dziewczyny, nie dajmy się zwariować pomiary na usg są tak niedokładne że aż strach!!! ja z pierwszą dzidzią jak byłam na porodówce to była dziewczyna co wymierzyli jej dziecko parę dni przed porodem na 3,9kg, potem jeszcze przed samym porodem już było 4,5kg, a urodziła chyba 5,6kg 61cm, całe szczęście że lekarz dał się przekonać że sama ona takiego klocusia nie urodzi i zrobili jej cesarkę, bo tak polegając na pomiarach usg to by musiała sama rodzić. więc Tunia głowa do góry USG bardzo często oszukuje, a z prywatnymi wizytami to jakoś ja przejechałam się z początku że teraz nie ufam wcale - czasem mi się wydaje, że chcą specjalnie postraszyć by zrobić więcej badań by częściej do nich latać, bo ja na początku pierwszej ciąży usłyszałam takie zdanie że nie wiem czy kiedyś to zapomnę jakbyście zareagowały gdyby na pierwszej prywatnej wizycie potwierdzenia ciąży usłyszałybyście "a to nie wiemy jeszcze czy ciąża nie jest martwa i czy się prawidłowo rozwija, za dwa tygodnie proszę przyjść - zobaczymy" grrrry....
Yvona z przeziębieniem Paulinki jest duża prawda po tej stronie żeby nadmiernie nie obciążać od razu lekami i wypróbować jak najwięcej sposobów domowych, ale jak to trwa za długo - ponad 2 tygodnie to już na pewno trzeba działać by się nie przeszło na zadawnienie, więc tak myślę podawaj te leki które podajesz ale wzmacnianie dziecka typu syropem z cebuli, wpychanie kanapek z czosnkiem(lub smażony chlebek z wtartym czosnkiem) na pewno by nie zaszkodziło, aha i jeszcze jeden sposób na pozbycie się bacyli z domu - rozłożenie pokrojonej na 4 części surowej cebuli w pokojach tak na tydzień - nic strasznego bo nie śmierdzi a zabija zarazki. a i dziecko na noc napoić gorącą herbatką z malin, natrzeć stópki olejkiem kamforowym lub pulmexbaby i do tego jeszcze można płucka, po takim wygrzaniu się i może wypoceniu się na pewno będzie poprawa
och Krolcia widzę że i twojemu synkowi ta cebulka by się przydała, trzymajcie się dziewczyny z tymi choróbskami nie pozwólcie by weszły wam w domku i królowały, sio trzeba ich gonić