reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Gorzów wlkp., Międzyrzecz, Świebodzin & okolice!

witajcie
dopier do domu zladowalam.od rana w biegu to dawida do przedszkola boze co za scene urzadzil niechcial isc na sale on chce do domu i koniec...jakis kryzys ma albo choroba go bierze bo marudny od samego rana..w koncu skonczylo sie tak ze pani zabrali mi go z rak na chama i wyszlam ze lzami w oczach:baffled:pozniej badania robilam u kolezanki a sniadanku wyladowalam bo mialam godz jeszcze do wizyty u lekarza...a u lekarza godzine czekam rany co za glupota bo przeciez zrobili od 1go ze sprawdzaja na miejscu czy jest sie ubezpieczonym..mowie wam wariacja jak wyjdzie ze sie nie jest ubezpieczonym.....bo tak mialam....
wszystko jest ok pluca czyste;-)
troche odpoczne i biore sie za kopytka:-D
aniolek kochana wszystko jeszcze przed toba....mnie dawid do tej pory uderzy klepnie czy cos....ja go przewaznie do pokoju biore zamykam wrzeszczy ale sie nie daje..przychodzi przeprasza ale i tak za chwile to samo.....najgorzej jak wali w szyby od drzwi czym z metalu:wściekła/y::wściekła/y:u nas najbardziej dziala wylaczony tv i laptop bo wtedy wie ze poswieca mu sie uwage..
a o pyskowaniu to juz nie wspomne zaczyna sie:-D
larvunia czesc kobitko;-)mam wrazenie ze po"krotkiej" przerwie jestes bardziej optymistyczna osoba,,hmmm cos sie zmienilo tak wnioskuje z twoich postow;-)
a ja wlasnie czekam na stroj policjanta:-)
 
reklama
ja ju wrocilam troche mokra:-D
marzenka to fajnie ze wsio ok
to pyskowanie to nie tak ze pozniej bedzie dziecko, mloda wczesniej byla do rany przyloz a teraz zachowuje sie czasem jak 4 latek:dry: a ja mam czasem nerwy na wykonczeniu, sis powiedziala ze mi wspolczuje ze jak ja wytrzymuje
 
rany jak mi zimno..leze pod kolderka a dalej zimno brrrrrrrrrrr zmarzlam
niechce mi sie robic tych kopytek tylko ze tak sie mobilzuje od dwoch dni haha
no dobra ide bo potem kumpela wpadnie na kawe z mala .......
 
a ja zrobilam na szybkiego tortille dobrze ze mialam wczesniej wszystko kupione
nie mam dzisiaj glowy do niczego boli mnie od rana
marzenka taka pogoda ze tylko w domu siedziec
 
Cześć
Zuzia odprawiona dziś, czuła się dobrze nic jej nie było więc poszła. Lecę zaraz jeszcze po coś do sklepu bo mąż źle mi kupił pomysł na....on na zapiekankę a ja chciałam boloński albo chłopski garnek hmmm, zapominalski:/
Czekam na buty az mi przyjdą, niby liczac od wczoraj do 3 dni roboczych...
Co do dzieci to moja nas jakoś nie biła, pyskowała owszem, kaprysy i humorki miewała i miewa do dziś. Mały to już też mały złośnik się robi i jeszcze chwila a zacznie wkraczać w jakiś bunt ....wiem że mnie to nie ominie. Na szczęście nie przyjdzie mu na razie na myśl podnieść na nas łapkę:tak:
 
niuska ale ja juz się naucyzłam ją rozumieć. jak jest ze mną (teraz mojego nie bylo 3 dni) to ona jest kochana, tuli się, caluje, pięknie rozmawia, grzecnza, nie bije, nie krzyczy. jak rtylko on sie pojawił, i jeszcze wział Gutka na ręce to się zaczęło. podeszła do Gucia i waliła go kredką po głowie, wzieła piłkę z gąbki i rzyciła mu w buzie. zaczeła go szturchac, kłaść się na niego. no niestety, takie uroki zazdrosnika. zupełnie inaczej jest (chyba) jak starsze dziecko.
Helenka go bardzo kocha, tez caluje, cacy robi, ale jak nie ma taty.
ale ja się jej nie dziwię, nauczyłam się ją "czytać". Jego nie ma cały dzien, ona strasznie tęskni, a jak przychodzi, to kłądzie się z nią na dywanie i dopiero się zaczyna zabawa. ja nie mam czasu żeby się położyć na 2 godziny z nią plackiem i się wydurniać. ja siadam z nią na chwilkę coś zaczniemy robić, a pozniej tylko z doskoku, bo to trzeba malego przewinąć, nakarmić, obiad zamieszać. i ona to widzi, ze tatus jest tulko dla niej, a ja mam pełno innych rzeczy na głowie. ale ciężko, żeby moj J mi pomogl np w obiedzie, skoro go nie ma w domu. a jak przyjdzie to jest wieczór, i wszystko jest zrobione ;)

my dzisiaj chińszczynza mniam mniam....

dzieci śpią, pogłogi umyte. Laba ;)
 
witajcie

larvunia czesc kobitko;-)mam wrazenie ze po"krotkiej" przerwie jestes bardziej optymistyczna osoba,,hmmm cos sie zmienilo tak wnioskuje z twoich postow;-)

Tak :-) Podejście do życia ;-) Choć w sumie nic się nei zmieniło, to jednak powoli się zmienia na lepsze dzięki zauważeniu tego co wcześniej nie dostrzegałam i unikaniu rzeczy które mnie "niszczą" ;-) Choć nadal uczę się jak żyć ;-) ale jest lepiej niż było :-)


Idę kawusię zrobić, komu komu ;-):-)
 
reklama
Do góry