reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Ja też najchętniej bym nie wstawała z wyrka, ale mi się raczej wydaje, że to już w sen zimowy zapadam.
Dziś już jestem po nauce czytania z Julcią i nareszcie skończyło sie nie na płaczu a na uśmiechu, jakiś postęp oby tak zostało już.
 
reklama
Antylopka ja mieszkam w Szwajcarii ale w czesci francuskiej;-)
:)
u nas na razie nie ma problemów z językiem, choć na moje, to ona wielką chęcią nie pała, bo do mnie mówi tylko po poslku, nawet gdy ja mówię po francusku.
W przedszkolu mówią, że sobie świetnie radzi i nikt nas do psychologa nie wysyłam. Może atmosfera w szkole mu nie odpowiada i to jest problem? Kolega tutaj miał taki problem z synem, zmiana szkoły zdziałała prawie cuda...
 
Może mnie nie byc troche...Jakby coś działo się to wysle eska do mamolki...Ale fatalnie się czuje psychicznie...Fizycznie zreszta tez...Do tego problemy z meżem i jak czytam jak Wasi sie angazują to wyc mi się chce i nie nastraja mnie to optymistycznie...
 
Bodzinka - trzymaj się:)
jedni się angażują, inni nie, co nie zmienia faktu, że nas kochają na swój sposób i dzieciaczki też. Pamiętaj, że nasi (już będący tatusiami) już wiedzą co to za "zabawa", więc podchodzą spokojniej.


wrzucam fotki wczorajszej śnieżnej wojny i Wikunii wojującej na nowym łóżku.
 
Hej dziewuszki :)

Bodzinka nie przejmuj sie, mój to juz tak sie "przyzwyczaił" do ciąży, że wcale nie zwraca na mnie uwagi w jakis szczególny sposób.

Ja za to jestem nie do zniesienia, ciagle ryczę z byle powodu albo szukam powodu, cały czas chodzę wściekła, nie mam cierpliwości, no współczuję domownikom.

Cieszę sie, że to już listopad bo to znaczy, że już jestem w 36 tygodniu czyli Adaś praktycznie donoszony, wreszcie mogę odetchnąć z ulgą. Aż cieżko uwierzyć, ze do konca zostało 27 dni (oczywiscie jesli nie przenoszę ;-))

Wiecie co czy Wy też macie tak silne skurcze przepowiadające? Ja nie mam porównania z Julką bo poród miałam w 100% wywoływany ale to co się dzieje od 2 dni... przedwczoraj zaczęły mi sie skurcze ok. 17, mąz z Młodą pojechali do kina a ja miałam skurcze co 20 minut, zeszłam do kuchni i zeby nie myslec upieklam biszkopta z jabłkiem :D ... jak przyjechali to juz miałam co 10 min. i coraz silniejsze, zaczelismy grac w Monopoly i tak mnie bolało coraz mocniej, stwierdzilam, ze wezme ciepla kapiel tak mówiła położna, że po kąpieli przepowiadające powinny przejśc. Jak weszłam do wanny to się uspokoiło, zdążłyłam sie wytrzeć, wskoczyć w dresik i zaczeło sie znowu. O 21 mialam już skurcze co 3-4 minuty wiec maz stwierdził, ze na pewno to porod i pojechalismy do szpitala. Na ktg faktycznie skurcze były czeste i pozornie wygladajec jak porodowe ale rozwarcia zero. Chcieli mnie zostawic cwaniaczki ale sie nie dałam i dobrze... połaziłam po domu troche i polozylam sie spac. Skurcze ustały dopiero o 5:20...

a dzis w nocy połozylam sie o 24 a o 2:20 obudził mnie mocny skurcz, jeszcze do tego miałam biegunkę przed pójsciem spac, jak wstałam to skurcze miałam co 7 minut, regularne praktycznie co do sekundy i trwajace po 45-60 sekund :o Żadna zmiana pozycji nie spowodowała, ze ustapiły badz zelżały... Ostatni skurcz miałam o 6:20 i cisza... tylko ze to co było przedwczoraj to było smyranie w porównaniu z tym co było wczoraj. Takie skurcze to ja miałam w 5-6 cm rozwarcia (bo najgorzej wspominam coś kolo 7). Gdyby to było moje pierwsze dziecko to na 100% już bym z torbami stała u bram szpitala... nie wiem co jest, ale teraz czuję, że zaczyna się znowu, tak mnie coś pobolewa, założę sie, że znowu będę miała rozrywki w nocy. Skończy sie na tym, ze sie przyzwyczaje do tego bółu i na porodówke dotre jak już bedzie trzeba przeć ;-)
 
:)
u nas na razie nie ma problemów z językiem, choć na moje, to ona wielką chęcią nie pała, bo do mnie mówi tylko po poslku, nawet gdy ja mówię po francusku.
W przedszkolu mówią, że sobie świetnie radzi i nikt nas do psychologa nie wysyłam. Może atmosfera w szkole mu nie odpowiada i to jest problem? Kolega tutaj miał taki problem z synem, zmiana szkoły zdziałała prawie cuda...

U niego najwiekszym problemem jest to ze jest bardzo wstydliwy.Jak ja chce z nim po fr to mowi-mamus przestan bo sie wstydze:tak:A w domu tez tylko po pl mowimy.Tylko te madre nauczycielki sa zdania ze dziecko po 2 latach pobytu tutaj powinno mowic jak miejscowy szwajcar:wściekła/y:.
 
Bodzinka trzymaj się dzielnie
Wróciliśmy właśnie ze spacerku z cmentarza - matko myślałam że nie wrócę.
Mnie dzisiaj cały dzień boli brzuch - już zaczynam schizować, bo mała coś słabo się rusza, ale czka to chyba dobrze.
Eh chyba się położę trochę ale jak leże to mnie jeszcze bardziej ten brzuch boli - muszę wytrzymać jeszcze 2 tygodnie - przecież to tak niedługo - dam radę - muszę
 
Bodzinko, ja Cię przytulam mocno. Czy podobnie było jak byłaś w ciąży ze starszym synkiem? może po prostu Twój mąż (chyba tak jak większość naszych, ehh) jest już zmęczony ciążą:tak:

wiecie, dzisiaj zobaczyłam, jak potrzebne jest to święto. My tu nie mamy rodzinnych grobów, więc kupiliśmy kilka zniczy i poszliśmy bardziej na taki spacer na cmentarz. I tam zobaczyliśmy, że na ogromnej większości starych, widać, że opuszczonych grobów są świeczki, na niektórych tez kwiaty. My też wyszukaliśmy takie opuszczone groby, zapaliliśmy nasze swiatełka, odmówiliśmy modlitwę. A bez tego święta chyba niewiele osób szukałoby takich zaniedbanych grobów, żeby pomodlić się za nieznana osobę:-(

za to to wyjście pokazało mi w jakiej słabej kondycji fizycznej jestem. Myślałam, że nie dojdę do domku.
 
reklama
Antylopka trochę sprzątania było po tej wojnie oj u mnie przy moim charakterze by to nie przeszło ale Wiki super się bawiła widzę;
Bodzinka trzymaj się, to już prawie koniec:tak:
myangel może to już niedługo,
 
Do góry