MARTUCHA a może i się znamy... Ale powiem Ci że od prawie 8 lat w sumie tam nie mieszkam... Wiem że personalia nie bardzo podawa więc o nazwisko nie pytam
LARVUNIU nie chcę Cię straszyc ale Kacper też mi strasznie kości poobijał no i niestety dalej temperamentny chłopak jest... W brzuchu to pamiętam że miałam wrażenie że zapiera mi się o żebra i o miednice i się rozciąga...
A my jak wysliśmy ok 11 tak wróciliśmy po 19... M wrócił o 18 z pracy zjadł obiad i poszliśmy na plac zabaw jeszcze... Jak wróciliśmy to od razu Kacper do kąpieli, już po kolacji jest, i zaraz do wyrka... Ale się dzisiaj wychasał... A i ja przy nim akumulatorki swoje rozładowałam... Nogi mnie bolą że hej...
LARVUNIU nie chcę Cię straszyc ale Kacper też mi strasznie kości poobijał no i niestety dalej temperamentny chłopak jest... W brzuchu to pamiętam że miałam wrażenie że zapiera mi się o żebra i o miednice i się rozciąga...
A my jak wysliśmy ok 11 tak wróciliśmy po 19... M wrócił o 18 z pracy zjadł obiad i poszliśmy na plac zabaw jeszcze... Jak wróciliśmy to od razu Kacper do kąpieli, już po kolacji jest, i zaraz do wyrka... Ale się dzisiaj wychasał... A i ja przy nim akumulatorki swoje rozładowałam... Nogi mnie bolą że hej...