reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Franuś, 30 tc, 1010kg

Bąbel też "charczy" strasznie gdzies tam w gardle:confused: albo gdzies w tej okolicy ale to od jakis 2 mies odkad wrocilismy ze szpitala po ostrej biegunce wymiotach i goraczce. Rehabilitantka zas twierdzi ze to jakas niedojrzalosc... sama juz nie wiem.
FraniowMamo przeczytalam cala historie Franusia i serce mi scisnela... ale jestem pewna ze maluch bedzie najnormalniejszym pod sloncem facecikiem, bo przeciez on juz tyle wywalczyl i walczy nadal :-) i kurcze robi postepy i naprawde widac ze w jakims celu ten smyk na tym swiecie jest i ze on musi cos osiagnac z tak silnym organizmem i charakterkiem. Ucaluj go najmocniej jak potrafisz ;-)
 
reklama
Beti, no to super że nie ma dysplazji!!! Tylko się cieszyć:)


Jak chcesz to na priv prześlę ci to, co ja napisałam o Franiu. Daj ino znać.


Kari kochana, dziękuję Ci za te słowa.
Ostatnio na turnusie Frania wzięła na ręce p psycholog, przytuliła do siebie i powiedziała: ten facecik ma w sobie duuuużą siłę życia. Ja też wierzę nieustannie, ze wyjdzie z wczesniactwa, choc juz słysze wokół siebie takie głosy "życzliwych": zaakceptuj wreszcie że on ma MPD i wyluzuj.. Rozumiesz? Jeśli ma MPD to zaakceptuję. Teraz nie przyjmuję tego do wiadomości, bo to mi/nam daje siłę do walki o krasnala. chcemy zrobić, co tylko się da. Są różne postaci MPD i nawet "takie" dzieciaczki można wyprowadzić na prostą odpowiednią rehabilitacją..
 
Ostatnia edycja:
Dokladnie o to chodzi... Trzeba robic ile sie da, przede wszystkim rehabilitowac. Nam neurolog ostatnio powiedziala ze nie moze nam podac rokowan bo ich nie zna... po prostu trzeba rehabilitowac dziecko, zeby potem w razie czego sobie nie pluc w brode ze czegos sie nie zrobilo. Pewnie ze jakie by nie byly nasze dzieciaczki to bedziemy je kochac ale to nie znaczy ze mamy sie poddac i nie walczyc zeby bylo lepiej. Bo przeciez zaakceptowac to jedno a poddac sie to drugie.
 
Franiowa mamo, omijaj "życzliwych" z daleka, ja takich znajomych nie chcę i trzymam kontakt z tymi co są optymistami jak my i wierzą w nasze dziecko. A Franek ma na twarzy wielką radość życia, wiem, że jest szczęśliwy i chce walczyć dalej. On da radę, tylko czasu więcej potrzebuje, bo twoją bezgraniczną miłość i oddanie już ma na codzień. Walcz o turnusy, skoro tyle mu dają. Czekam na wieści po kolejnym wyjeździe. :tak:
 
Nad ranem wróciliśmy z turnusu. Jak zwykle na efekty trzeba będzie poczekac około 1-2 tygodni. Ale już gołym okiem widać, że Franula się wzmocnił:-) No i hit absolutny: tym razem Franek pracował z (genialną) neurologopedką. Skutek - po 5 spotkaniach zaczął mówić..."mamamama"!!:-):-) No i pani pedagog pokazała mi jak pracowac z krasnalem, żeby stymulowac jego rozwój.. Jestem bardzo zadowolona z tego turnusu. Teraz mieliśmy prawie 2 x więcej zajęć. Ale to dzięki temu, że Franek po 1 turnusie tak się wzmocnił!

Jak byłam na turnusie dostałam wiadomość od pewnej osoby z BB (prosiła o zachowanie anonimowości), że udało jej się dotrzec do kogoś, kto wyraził chęć pomocy w rehabilitacji Frania! Chodzi o owe zajęcia na basenie (które kosztują 350 zł za 1 spotkanie). Spotkałam się dziś z tymi osobami i...do środy dostanę odpowiedź wiążącą (musza się skontaktowac jeszcze z jakimś guru z USA, który ma się wypowiedzieć co do sposobu pracy z Frankiem itd:szok::tak:). Poza tym jak usłyszeli jak Franek strasznie charczy to zaproponowali inhalacje w inhalatorium radonowym połączone z masażami (czekam jeszcze na zgode naszej dr prowadzącej) !! Te inhalacje radonowe pomogą tez przygotowac organizm Franka na kolejne dawki Synagisu, lepiej po prostu nie nie zareaguje:-) Poza tym będe mogła wreszcie odstawić krasnalowi leki wziewne i sterydy. Byłoby po prostu genialnie!

Kończę, bo jestem strasznie padnięta. Franula spi już 2 godziny.. Bidulek zmęczony strasznie po turnusie, tych upałach i samym powrocie do domu. A we mnie coraz więcej nadziei, ze będzie dobrze!
W tym miejscu ponownie dziekuję wszystkim ludziom, którzy zareagowali na moja prosbe o pomoc w leczeniu Frania:-)
 
To SUPER!! :-) FraniowaMamo nie bede sie rozpisywac ale... NADSZEDŁ CZAS NA LEPSZE DNI...:tak: Odpocznijcie z Franiem :-) czas na sukcesu ciąg dalszy.
 
FraniowaMamo... milusio sie czyta tak radosnego posta... baaaaardzo sie ciesze, ze Franio tak dzielnie sie spisal:tak::tak::tak: no i pewnie "pekasz" zdumy jak uslyszalas cudne "mama" od Franulki:-):-):-):-)jejku...tak sie ciesze, ze sloneczko swieci coraz jasniej Wam:-):-):-)

sciskam:tak::tak::tak:
 
Dzięki dziewczyny:) Jasne, że jestem dumna z krasnala. Nie raz patrząc na niego jak ciężko musi pracować na turnusie pomyślałam sobie, że to baaardzo dzielny i kochany kurczaczek. A turnusy są po prostu niesamowitą pomocą w stawianiu na nogi dzieciaczków.
Rubi, wałek od Ciebie jest w ciągłym użyciu:) Jeśli Franek nie ćwiczy to przynajmniej go...obgryza..;-)
 
reklama
Do góry