Megi współczuję i zdrówka dla Pawełka!!! Akurat tak Ci się teraz pochorował jak nie ma Ł ...

Moja siostra swoim dzieciom robiła inhalacje i temu co ma 5 lat i temu co ma półtora roku a miał rok jak robiła mu inhalacje .... Ciężko bo ten młodszy nie chciał się dać, czasami próbowała jak spał zawsze coś tam wciągnął ... Jakoś dasz radę.
Tak w ogóle My z mężem razem się nadal męczymy, kaszel, katar, gardła bolą masakra kaszlemy jak nie wiem, flegma zalega i się nie chce oderwać

Dzieci odpukać jakoś się trzymają, Wojtek rano wstał i katar widziałam, że się znowu pojawił ale odpukać nic innego nie ma, kaszel przeszedł a Jaśko też się odpukać jakoś trzyma
W mieście byliśmy, kilka spraw załatwiliśmy jutro zaś D musi jechać i w piątek zaś oboje musimy jechać, nie chce się, ale trzeba ...
Pozdrawiam Was ciepło!!;-)