reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Dziwne kupki, bąki, rozdrażnione dziecko, nietolerancja laktozy?

Dołączył(a)
9 Wrzesień 2019
Postów
7
Witam.
Moja córeczka Zuzia ma 9 tygodni.
Od 5 tygodni robi bardzo wodnistą, strzelającą kupę. Nie ma w niej grudek za to często jest śluz wyglądający jak białko jaja kurzego. Często też kupa jest pienista.
Mała jest bardzo placzliwa, wręcz krzycząca nie tylko wieczorem i nie codziennie, zazwyczaj towarzyszy temu bulgotanie w brzuszku. Ma też problem z bąkami i kupa. Mała wygina się krzyczy, pręży po czym puszcza bączka i się uspokaja żeby za chwilę to powtórzyć. Często też nie może sama zrobić kupy tylko cały dzień krzyczy co chwilę postękując i po całym dniu pomagam jej mikrowlewką po czym robi kupę i wreszcie jest spokojna.
Byłam u jednego pediatry który stwierdził że to przez to że Zuzia za często je. Ograniczylam karmienia do co 3 godziny ale nic to nie dało. Poszła do kolejnego pediatry bo mała strasznie się męczy. Pani zbadała ją, powiedziała że ma wzmożoną perystaltykę jelit, zobaczyła kupkę i powiedziała że za wodnista i nie powinna taka być po czym przepisała delicol.... (dodam że biorę już probiotyk flostrum i krople sab simplix). Powoedziala również że nie mogę jeść nic mlecznego oraz laktozy (Z mlecznych rzeczy dodawałam tylko mleka do kawy zbożowej dwa razy dziennie) i że musimy to przemęczyć w bólu bo to minie...
Mija kilka dni A u małej nic się nie zmienia oprócz tego że doszły zielone kupki.
Czy faktycznie tak powinno to wyglądać? Nie mogę już patrzeć jak moje maleństwo wygina mi się na rękach z bólu. Nie jem już prawie nic bo boję się że zaszkodze małej. Wcześniej brała. Espumisan, później bobotic. Nic nie pomagało.
Dodam że gazy i kupa mocno śmierdzą, mała jest karmiona tylko piersią.
Bywa tak że mała zasypia zmęczona A po 10 minutach budzi się z krzykiem i bąkami.
Mała wcześniej bardzo szybko przybierała na wadze jednak od jakiegoś czasu waga rośnie ale bardzo powoli.
Dziwi mnie również to że Zuzia zasypia około 20- 22 A wstaje o 6. W nocy nic jej się nie dzieje.

Proszę o pomoc doświadczone mamusie!
Pozdrawiam
 
Ostatnia edycja:
reklama
Podobna sytuacja była u nas. My podawalismy Bobotic forte przed każdym karmieniem przez dłuższy czas do końca buteleczki. Efekt był. Pomogło. Jadłam wszystko bez zmiany diety. Masowalam małemu również brzuszek. Zwłaszcza kiedy widziałam, że dopadł go owy dyskomfort.
 
Takie kupki mieszczą się w normie. Wodniste i pieniste kupki najczęściej są spowodowane niedojrzałością układu pokarmowego oraz nadmiarem laktozy, która ulega fermentacji w jelicie grubym (za sprawą obecnych tam bakterii). Duża więc szansa, że trzeba to tylko przeczekać. Takie prężenie wygląda mi na kolki.

Dla własnego spokoju zrobiłabym posiew kału w kierunku pasożytów i krew utajoną.
I zrezygnowałabym z tych mikrowlewek, bo mogą zrobić więcej szkody. To już ostateczność. Polecam masaż brzuszka + dociskanie nóżek do brzuszka.
 
Pani poleciła delicol, bo pomaga trawić laktozę. Na twoim miejscu pomyślała bym o wizycie u gastrologa lub alergologa, ale nie przygodnego, a sprawdzonego. To trochę wyglada nie tyle na niedojrzały układ trawienny ile na nietolerancję laktozy. Do tego ulewania i wymioty. Natomiast ograniczenia w diecie to nie tylko brak wszelkiej postaci nabiału, zatem mleko, masło, sery, smietana itp, ale też produktów zawierających w swoim składzie pochodne mleka typu serwatka, czy laktozę. Często pieczywo, czy wędliny mają takie dodatki. Wygląda na to, że twoje maleństwo jest bardzo wrażliwe. I by mu pomóc warto skonsultować się z lekarzem. Obostrzenia w diecie nie spowodują, że musisz przejść na mm. Natomiast alergia pokarmowa może powodować stan zapalny śluzówki stąd słabe wchłanianie i mały przyrost wagi. Koniecznie skonsultuj się z dobrym lekarzem. Prędzej czy później będziesz musiała to zrobić.
 
Pani poleciła delicol, bo pomaga trawić laktozę. Na twoim miejscu pomyślała bym o wizycie u gastrologa lub alergologa, ale nie przygodnego, a sprawdzonego. To trochę wyglada nie tyle na niedojrzały układ trawienny ile na nietolerancję laktozy. Do tego ulewania i wymioty. Natomiast ograniczenia w diecie to nie tylko brak wszelkiej postaci nabiału, zatem mleko, masło, sery, smietana itp, ale też produktów zawierających w swoim składzie pochodne mleka typu serwatka, czy laktozę. Często pieczywo, czy wędliny mają takie dodatki. Wygląda na to, że twoje maleństwo jest bardzo wrażliwe. I by mu pomóc warto skonsultować się z lekarzem. Obostrzenia w diecie nie spowodują, że musisz przejść na mm. Natomiast alergia pokarmowa może powodować stan zapalny śluzówki stąd słabe wchłanianie i mały przyrost wagi. Koniecznie skonsultuj się z dobrym lekarzem. Prędzej czy później będziesz musiała to zrobić.
W piątek mam wizytę z międzynarodowym doradcą do spraw laktacji. Podobno tam dowiem się czy to nietolerancje laktozy, kolki czy też niedojrzały układ pokarmowy.
Mam nadzieję że nie będę musiała zrezygnować z karmienia piersią.
Dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam.
 
Obstawialabym tutaj alergie na bmk a nie nietolerancje laktozy. To są dwie różne rzeczy. Jeżeli to to, to musisz wyeliminować z diety wszystko co zawiera białko mleka krowiego w swoim składzie.
 
Daj znać czy dowiedziała się czegoś nowego
W piątek mam wizytę z międzynarodowym doradcą do spraw laktacji. Podobno tam dowiem się czy to nietolerancje laktozy, kolki czy też niedojrzały układ pokarmowy.
Mam nadzieję że nie będę musiała zrezygnować z karmienia piersią.
Dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam.
 
W piątek mam wizytę z międzynarodowym doradcą do spraw laktacji. Podobno tam dowiem się czy to nietolerancje laktozy, kolki czy też niedojrzały układ pokarmowy.
Mam nadzieję że nie będę musiała zrezygnować z karmienia piersią.
Dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam.
Poziom laktozy w mleku matki jest zawsze taki sam. Delicol jak najbardziej nie zaszkodzi, może pomóc. Nie jest to powodem z rezygnacji karmienia piersią. Jeśli alergia na bmk to wykluczyć należy wiele produktow, ale też jest to możliwe. Efekt dopiero po jakimś czasie ponieważ usunięcie alergenu u dziecka to jak się nie mylę 1 tyd-czy nawet 2. Wiem, przechodziłam. Współczuję ,ale dasz radę. Sama miałam tysiące wątpliwości czy karmić itd .Dietę stosowalam do w sumie niedawna, syn na skończone 8 m-cy.wiele razy robiłam próby prowokację i niestety problem wracał. Na początku to co piszesz , a potem doszła krew w kupię itd. Teraz zaczęłam powoli wprowadzać sobie nabiał i syn zaakceptował. Da się, tylko cierpliwość. Obserwuj dziecko ale zawsze musi minąć ok 2 tyg na efekt. I wierz mi , samo mleko do kawy też może być powodem. Aby sprawdzić musi wyeliminować WSZYSTKO Z ZAWARTOŚCIA NABIAŁU, ŁĄCZNIE Z WOŁOWINĄ, CZEKOLADĄ.A alergolog może doradzić, ale wierz mi, to Ty będziesz musiała prowadzić obserwację. Najlepiej pisz w zeszycie każdy dzień co jadłaś i jaka reakcja dziecka. Bardzo pomaga. Powodzenia
 
Poziom laktozy w mleku matki jest zawsze taki sam. Delicol jak najbardziej nie zaszkodzi, może pomóc. Nie jest to powodem z rezygnacji karmienia piersią. Jeśli alergia na bmk to wykluczyć należy wiele produktow, ale też jest to możliwe. Efekt dopiero po jakimś czasie ponieważ usunięcie alergenu u dziecka to jak się nie mylę 1 tyd-czy nawet 2. Wiem, przechodziłam. Współczuję ,ale dasz radę. Sama miałam tysiące wątpliwości czy karmić itd .Dietę stosowalam do w sumie niedawna, syn na skończone 8 m-cy.wiele razy robiłam próby prowokację i niestety problem wracał. Na początku to co piszesz , a potem doszła krew w kupię itd. Teraz zaczęłam powoli wprowadzać sobie nabiał i syn zaakceptował. Da się, tylko cierpliwość. Obserwuj dziecko ale zawsze musi minąć ok 2 tyg na efekt. I wierz mi , samo mleko do kawy też może być powodem. Aby sprawdzić musi wyeliminować WSZYSTKO Z ZAWARTOŚCIA NABIAŁU, ŁĄCZNIE Z WOŁOWINĄ, CZEKOLADĄ.A alergolog może doradzić, ale wierz mi, to Ty będziesz musiała prowadzić obserwację. Najlepiej pisz w zeszycie każdy dzień co jadłaś i jaka reakcja dziecka. Bardzo pomaga. Powodzenia

Mała miała również czerwone plamy z krostkami na brzuszku. Pokazałam koleżance i również stwierdziła że to alergia na bmk. Małej uczulenie powoli znika, jest szczesliwszym dzieckiem, nie słychać bulgotania i co najważniejsze robi kupę bez problemu i nie taką wodnistą.
Mała męczy się jeszcze chwilami z bólem ale jest to chwila A nie cały dzień jak wcześniej. Myślę że z dnia na dzień będzie tylko lepiej, bo całkowicie odstawiłam nabiał.
Dziękuję za odpowiedź!
 
reklama
Do góry