reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Gotowanie z dzieckiem

ja robie z córką ciasteczka, sałatki, smaruje chlebek masłem. Mała uwielbia pomagać w kuchni, choć wtedy pracy i sprzątania jest wiecej ale Oli uczy się i widze, ze ma frajdę. Dzieci w tym wieku lubią pomagać.
 
reklama
Ola uwielbia pomagać mi w kuchni, np. podaje mi ziemniaki czy pieczarki do obierania. Robiłyśmy już razem ciasteczka, sama robi sobie kanapeczki. Strasznie dużo frajdy jej to sprawia. Olcia w ogóle pomaga się w większości czynności domowych - podaje ubranka do prasowania - część prasuje swoim żelazkiem, wyciera kurze, pomaga wyjmować pranie z pralki itp. Ważne, żeby nie odganiać dzieci od takich prac, nawet jeśli taka współpraca będzie trochę czasochłonna, dziecko od małego nauczy się, że mamie trzeba pomagać.
 
Patrysia tez mi pomaga podajac warzywa do obierania.Miesza tez ciasto naleśnikowe i jogurtowe gdy robie daje jej mieszac.Smaruje blche masełkiem.Ostatnio robiłam sałatke feta i mała przyszła spytała:pomóż? więc ja kroiłam a ona wrzucała do miseczki i mieszała.
 
Witam serdecznie!

Stefan bardzo chętnie garnie się do kuchni kiedy coś przyrządzam, ale często po prostu mi przeszkadza. Chciałabym sprawić mu przyjemność i przygotować wspólnie coś prostego :-). Może znacie jakieś przepisy na potrawy, które można przygotować z 3-letnim dzieckiem. Najlepiej takie przy których nie operuje się z ciepłem...z wiadomych przyczyn :-). Z góry dziękuję.
Bardzo fajną zabawą jest lepienie z masy solnej, rękodzieła przypominają prawdziwe ciasto. Jeśli chciałabyś przyrządzać potrawy, które można potem zjeść, to zróbcie prawdziwe ciastka lub babeczki, które następnie upieczesz. Dzieci są także bardzo pomocne przy mieszaniu surówek. 
 
My ostatnio dostaliśmy takich kuchennych pomocników. Aśka uwielbia ich używać, kiedy pomaga mi albo mężowi w kuchni, a robi to bardzo często (czasem, aż za często ;-)) W Dzień Matki obudził mnie przepyszny zapach naleśników z serkiem i truskawkową konfiturą, dostałam śniadanie do łóżka. :) Często też mała robi mi kolacje, wymyślne kanapki (z serem żółtym i dżemem chociażby) i muszę te wymysły jeść, by Asi nie było przykro. :) Ale w sumie to się cieszę, że lubi pomagać w kuchni, lubię ten wspólny czas, kiedy razem przyrządzamy jakieś danie albo wymyślamy jakiś przepis. Teraz będzie pomagać mi jeszcze częściej, bo ciężko będzie podczas Euro oderwać męża i syna od telewizora. :baffled:
 
fajny temat, u nas też od dawna już Julka pomaga w wielu czynnościach domowych. Kiedyś teściowa gadała, że ja dziecko wykorzystuję, ale teraz sama widzi, że dobrze robiłam.
Nauczyłam ją m.in pralkę wstawiać, któregoś dnia mąż dzwoni do mnie do pracy żeby mu powiedzieć jak ją wstawić bo on nie wie. Mówię weź instrukcję, ale jemu się czytać nie chciało. To się wkurzyłam i mówię, SPYTAJ JULKĘ, ONA NA PEWNO CI WŁĄCZY. Mąż zdziwiony poprosił, a dziecko ochoczo, tatuś tu płyn wlej a tu proszek, teraz tu włóż ten wąż, i nacisnęła guzik, ustawiłą obroty, temperaturę i oszczędność wody, potem start, a mężowi o mało co oczy z orbit nie wyskoczyły. Nie mógł wyjść z podziwu :-D:-Da Julka pękała z dumy :zawstydzona/y: co do kuchni, to oczywiście musimy razem gotować, pomaga kroić swoim plastikowym nożykiem, smarować masło, mieszać, a najbardziej lubi robić ciasta i kluski śląskie. Zawsze wtedy jestesmy w mące całe, ale za to ile radości :-)
 
fajny temat, u nas też od dawna już Julka pomaga w wielu czynnościach domowych. Kiedyś teściowa gadała, że ja dziecko wykorzystuję, ale teraz sama widzi, że dobrze robiłam.
Nauczyłam ją m.in pralkę wstawiać, któregoś dnia mąż dzwoni do mnie do pracy żeby mu powiedzieć jak ją wstawić bo on nie wie. Mówię weź instrukcję, ale jemu się czytać nie chciało. To się wkurzyłam i mówię, SPYTAJ JULKĘ, ONA NA PEWNO CI WŁĄCZY. Mąż zdziwiony poprosił, a dziecko ochoczo, tatuś tu płyn wlej a tu proszek, teraz tu włóż ten wąż, i nacisnęła guzik, ustawiłą obroty, temperaturę i oszczędność wody, potem start, a mężowi o mało co oczy z orbit nie wyskoczyły. Nie mógł wyjść z podziwu :-D:-Da Julka pękała z dumy :zawstydzona/y: co do kuchni, to oczywiście musimy razem gotować, pomaga kroić swoim plastikowym nożykiem, smarować masło, mieszać, a najbardziej lubi robić ciasta i kluski śląskie. Zawsze wtedy jestesmy w mące całe, ale za to ile radości :-)

Wow! :szok: Trzylatka, która umie wstawiać pranie? Jestem w szoku! Masz bardzo mądrą córeczkę :D Masz rację, kiedy my razem gotujemy też nabrudzimy dwa razy więcej, niż gdybym gotowała sama, ale radość jest przednia. :)
 
reklama
kochana to tylko 4 guziki do naciśnięcia, więc prędko je zapamiętała, że każdy naciska tylko raz :-D Za to maż nie może tego ogarnąć wstyd normalnie :sorry::laugh2:
a ja dużo do córci mówię, jak coś robię to opowiadam co i dlaczego, żeby jak najwięcej chłonęła. Śmiać mi się czasem chce, jak mąż pyta kurcze a gdzie jest cukier czy mąka, a dziecko mówi mama tam chowa. Albo ostatnio mąż chciał umyć kuchenkę środkiem do mycia umywalki itp, a Julka "tatuś ale mama tym nie myje kuchenki tylko tym płynem co tam w szafce u góry jest" :laugh2:
 
Do góry