Cześc Ewka! Na szczęscie juz jest lepiej

, z jedzonkiem oczywiście. Między mleczkami w ciągu dnia zajada albo jarzynki , albo kleik (ale musze dodac owoce) hehe. Wczoraj np zjadł 100 ml kleiku ze śliwkami (ze sloiczka), a 5 minut wczesniej 40 ml mleka. Bo wypil na spaniu 40 ml i sie zbudzil więc z reszty zrobilam mu kleiku i dodalam owoc, nawet mu smakowało:-).
A dziś marchewke z ziemniakiem (prawie caly słoiczek

), a za godzinę po niej 160 ml mleka


. Więc się cieszymy z mężem jak dzieci z tego powodu

. Wieczorkiem teraz zjadł znów kleik, a teraz damy mleczka (własnie zasnął)

.Nie jest źle. Herbatki pije mi duzo w ciągu dnia bo jest ciepło.
Ząbków niestety jeszcze nie ma.

A jak tam Filipek? Rośnie pewnie jak na drożdżach, kiedy go ważyłaś ostatnio? Ile ważyl?
Ciekawe co u dziewczyn slychać..Julia-jak tam twoja dzidzia, Aga pewnie odpoczywa na łonie natury

, tylko pozazdrościć

, ach..my w tym roku odpuszczamy sobie wakacje

, no chyba że...:-)
