reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Gdzie poród - Kraków

Aha,to naprawde opieka konkretna to najważniejsze,a potrzebny rożek czy nie? No faktycznie na jedzenie to w każdym szpitalu narzekają.a to ciężki poród,najważniejsze że wszystko w porządku:-) się skończyło.a co do Sal pisałaś że dwu osobowe A dużo jest jedynkę I czy dają 1 czy wola 2 oczywiście jak są wolne
 
reklama
Aha,to naprawde opieka konkretna to najważniejsze,a potrzebny rożek czy nie? No faktycznie na jedzenie to w każdym szpitalu narzekają.a to ciężki poród,najważniejsze że wszystko w porządku:-) się skończyło.a co do Sal pisałaś że dwu osobowe A dużo jest jedynkę I czy dają 1 czy wola 2 oczywiście jak są wolne
Rożek obowiązkowo bp w tych wozeczkach co noworodki się znajdują ta są w rozkach i jeszcze pod kocykiem żeby trzymały ciepło. Co do 1 to nie wiem bo mnie od razu położyli na dwójce żebym nie była sama bo nie mogłam sama stać przez anemie (dali mi wybrać czy chce koło dziewczyny z którą byłam wcześniej na sali przed porodem czy z inna). Nie czepiali się nawet jak mąż przyjeżdżał z samego rana i wychodził wieczorem.
 
A do jedzenia można się przyczepić bo nie przyprawiają na tyle żeby czuć smak ale to chyba jak w każdym szpitalu. Za to po porodzie byłam tak głodna i zmęczona że pozwolili jechać mężowi po zestaw z tortilla do McDonald A zjadłam tylko parę frytek i trochę coli :) rodzilam 12godz że skurczami bo nie liczę zakładanego balonika dzień wczesniej do wywołania porodu
A po porodzie bez komplikacji to ile trzymają,bo u mnie jeszcze nie wiadomo jaki będzie mam termin za 3 tyg w przyszły czwartek mam wizytę I będzie decydować czy naturalnie czy cc bo 3 tyg temu moją małą miała 3 kg już,I twierdzi że do końca jeszcze dużo urośnie,A mogę wiedzieć jaki lekarz was prowadzil bo niestety mój jest spoza szpitala
 
A po porodzie bez komplikacji to ile trzymają,bo u mnie jeszcze nie wiadomo jaki będzie mam termin za 3 tyg w przyszły czwartek mam wizytę I będzie decydować czy naturalnie czy cc bo 3 tyg temu moją małą miała 3 kg już,I twierdzi że do końca jeszcze dużo urośnie,A mogę wiedzieć jaki lekarz was prowadzil bo niestety mój jest spoza szpitala
Nas zastępca ordynatora. U mnie córka miała 3 kg w 36tyg miałam stare łożysko, założony passer (gdy sciagneli miałam już 4cm rozwarcia), nadciśnienie, cukrzyca na insulinie, tarczyce więc postanowili że trzeba rozwiązać ciążę szybciej. Koleżanka urodziła syna 3,8kg. siostra była 3 dni bo było z nią wszystko ok i syn tez byl zdrowy. U nas w 5dobie wyszla zoltaczka wiec naswietlali corke, ja miałam zastrzyki przeciw zakrzepicy i swieta bozego narodzenia mialysmy w szpitalu.
 
Rożek obowiązkowo bp w tych wozeczkach co noworodki się znajdują ta są w rozkach i jeszcze pod kocykiem żeby trzymały ciepło. Co do 1 to nie wiem bo mnie od razu położyli na dwójce żebym nie była sama bo nie mogłam sama stać przez anemie (dali mi wybrać czy chce koło dziewczyny z którą byłam wcześniej na sali przed porodem czy z inna). Nie czepiali się nawet jak mąż przyjeżdżał z samego rana i wychodził wieczorem.
Rozumiem, to dobrze że nie robili problemu z wizytami,a przy porodzie lepiej być z kimś czy samemu rodzic,jak razem to jakie są odczucia
 
Nas zastępca ordynatora. U mnie córka miała 3 kg w 36tyg miałam stare łożysko, założony passer (gdy sciagneli miałam już 4cm rozwarcia), nadciśnienie, cukrzyca na insulinie, tarczyce więc postanowili że trzeba rozwiązać ciążę szybciej. Koleżanka urodziła syna 3,8kg. siostra była 3 dni bo było z nią wszystko ok i syn tez byl zdrowy. U nas w 5dobie wyszla zoltaczka wiec naswietlali corke, ja miałam zastrzyki przeciw zakrzepicy i swieta bozego narodzenia mialysmy w szpitalu.
To faktycznie duzo komplikacji ale super ze wszystko ok
Czyli trzeba obstawiać że naturalny to do 3 dni,
 
Rozumiem, to dobrze że nie robili problemu z wizytami,a przy porodzie lepiej być z kimś czy samemu rodzic,jak razem to jakie są odczucia
Ja miałam męża przy sobie i potem mama przybiegla ale myślałam że ich wrzucę bo jak mogli dac mi znieczulenie to chcieli podpis ja nie byłam w stanie czytać więc mama z mężem zaczęli się kłócić który to podpisze. Tak się klocki że żadne nie podpisało A ja już miałam takie skurcze że rodzilam bez znieczulenia. Mąż był blady bo tak się darlam i nie sadze żeby był przy drugim porodzie. Ja byłam przy porodzie siostry i przecinalam pepowine, urodziła w 15 min poród był tak szybki że dzwoniłam do jej męża jak było po. Przyjaciółka która rodziła teraz we wrześniu mówiła że nie urodziłaby bez męża. Więc to sprawa indywidualna
 
Ja miałam męża przy sobie i potem mama przybiegla ale myślałam że ich wrzucę bo jak mogli dac mi znieczulenie to chcieli podpis ja nie byłam w stanie czytać więc mama z mężem zaczęli się kłócić który to podpisze. Tak się klocki że żadne nie podpisało A ja już miałam takie skurcze że rodzilam bez znieczulenia. Mąż był blady bo tak się darlam i nie sadze żeby był przy drugim porodzie. Ja byłam przy porodzie siostry i przecinalam pepowine, urodziła w 15 min poród był tak szybki że dzwoniłam do jej męża jak było po. Przyjaciółka która rodziła teraz we wrześniu mówiła że nie urodziłaby bez męża. Więc to sprawa indywidualna
No to ciekawie miałaś,u nas jeszcze nie zdecydowaliśmy się z jednej strony chciałabym żeby był że mną A z drugiej nie bo niektóre znajome mówią że to był błąd razem rodzic,bo po porodzie dużo się zmieniło ale tak jak piszesz to sprawa indywidualna,a mój chce tylko się boi że nie da radyI na razie stanęło na tym że zależy kiedy się zacznie to czy będzie w domu czy w pracy i czy zdąży i ma sie wtedy okazac no chyba że będzie cc
 
reklama
No to ciekawie miałaś,u nas jeszcze nie zdecydowaliśmy się z jednej strony chciałabym żeby był że mną A z drugiej nie bo niektóre znajome mówią że to był błąd razem rodzic,bo po porodzie dużo się zmieniło ale tak jak piszesz to sprawa indywidualna,a mój chce tylko się boi że nie da radyI na razie stanęło na tym że zależy kiedy się zacznie to czy będzie w domu czy w pracy i czy zdąży i ma sie wtedy okazac no chyba że będzie cc
Mój też chciał ale się obawiał i wiem już że jak mężczyzna ma wątpliwości to lepiej go nie brać. Przyjaciółki mąż mówił od początku że chce być i był wsparciem. Mój był tylko do skurczy A jak zaczęłam przec to kazali mu wyjść bo robił się blady. Mąż siostry od początku mówił że nie chce być więc ja byłam z nia
 
Do góry