prostu często sadzacie?? Właśnie próbowałam po jedzeniu, zdjęłam mu pieluszkę ale jak tylko próbowałam go posadzić to był wrzask..:sorry2: Siadł na sekundę i od razu się podnosił.. Babcia mówi, że czasem go sadza, posiedzi sekundę i wstaje.. jeszcze mu się nie zdarzyło chociaż nasiusiać, nie mówiąc już o kupce :sorry2:
 
moja na poczatku tez uciekala...a nawet plakala..wiec na jakis czas dalam jej zupelnie spokoj i znowu wrocilam...powiem szczerze, ze jak dwa razy na dzien ja posadzilam to byl max, nie chcialo mi sie ;-) i nagle ona sama zaczela mi dawac sygnaly...wtedy sie wzielam za siebie i postanowilam, ze moze ona zaczyna rozumiec o co chodzi i trzeba sie teraz poswiecic i mimo, ze nadal mi sie nie chce to na kazde zawolanie ja sadzam (a zdarza sie, ze wola a-a 5 minut po poprzednim posiedzeniu :rolleyes:)...no ale stwierdzilam, ze nie moge dawac jej teraz sprzecznych sygnalow i raz posadzic a raz nie, tym bardziej, ze nawet jak wola po kilku minutach to siusiu faktycznie znowu robi...
nie umie sygnalizowac jeszcze kupki niestety, ale dzisiaj znowu wysadzilam ja we wlasciwym momencie - rano dostaje butle i potem ja biore i mowie idziemy robic a-a..i jak na zawolanie od razu leca siuski...ale zostawiam ja jeszcze jakies 5 minutek na nocniku i nagle mloda zaczyna stekac i kupa idzie ;-) wiec teraz jej bije brawo i mowie, ze pieknie zrobila a-a, pokazuje jej zawartosc nocnika i mowie "pieknie" i klaszcze i takie tam, zeby zakumala, ze to tez jest a-a :rolleyes:
moze malaga po prostu wysadzaja go, nawet jak po sekundzie ucieka, to i tak kilka razy dziennie sadzaj go, by po prostu powoli sie przyzwyczajal do niego, az przyjdzie ten moment, ze posiedzi dluzej i cos do niego zrobi :tak:
 
Moja Wika najpierw bawiła się nocnikiem a później posadziłam ją i nalałam wody i wtedy jak zaczął grac to ona zaczęła bić brawo i tak już zostało, teraz jak nasika i nocnik gra to Wika siedzi dumnie i bije brawo...Ale może Piotrus potrzebuje troche czasu żeby zaakceptowac nocnik, wiesz nic na siłę..
 
a ja jeszcze nie kupiłam nocniczka, ale chyba to zrobię, żeby zacząc Piotrka oswajać z nim:-D,
a najlepszy czas na naukę siusiania to lato, bo dzieciatka lekko ubrane, nie ma kłopotu z przebraniem:tak:, myslę że wtedy się bedziemy intensywnie uczyć:-D
 
Właśnie ja też myślę o lecie.. Będę mieć wtedy wolne, wakacje, więcej czasu.. A póki co, ile dam radę i ile Piotruś pozwoli, będę go sadzać ;-) Może w końcu coś tam zrobi :-)

Dzięki za rady :-)
 
reklama
No to i ja się wypowiem w sprawach nocnikowych :-)
U nas nocnik jest ale Szymek z niego nie korzysta, nie ma czasu na nim siedzieć :-D a konkretnie wstaje z prędkością światła... I co ja mam z nim zrobić?:baffled:

Poczekam i może on zwolni a ja się wezmę zmobilizuję jak Agutek i damy radę?
 
Do góry