reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

GRUDNIOWE MAMY 2010 :) wątek główny!

Fajnie macie, że to pamiętacie... Ja nie zapamiętałam daty, a gdzieś mi zginął zeszyt z obserwacjami sprzed ciąży. Mieliśmy w międzyczasie przeprowadzkę, urządzanie mieszkania i się zapodział :/ Pamiętam tylko, że na Wielkanoc jeszcze nie wiedziałam, że jestem w ciąży (i wypiłam mnóstwo porzeczkówki mojego Teścia...). Test zrobiłam chyba tydzień później - Mąż mnie zmusił, bo już mi się okres poważnie spóźniał, ale w ogóle nie wzięłam ciąży pod uwagę, bo byłam właśnie po ciężkiej 2-miesięcznej chorobie (niewykryte przez "wspaniałą lekarkę", a więc i nieleczone zapalenie płuc), która rozwaliła mi m.in. układ pokarmowy. Brałam jakieś tabletki, które miały wyprowadzić go na prostą, a wśród skutków ubocznych miały m.in. możliwość zahamowania miesiączki. Jakoś mnie nie tknęło, że przecież nigdy na mnie żadne skutki uboczne nie działały ;) No i okazało się, że i tym razem skutków ubocznych nie było - był Franek :)
Dużo przeżył przez te pierwsze dni swojego życia - tabletki, porzeczkówka, wino, ekg, rentgen płuc, usg brzucha (robione w szpitalu mojej Teściowej - sama jama brzuszna, więc lekarz nie zauważył ciąży, a Teściowa po wyjściu z gabinetu - opisywała badanie - zażartowała do mojego Męża, że wiemy przynajmniej, że w ciąży nie jestem ;)). A tu niespodzianka ;)
No ale Pucek jest twardy - wszystko przetrwał :)

To się rozpisałam ;) Ale mnie na wspomnienia wzięło ;)

Franek już od 3 godzin śpi, Mąż pojechał odwieźć naszego znajomego do domu - taki pretekst, żeby wypróbować auto ;) A ja się idę myć i spać... Strasznie mnie dziś głowa boli - trzeba już zakończyć ten dzień.

***
Renczysia, Yvona - dajcie znać, w jakich dniach mniej więcej macie czas między świętami a weekendem majowym. Ja jeszcze nie wiem, w które dni będę w Rzeszowie, a które w miejscowości rodzinnej Męża. To się wyjaśni pewnie dopiero końcem kwietnia...
 
reklama
u nas wizyta pani doktor udana, bo dziewczyny zdrowe :))) Ninka od jutra moze wychodzic na dwor, a Alicja od weekednu ... jupi :D

Alicja podczas wizyty zdobila kupke i pokazlam pani doktor - powiedziala, ze moze byc troche sluzowata i zeby sie nie przejmowac. kazala dawac probiotyk i bedzie ok.

ide spac, bo padam
 
Witam wszystkie wyspane i niewyspane Mamusie ;-) Nie wiem czy znajdzie się tutaj miejsce dla jeszcze jednej Grudniowej Mamy, ale jakby się znalazło to za wczasu przedstawię się ;p Jestem mamą cudownego chłopczyka Huberta, który zawitał na tym padole łez 4.12.2010 o godzinie 00:15 poprzez cc. Waga 3960, wzrost 63 cm.
Wasze forum znalazłam juz w zeszłym roku od razu kiedy dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Czytam Was codziennie kiedy tylko znajdę chwilę, ale dopiero teraz zdecydowałam się napisać - chyba moja wrodzona nieśmiałość nie pozwoliła mi tego zrobić wcześniej ;-) Chciałam jeszcze na początek powiedzieć, że jak zaczynam czytać forum to czasem ciężko mi się oderwać nawet do postekującego Huberta ;-)
dobrej nocy życzę ;-)
 
Buzc super ze dolaczylas w koncu :D pieknego masz synka :D jako ze nas czytalas to z pewnoscia bez problemu sie "wkleisz " w watek.

Gufi :D ekstra ze juz po zarazkach :D z tego co widze w Pl wiosna wiec niedlugo bedziecie sobie korzystac z aury :)
no i potwierdzam zdanie Cwietki z zdjecie super, Ninka jak zwykle pozuje jakby urodzila sie przed aparatem a Alicjaaa jaaaaaaa jaka ona jest malusieniunienka :) Arlena to mi sie wydaje kawal baby przy niej :)

musze isc spac, jestem uzalezniona od kompa! grrr

zlot w Rzeszowie?? :=O oooo kurcze kurcze... ja bede 78 km od ale nie wiem czy W by wyrazil zgode gdybym chciala sie na spotkanko wkrecic tym bardziej ze musialabym go zabrac hehe wiec raczej odpada :/
 
hej mamusie!!
Buzc - witaj:-)

ja o tej porze w zeszłym roku nic o ciąży oczywiście nie wiedziałam:sorry2: jakoś w pierwszym tygodniu kwietnia złapałam potężną infekcję, miałam podejrzenia co do możliwości ciąży, więc przed pójściem do lekarza zrobiłam test. Wynik negatywny. :baffled: Poszłam do lekarki, która coś tam bąknęła o antybiotyku i coś mnie tknęło i powiedziałam, że wolałabym bez antybiotyku:blink: Tydzień później potwornie bolała mnie głowa. Juz miałam wziąć tabletki (w liczbie mnogiej, bo ból był okrutny), ale znowu coś mnie tknęło i zrobiłam test. I dwie krechy:-D
Ten pierwszy test robiony był na kilka dni przed spodziewana miesiączką, ale z opisu wynikało, że powinien być i tak wiarygodny:-p
Takiego psikusa mi Maciejek na dzień dobry wywinął:-p:-p

a u nas dziś w nocy padało, teraz jest ponuro:-( i pranie mi zmokło, bo zapomniałam zebrać z balkonu:crazy:
 
My tu pitu pitu o nowych grudniówakch a tu szwadron grudniówek 2010 jeszcze niepełny- BUZC witaj i wkrecaj się w rozmowy, jest troche tych watków więc nie będziesz miała problemów :)

a u mnie dziś pada ...bleee
 
Witam z bajblem na reku;)

bunzc witaj, fajnie ze jednak sie odwazyłas;)

My dzis albo jutro mamy rocznice zmajstrowania królewny, dwa dni były pracowite pod tym wzgledem wiec ciezko mi powiedziec ktory dokładnie:-p

gufi super ze juz zdrówko wróciło! :) ale skoro ala nie gorączkuje to dlaczego nie mozna iśc na spacer? jeden lekarz tak, drugi siak - widzisz my chodzimy cały czas mimo antybiotyku...

Dzis na 13 idziemy do kolejnej kontroli, o kciuki prosmy by już gardło było zdrowe!!!

ewa moja tez się tak ciagnie z pozycji "do przodu" nie moge jej wręcz utrzymac, nigdy nie opiera głowy! ale tak pieron mały chce sie nosic i koniec, inna pozycja nie wchodzi w grę:/
Autko bardzo ładne i bardzo duże, starczy na sporą rodzinkę:)

coś jeszcze miałam ...
 
o witam!
buzc witaj i dołączaj z opisami swego synka, ze zdjęcia wnioskuję że to ułożony grzeczny chłopczyk :)
asjaa u nas chyba żartem... słońce wyjrzało... ale już wisi kolejna chmura więc będzie padało jak nic, a ubrania ja przed nocą z balkonu zebrałam, tyle że miałam nadzieję że z rana je dosuszę na słoneczku ,a tu masz tobie nawet nie ma co wywieszać - wyschną w łazience, no i muszę pospieszyć z praniem ubrań Wiktorii, bo jutro wysyłam co mniejsze do brata dla bratanicy - swojej przyszłej chrześnicy. ja przed rokiem podejrzewałam ciążę, ale jak zwykle @ u mnie lubiła się późnić to mówię żeby nie było 1kwietniowego psikusa, zrobię test 2kwietnia, ale męża wysłałam do apteki, następnego dnia zemdlałam (tak jak i w pierwszej ciąży) po prysznicu, więc wynik jeszcze nie zrobionego testu już był znany :) zrobiłam potwierdzić
 
reklama
zlot w Rzeszowie?? :=O oooo kurcze kurcze... ja bede 78 km od ale nie wiem czy W by wyrazil zgode gdybym chciala sie na spotkanko wkrecic tym bardziej ze musialabym go zabrac hehe wiec raczej odpada :/

Bierz Męża i przyjeżdżaj :) Ja pewnie też swojego będę musiała zabrać... Ale może uda się go gdzieś upchnąć jak już nas podwiezie ;)

Mąż mnie dziś rozbawił - wstaliśmy o 7 i zaczął chwalić Franka jak to pięknie przespał 12 godzin. W ogóle nie zanotował w tym swoim śpiącym móżdżku, że Franek obudził się na jedzenie o 4.30 ;) Spał jak zabity...

A rano zmienił mi język komórki na węgierski...:/ Nieśmieszny żart...

Pada dziś u nas jakiś syf na polu. Więc siedzimy w domu. Może posprzątam i przygotuję farsze do jutrzejszej lazanii, to będziemy mieć jutro wolne :) A dziś na obiad racuchy, ale nie z jabłkami, tylko z bananami :) Zobaczymy, jak to wyjdzie :)
 
Do góry