:-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-):-)
Byliśmy na tym weselu... fakt rozkręcic się nie mogliśmy... jak się rozkręciliśmy to się oczepiny zaczęły... M flaszke wygrał... a ja prawie drugą, ale mi M zagadali i nie usłyszał co mi ma dac... trudno... Potem były jakies dziwne konkursy i wałek to się rozespaliśmy... a ok 2.30 prąd zabrali...oj wtedy to się impreza zaczęła... ok 40-50min kombinowali agregat i jak orkeistra zaczęła spowrotem grac to już wszyscy byli tak wstawieni i świadomi że nikt ich nie widzi że po prostu masakra, świetnie było.. a jeszcze młodzi w czasie podziękowan dla rodziców, oświadczyli że w piątek się dowiedzieli że też zostaną rodzicami

))) no masakra

)) ale te bociany szybko latają... wróciliśmy o 6... mały wrócił już o 21 i poszedł spac, no i o 8 pobudke zrobił, przyszedł do sypialni i spał do 12.10 z nami... na 15 pojechaliśmy na poprawiny i przy piwku się bawiliśmy... ale o 18 już praktycznie wszyscy się zmyli... oj u nas poprawiny do 23 były... no i dzisiaj na 8.30 młodego do przedszkola zaprowadziłam, wróciłam i do wyra... do 14 spałam

m wrócił o 10 z pracy pociągiem i też się położył

ale mówi że jeszcze sie pijany czuje...
MYCHA a no lepiej idź, ja też tak miałam kiedyś kilka dni, ale u mnie takie napady migrenowe to norma więc nie byłam u lekarza, ale ja mam specjalne tabletki na to i bolała tylko z rana póki nie wzięłam
KATGEN gratuluje... ja chyba też się za to wezmę... prawko mam za sobą i nerwy wiec póki M mnie nie zdenerwuje to będe z tym walczyc

ale bez e-...
Idę zapodam wam kilka fotek