FraniowaMama
mama Natalki i Frania
- Dołączył(a)
- 8 Wrzesień 2009
- Postów
- 5 066
FRANKO Gratulacje! I oby do przodu. Pamietam jak mlody robil postepy, a ja cieszylam sie jak glupia, jakby wlasnie nauczyl sie chinskiego:-). Mamy zdrowych dzieci nie wyobrazaja sobie jaka to radocha, kiedy mycha przekreca sie sama na brzuszek, albo zaczyna raczkowac.
Efika, dokładnie tak jest. Dlatego najłatwiej jest rozmawiać z mamami, które ze swoimi dziećmi przeszły trudna drogę. Czasem rozmawiając z koleżankami, mamami zdrowych dzieci, mam wrazenie ze kompletnie nie wiedza, o czym mówię, no i to współczucie w oczach.. Jakby Franek był..nie wiem.. no...spisany na straty.. Całe szczęście nie wszyscy tak reagują.
Brawo Franek, jaki on ma śliczny uśmiech :-) Czyli tylko turnusy, turnusy i jeszcze raz turnusy...
Nawet nie myślałam, że taki turnus może aż tyle dać dzieciaczkowi ;-)
Mamo Paulinki, ja tez nie sądziłam, że tak to będzie wyglądało, ale po kazdym turnusie jest postęp skokowy: przed 1 Franula ledwie dawał radę obracać się na brzuch, 1,5 tyg po turnusie szalał
Proszę, oto dowód:

A jutro 1 urodziny Frania. Przyznam, że uczucia mam mieszane.. Chodzi o samo wspomnienie tego dnia i potem dni kolejnych.. Postaram się o tym nie myśleć, lecz tylko świętować.
Że Franulka jest z nami,
że jest 10000 x lepiej niż lekarze na początku mówili,
ze jest takim cudnym roześmianym krasnalem,
ze codziennie daje nam tyle radości.
No i że przez ten cały długi rok tyle nas nauczył.