reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Dziś nauczyłam/em się!

reklama
To, że dziecko chce nie oznacza jeszcze że może...

Dzień dobry!

Zgadzam się z tym. Czytałam wypowiedzi lekarzy, że obkładanie dzieci poduszkami, żeby sobie posiedziały też nie jest dobre:no:. przykładem niestety jest mój mąż (też go teściowa za wcześnie tak sadzała a teraz ma wade kręgosłupa, potwierdzoną przez lekarza):no:
Ale częściowo pomagać dziecku trzeba, żeby trochę ćwiczyło kręgosłup.
 
Dzień dobry!

Zgadzam się z tym. Czytałam wypowiedzi lekarzy, że obkładanie dzieci poduszkami, żeby sobie posiedziały też nie jest dobre:no:. przykładem niestety jest mój mąż (też go teściowa za wcześnie tak sadzała a teraz ma wade kręgosłupa, potwierdzoną przez lekarza):no:
Ale częściowo pomagać dziecku trzeba, żeby trochę ćwiczyło kręgosłup.


Mi moja mama właśnie ciągle - obłóż ją poduszkami.....niedoczekanie :angry:
 
Zgadzam się z Wami - to że dziecko chce, nie znaczy, że może ;-) Piotrek już by chciał chodzić, najszczęśliwszy jest kiedy go "prowadzę". Co z tego, skoro nóżki nie są w stanie utrzymać ciężaru ciała, do tego kości, stawy są zbyt delikatne i duży nacisk mógłby spowodować skrzywienie.. Dziecko sobie z tego nie zdaje sprawy, dla niego to frajda ;-):-)

Mi lekarka mówiła, żeby uważać z siadaniem, bo ruchy przepony, czy też jej naciąganie?? :confused: (nie pamiętam :zawstydzona/y:) może spowodować wysunięcie się żeber, czy jakoś tak.. Szczerze powiedziawszy nie pamiętam dokładnie, wiem tylko że coś tam z żebrami się złego dzieje..

Wiadomo, że nie każdemu dziecku zaszkodzi, ale chyba lepiej uważać :tak:
 
ja też jestem zdania że dziecko w swoim tempie nauczy sie po kolei siedzieć, wstawać i chodzić. I nie powinno sie go do niczego zmuszać jeśli nie jest na to gotowe.
Nasze pociechy już dawno zorientowały sie że pozycja horyzontalna nie daje takich widoków co siedząca i dlatego najlepiej cały czas by siedziały :-D
i w ogóle nie rozumiem takiego prześcigania sie "a moje dziecko już siedzi a ma 4 miesiące""a moje już wstaje a ma 6 miesięcy":no:
przecież każde maleństwo uczy sie w swoim rytmie. Ja np nauczyłam sie siedzieć w wieku 11 miesięcy, jak miałam 4 miesiące nie podnosiłam nawet głowy :zawstydzona/y:. chodziłam w wieku prawie 2 lat ale za to recytowałam już wierszyki :-D:tak:;-)
no i co?
 
j
i w ogóle nie rozumiem takiego prześcigania sie "a moje dziecko już siedzi a ma 4 miesiące""a moje już wstaje a ma 6 miesięcy":no:
przecież każde maleństwo uczy sie w swoim rytmie. Ja np nauczyłam sie siedzieć w wieku 11 miesięcy, jak miałam 4 miesiące nie podnosiłam nawet głowy :zawstydzona/y:. chodziłam w wieku prawie 2 lat ale za to recytowałam już wierszyki :-D:tak:;-)
no i co?


:tak::tak::tak::tak:

Ja z kolei nigdy nie umiałam raczkować :-p Uznałam to chyba za zbędną umiejętność i przeszłam od razu do chodzenia haha :-D
 
Nasza kochana córeczka codziennie Nas czymś zaskakuje. Dziś jadłam obiad i oczywiście, aż się trzęsła do jedzenia. Jak miałam szklankę w ręku to ciągnęła mnie za rękę żeby jej dać. No i dałam. PIŁA ZE SZKLANKI:szok::yes::yes::yes::-) Najpierw ją trochę lizała, a potem piła. Byłam z niej dumna, no i w szoku, że tak dobrze jej to idzie.
 
reklama
Do góry